Natalia PIJET: Podzielona Francja. Co młodzi ludzie myślą o politycznym chaosie?

Podzielona Francja. Co młodzi ludzie myślą o politycznym chaosie?

Photo of Klub Młodych Autorów

Klub Młodych Autorów

Platforma opinii prowadzona przez Instytut Nowych Mediów, przy redakcji miesięcznika „Wszystko co Najważniejsze".

7 lipca we Francji odbyła się druga tura przedterminowych wyborów parlamentarnych. Z wynikiem 33,35 proc. poparcia wygrał Nowy Front Ludowy. Co myślą o zmianach, jakie przyniosły ostatnie miesiące, młodzi francuscy wyborcy?

.Dnia 4 grudnia 2024 roku upada rząd Michela Barniera, a nowym premierem zostaje François Bayrou. Marine Le Pen wyraża chęć współpracy z nim, ale cały czas ma nadzieję na przedterminowe wybory. Mimo że jej partia była liderem sondaży przedwyborczych, zajmuje dopiero trzecie miejsce (Zjednoczenie Narodowe). Żadna partia nie uzyskuje w wyborach większości bezwzględnej, wynoszącej 289 miejsc. Premier Gabriel Attal składa rezygnację. Mimo że kryzys we francuskiej polityce trwa już długo, przedterminowe wybory pogłębiają go jeszcze bardziej.

Stabilna sytuacja polityczna wewnątrz kraju jest pierwszym krokiem, aby odnosić sukcesy na arenie międzynarodowej, szczególnie w momencie, gdy na całym świecie wybuchają wojny, a my pogrążamy się w kryzysie praworządności, respektowania praw człowieka i sprawiedliwości.

Nikt nie wie, dokąd zmierzamy. Co czeka młodych Francuzów?

.Niestety, prognozy nie są optymistyczne. Brak konsensusu w rządzie, malejące poparcie dla Emmanuela Macrona oraz napięcia na arenie międzynarodowej nie napawają młodych Francuzów optymizmem. Osoby w wieku od 15 do 24 lat, mieszkające w całej Francji i mające różne poglądy polityczne, są zgodne co do obecności kryzysu i obawiają się jego rozwiązania. Często żałują, że młodzi Francuzi są bardziej skłonni do brutalnych protestów niż do dialogu.

„Obecnie sytuacja polityczna jest bardzo niestabilna. Innymi słowy, różne obozy polityczne nie są w stanie osiągnąć kompromisu, który zapewniłby pewien stopień stabilności. Prawica nie zgadza się na premiera z lewicy i vice versa. Co więcej, prezydent niekoniecznie słucha, czego chce i żąda Francja. Te dwa elementy w połączeniu oznaczają, że zmierzamy ku niestabilnej przyszłości, w której Francuzi są coraz bardziej podzieleni na partie dalekie od partii prezydenta. Prezydent Macron bardzo dzieli Francuzów swoimi działaniami. Nikt nie wie, dokąd zmierzamy” – słyszę od moich francuskich rówieśników.

Pojawia się także krytyka nowego premiera Francji. „Sytuacja jest niestabilna i jesteśmy nieco zaniepokojeni, ponieważ kraj nie może iść naprzód, jeśli różne przeciwne obozy się nie dogadają! Co więcej, François Bayrou nie ma predyspozycji do bycia ministrem. Myślę, że zrobił wiele dobrego jako burmistrz Pau, ale nie jest wystarczająco charyzmatyczny i nie wysławia się zbyt dobrze” – mówią.

Duża część młodzieży jest także zaniepokojona sytuacją gospodarczą i problemem braku reprezentacji młodych w parlamencie. Uważają, że ich sprawy i głos nie są brane na poważnie przez polityków, co często prowadzi do frustracji. „Sytuacja jest katastrofalna, boję się. Jeśli nic się nie zmieni, może być jeszcze gorzej” – to zdanie podziela większość francuskiej młodzieży.

Młodzież boi się kryzysu gospodarczego, ekonomicznego, kryzysu praworządności, ale także wizji wojny. Francja nadal pozostaje aktywna, jeśli chodzi o angażowanie się w konflikty międzynarodowe, dlatego dla Francuzów wizja trzeciej wojny światowej jest realna. „Napięcia są duże na całym świecie. Pomimo stwierdzenia, że prawica nie zawsze jest tym złym, nadal widzimy, że powstanie ekstremistycznej prawicy wywołuje poczucie strachu i niestabilności na przyszłość. Wystarczy spojrzeć na Trumpa w Stanach Zjednoczonych. Obecnie przebywam w Korei Południowej i można odczuć niestabilność spowodowaną przez prezydenta” – słyszę od innych. Mimo iż kryzys i stan wojenny w Korei Południowej trwał niespełna dobę, to odbił się on na polityce międzynarodowej i gospodarce.

„Znajdujemy się w kryzysie gospodarczym i politycznym. Myślę, że wojna jest obecna na niektórych naszych terytoriach, takich jak Nowa Kaledonia i inne, gdzie mamy początki wojny domowej. Dziś musimy martwić się o nasz kraj. Ale wojny, które wybuchają, w tym ta w Ukrainie, dają nam do myślenia. Czy naprawdę możemy pozwolić jednemu krajowi na inwazję na inny, tak jak robi to Putin? A może powinniśmy reagować na tych, którzy sprzeciwiają się wartościom, których bronimy, takim jak demokracja i prawo narodów do samostanowienia?” – mówią młodzi Francuzi, dla których wartości są bardzo ważne, aczkolwiek widzą oni ogromne zagrożenie w partiach ekstremistycznych. „Wydaje się, że nasz rząd porzucił ideę kompromisu. Każda partia chce po prostu narzucić swoje pomysły i wizję naszego społeczeństwa” – oceniają młodzi ludzie.

Obecny jest także strach przed wojną domową. „Boję się jednej rzeczy, która zaczyna dziać się we Francji: nienawiści i przemocy, które mogą przerodzić się w rodzaj wojny domowej. Obawiam się, że wkrótce dojdzie do wojny z powodu niestabilności naszego rządu i wzrostu skrajnych opinii we Francji, ale także w innych krajach europejskich” – takie opinie także nie są odosobnione.

Francuzi martwią się o relacje międzynarodowe na całym świecie. Wielokrotnie wspominali o wygranej Trumpa jako zagrożeniu dla Francji, a dodatkowo obawiają się kontaktów Marine Le Pen z Władimirem Putinem. Jednocześnie dla wielu osób członkostwo Francji w NATO jest ważne w przypadku ewentualnej wojny i stanowi pewnego rodzaju zabezpieczenie.

Quo vadis, Francjo?

.Pomimo wyboru nowego premiera przyszłość Francji nadal pozostaje pod znakiem zapytania. Przedterminowe wybory prezydenckie, rosnące poparcie dla partii ekstremistycznych oraz kryzys wartości są dla wielu młodych Francuzów powodem do niepokoju. Oprócz obserwowania rozwoju sytuacji nie jesteśmy w stanie zbyt wiele przewidzieć. Czy odbędą się przedterminowe wybory prezydenckie? Być może w drugiej połowie 2025 roku. Młodzi ludzie uważają jednak, że Macron nie słucha głosu Francuzów, aczkolwiek rosnące napięcia na scenie politycznej mogą doprowadzić do jego ustępstw.

Kolejnym ważnym aspektem jest rosnąca popularność partii ekstremistycznych i wartości, które ich elektorat wyznaje. Z jednej strony widzimy popularność lewicy (Nowy Front Ludowy), z drugiej zaś to partia Marine Le Pen była faworytem wyborów parlamentarnych w 2024 roku.

.Do wyborów prezydenckich raczej nie możemy mówić o stabilizacji, aczkolwiek cały czas istnieje mała nadzieja na konsensus w rządzie. Młodzi Francuzi są w pełni świadomi, że nie tylko ich kraj, ale i świat stoi na krawędzi niepewności. Na ile będą w stanie wpłynąć na kształt tej przyszłości? To pytanie, na które odpowiedź poznamy dopiero w kolejnych latach.

Natalia Pijet

Klub Młodych Autorów
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 grudnia 2024