30-lecie Klubu Polskiego na Słowacji

Najstarsza i największa organizacja polska na Słowacji, Klub Polski, świętuje 30-lecie swojego istnienia. Pierwszy przewodniczący Klubu Polskiego Ryszard Zwiewka powiedział, że przy jego powstaniu starano się, aby polska mniejszość nie była izolowana od Słowaków.
Klub Polski to centrum życia kulturowego Polaków na Słowacki
.Pełna nazwa ogólnokrajowej organizacji Polskiej brzmiała: Klub Polski-Stowarzyszenie Polaków i Ich Przyjaciół na Słowacji. „Gdy powstawał Klub większość jego członków tworzyła mieszane, polsko-słowackie rodziny. Chcieliśmy, aby nasze dzieci, które rosły w języku słowackim, miały również kontakt z językiem polskim” – powiedział Zwiewka.
Wspomniał, że na początku lat 90. ub. wieku dzieci z mieszanych małżeństw na Słowacji prawie nie mówiły po polsku. „Moje dzieci i dzieci niektórych znajomych jednak mówiły po polsku. Chcieliśmy, żeby się integrowały, ale tak, żeby wiedziały, czym jest dwujęzyczność i jakie plusy ze sobą nosi” – powiedział pierwszy prezes Klubu Polskiego.
Kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Bratysławie Artur Lukiańczuk powiedział PAP, że praca w Klubie wymaga poświęcenia. „Poświęcenia czasu wolnego, życia rodzinnego, ale dzięki temu kultywowane są tradycje i język” – stwierdził i podkreślił, że wszystkim działaczom i ich przyjaciołom należy się za to podziękowanie. Powiedział też, że polska placówka dyplomatyczna wspiera działalność Klubu finansowo z funduszu określanego potocznie „polonijnym”.
Konsul podkreślił, że dla Polaków na Słowacji niezwykle istotna jest pomoc dla polskiego szkolnictwa. „To jest małe państwo i Bratysława jest mała. Siłą rzeczy ta szkoła jest bardzo, bardzo mała. Mamy problem z nauczycielami, mamy problem z uczniami. Rodzice są zainteresowani, ale z każdym rokiem, kiedy dzieci uczęszczają do szkoły, to zainteresowanie maleje, a my chcemy, żeby w pierwszej klasie było tyle samo osób, co na maturze. Realia są inne. W pierwszych klasach jest, powiedzmy kilkanaście osób, a w liceum w zasadzie już właściwie w ogóle te dzieci nie chodzą. To jest problem. Nie da się bez szkoły polskiej nauczyć języka polskiego i zainteresować Polską” – powiedział Łukiańczuk.
Obecny prezes Klubu Polskiego Marek Berky zaznaczył, że polska mniejszość na Słowacji liczy ponad 3200 osób. „Nie jest nas dużo. Polacy są dziewiątą, może dziesiątą co do liczebności mniejszością narodową na Słowacji” – zauważył i dodał, że dla Klubu najważniejsi są ci Polacy, którzy decydują się mieszkać i żyć na Słowacji.
30-lecie Klubu Polskiego uświetnił wieczór galowy, w trakcie którego wystawiono najnowszą wersję musical „Na szkle malowane” – łączące polską i słowacką kulturę dzieło Katarzyny Gärtner oraz Ernesta Brylla w reżyserii Jana Dżurovczíka.
Rola Polonii
.„Wszystko zaczyna się od świadomości swojej tożsamości, do czego skłania wiele osób już samo mieszkanie za granicą kraju. Polskość w Polsce jest trochę jak powietrze – tak oczywista, że jej nie zauważamy. Gdy jednak jesteśmy za granicą, zaczynamy dostrzegać tę swoją polską tożsamość, pewien polski kod kulturowy” – pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze Jan DZIEDZICZAK, w latach 2015–2018 sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Wspólnota historii, kultury, tradycji, języka. Jesteśmy w gronie tych uprzywilejowanych narodów, które nie używają cudzego języka jako własnego, ale nasz własny język buduje naszą tożsamość. Podobnie tradycja czy kultura, mocno zakorzeniona w wierze chrześcijańskiej. Bo czyż nie jest tak, że bez względu na wyznawaną wiarę dla wszystkich Polaków najważniejszym wieczorem w roku jest Bożonarodzeniowa wieczerza wigilijna?
„Drugie zadanie stojące przed Polakami to budowanie swojego miejsca w goszczącym nas społeczeństwie, by wzmacniać dobre imię swojego kraju, pokazywać Polskę swoim cudzoziemskim znajomym. Dobrym przykładem jest z pewnością nagłaśnianie tego, jak Polacy zachowali się wobec Ukraińców szukających schronienia przed trwającą u nich wojną. To, co zrobiliśmy, jest wielkim powodem do dumy wobec całego świata. Mam na myśli nie tylko pomoc udzieloną Ukrainie przez polskie władze, ale przede wszystkim polską gościnność, z którą olbrzymią liczbę ponad 3 milionów Ukraińców przyjęliśmy spontanicznie w swoich domach, nie oczekując niczego w zamian. Nie zamknęliśmy ich w obozach dla uchodźców, ale ugościliśmy jak rodzinę, użyczając własne pokoje, domy i mieszkania oraz dzieląc się wszelaką pomocą materialną.
Trzecie zadanie stojące przed Polakami za granicą, to przekazywanie polskości następnym pokoleniom. To bardzo ważne i zaczyna się już od nauki języka ojczystego swoich dzieci. To bardzo ważne, żeby inwestować w polską młodzież, w jej kontakt z ojczystym krajem i polską kulturą oraz historią, jest bowiem nadzieja, że oni kiedyś do kraju wrócą i będą wspólnie z innymi budowali dobrą, silną Polskę” – zaznaczał.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB