2 779 polskich księży straciło życie w II wojnie światowej - abp Tadeusz Wojda

Trzeba dziś powracać do świadectwa męczenników, przypominać ich ofiarę, karmić się ich wiarą i przykładem ich życia – mówił we wtorek przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda podczas mszy św. z okazji Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej.
„Odbierano im godność, upokarzano i wyśmiewano, pozbawiano ich symboli religijnych”
.Dnia 29 kwietnia przypada 80. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau. W Kościele katolickim w Polsce 29 kwietnia obchodzony jest Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej.
Abp Tadeusz Wojda odprawił z tej okazji mszę św. w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. W homilii hierarcha przypomniał, że dzisiejsze obchody mają swoje korzenie w „Akcie oddania się w opiekę świętemu Józefowi”, złożonym 22 kwietnia 1945 r. przez księży – więźniów obozu koncentracyjnego w Dachau.
Jak wyjaśnił hierarcha kapłani zawierzyli wówczas swój los św. Józefowi i zobowiązali się, że jeśli powrócą do Polski, będą szerzyć jego kult, odbędą pielgrzymkę i złożą hołd przed jego obrazem w kolegiacie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
„I my zebrani w tym miejscu kontynuujemy ich zobowiązanie. Tu, w Kaliszu wpatrujemy się w obraz św. Józefa, tak wymowny i bardzo bliski wszystkim nam. Wpatrujemy się w niego i uczymy się co to jest naśladowanie ważna cecha na drodze do świętości” – mówił.
Dodał, że księża ocaleni z obozu w Dachau chcieli upamiętnić również tych kapłanów, którzy nie wrócili z obozów zagłady lub stracili życie w czasie drugiej wojny światowej. „Dzisiejszą mszą św. upamiętniamy ich wielką ofiarę życia i krwi, którą złożyli za wiarę, za Kościół i za Ojczyznę” – zaznaczył.
Abp Tadeusz Wojda podkreślił, że z 16 tys. 353 księży pracujących w Polsce w 1939 r., aż 2 tys. 779 straciło życie w czasie II wojny światowej. Przypomniał, że najczęściej byli wywożeni do obozów koncentracyjnych do Oranienburga, Sachsenhausen, Buchenwaldu, Mauthausen-Gusen, Flossenbürga, Grenzdorfu, a także do Stutthofu, Auschwitz, Neuengamme, Gross-Rosen, Bergen-Belsen oraz na Majdanek i Dachau.
„Właśnie w tym obozie zginęło ich najwięcej, bo aż 868. Inni natomiast ginęli w izbach tortur i przesłuchań, w lasach albo przy pracy w miejscu swojej codziennej posługi” – powiedział przewodniczący Episkopatu. Jak podkreślił niektórzy z zamordowanych księży zostali wyniesieni na ołtarze.
Zdaniem abp. Tadeusz Wojdy księża ci ginęli ponieważ byli „duchowymi przywódcami lokalnych społeczności, kultywowali ducha narodowo-patriotycznego, za zaangażowanie w działania powstańcze w Wielkopolsce w 1918 i 1919 r., w akcje plebiscytowe na Śląsku oraz za obronę polskości na Pomorzu i w Prusach Wschodnich”.
„Odbierano im godność, upokarzano i wyśmiewano, pozbawiano ich symboli religijnych: brewiarza, modlitewników, różańca, medalików, możliwości sprawowania mszy św. i sakramentów, ale oni się nie poddawali, bo umacniała ich wiara. W niej odnajdywali sens i wartość cierpienia” – ocenił.
Abp Tadeusz Wojda o Dniu Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego
.Abp Tadeusz Wojda przypomniał przykłady wielu księży, którzy w trudnych warunkach obozowych starali się dalej pełnić kapłańską posługę m.in. biskupa Michała Kozala i ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. „Wszyscy ci kapłani stanęli twarzą w twarz z męczeństwem. Swoją śmiercią męczeńską dali najwyższe świadectwo wiary” – mówił.
Zdaniem abp. Tadeusza Wojdy w dzisiejszych czasach trzeba przypominać te przykłady, ponieważ „człowiek naszych czasów wydaje się być coraz bardziej zagubiony i poszukujący prawdy”. „Trzeba więc człowiekowi dzisiaj przypominać, że źródło prawdy jest tylko w Bogu. Właśnie dlatego trzeba powracać do świadectw męczenników, przypominać ich ofiarę, karmić się ich wiarą i przykładem ich życia” – stwierdził.
Celem ustanowienia Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego jest upamiętnienie księży, którzy byli ofiarami systemów totalitarnych, szczególnie nazizmu i komunizmu. Obchody w Kaliszu są kontynuacją corocznego dziękczynienia księży – więźniów Dachau za wyzwolenie obozu 29 kwietnia 1945 r.
W obawie przed likwidacją obozu, ślubowali oni św. Józefowi, że jeśli przeżyją, będą pielgrzymować co roku do kościoła św. Józefa w Kaliszu. Obóz został wyzwolony 29 kwietnia 1945 r. Ocaleni księża z Polski do końca życia wypełniali złożone przyrzeczenie i pielgrzymowali do Kalisza, dziękując za ocalenie. Ostatni z nich, ks. Leon Stępniak, zmarł w 2013 r.
Kościół czasów represji
.Polacy znają cenę wolności, wiedzą, ile krwi kosztuje niepodległość, jak można ją stracić i jak mocno się za nią tęskni. Znają cenę poświęcenia w imię wolności i niezgody na barbarzyństwo. Jak św. Maksymilian Maria Kolbe, franciszkanin, który 29 lipca 1941 roku zgłosił się na ochotnika w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz, by oddać życie za innego więźnia, Franciszka Gajowniczka, który dzięki tej ofierze przeżył wojnę. Maksymilian Maria Kolbe jest bohaterem, symbolem. Ale śmierć poniosło również wielu innych polskich duchownych i księży; II wojna światowa była na ziemiach polskich także wojną z religią.
Religia bardziej niż inne czynniki przyczyniła się do zachowania polskiej tożsamości na przestrzeni wieków. Stąd w planie Hitlera, a potem Stalina, planie wyniszczenia narodu polskiego, wielką rolę odgrywała eksterminacja kleru. W czasie II wojny światowej zamordowany został w Polsce co piąty ksiądz, czterech polskich biskupów zginęło w niemieckich obozach koncentracyjnych, śmierć poniosło kilka tysięcy zakonników, a w nazistowskim niemieckim obozie Dachau 95 proc. osadzonych stanowili duchowni katoliccy. Kościół w Polsce był miejscem, do którego wejść mogli wszyscy, niezależnie od poglądów politycznych, narodowości czy wyznawanej wiary; w którym prześladowani i wystraszeni poszukiwali bezpieczeństwa, głodni otrzymywali jedzenie.
Kościół katolicki w Polsce uważany był przez hitlerowców za część elit inteligencji polskiej, dlatego był brutalnie prześladowany.
Działania te przebiegały w ramach programu Intelligenzaktion, którego celem było wyniszczenie polskich elit na ziemiach włączonych do III Rzeszy. W ramach akcji AB – Ausserordentliche Befriedungsaktion – rozwiązano organizacje katolickie, zamknięto katolickie instytucje edukacyjne i dzieła miłosierdzia, katolickich profesorów i nauczycieli doprowadzono na skraj nędzy bądź wysłano do obozów koncentracyjnych. W części ziem polskich wcielonych do Rzeszy, przede wszystkim w Poznaniu, katoliccy duchowni i zakonnicy zostali osadzeni w obozach. Zabroniono odprawiania mszy w języku polskim i nauczania katechizmu. Mimo to, kiedy na ulicach polskich miast jeździły czołgi, a ludzie ginęli, kościoły były miejscami, w których gromadziła się ludność. W Krakowie otwarto dla mieszkańców bramy kurii i seminarium, a urzędujący biskup Adam Sapieha stał się symbolem oporu przeciwko Niemcom. Kościół w Polsce zawsze był blisko ludzi, w konspiracji organizując działalność kulturową, nawet podziemne teatry.
Duchowni w czasie II wojny światowej udzielali schronienia potrzebującym niezależnie od ich religii i narodowości. Polscy duchowni – ks. Mikołaj Ferenc, ks. Antoni Kania, ks. Jan Raczkowski – i siostry zakonne – s. Adela Rosolińska i s. Kornelia Jankowska – zostali pośmiertnie uhonorowani przez Instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Polski kler wspomagał działanie państwa podziemnego, podtrzymywał morale. Księża opatrywali rannych i grzebali pomordowanych. Stawali po stronie tych, którym należało pomagać, walczyli, broniąc najsłabszych w imię wolności i zbawienia.
Kiedy duchowieństwo w innych krajach odbierało zaszczyty, polscy księża ginęli mordowani przez hitlerowców albo byli pędzeni przez śniegi Syberii. Nie zdążyli się wzbogacić, musząc chować wiernych, stawiając nad ich grobami proste, drewniane krzyże, symbole najwyższego poświęcenia. Może dlatego na cmentarzu polskich żołnierzy, którzy przerwali niemiecką linię obrony pod Monte Cassino, górują polski orzeł i katolicki krzyż. Pod nimi leżą żołnierze polscy wielu wyznań i wielu narodowości, którzy oddali życie za wolność własną i Europy. Warto ich wspomnieć, myśląc o następstwach 1 września 1939 r.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/michal-klosowski-kosciol-czasow-represji/