65 mln. euro dla Polski, Bułgarii, Czech i Rumunii na pomoc uchodźcom z Ukrainy

Komisja Europejska podjęła decyzję o udostępnieniu ponad 65 milionów euro z Funduszu Migracji i Integracji (AMIF) na pomoc dla Bułgarii, Czech, Polski i Rumunii w przyjmowaniu osób uciekających z Ukrainy przed rosyjską agresją.
Pomoc m.in. w formie mieszkań, nauki języka, opieki zdrowotnej
.Jak przypomniała KE w opublikowanym komunikacie, Unia Europejska przyjmuje obecnie ponad 4,1 miliona osób korzystających z tymczasowej ochrony.
„Bułgaria, Czechy, Polska i Rumunia mogą teraz korzystać z dodatkowych funduszy z budżetu UE, aby pomóc beneficjentom tymczasowej ochrony przenieść się z zakwaterowania zbiorowego do mieszkań prywatnych, wspierając ich finansowo w okresie przejściowym, oferując szkolenia językowe i zawodowe, a także dostęp do usług socjalnych i zdrowotnych. Agencje państw członkowskich, organizacje społeczeństwa obywatelskiego i organizacje międzynarodowe mogą już rozpocząć wdrażanie swoich projektów” – podała Komisja Europejska.
Zryw polskiego społeczeństwa
.W tekście na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Piotr Arak wyraża pomoc polskiego społeczeństwa dla Ukraińców w liczbach:
„W pomoc uchodźcom zaangażowanych było 70 proc. dorosłych Polaków. Ludzie oferowali pokoje lub nawet całe mieszkania. Zrobiło tak 7 proc. Polaków, co przekłada się na kilkaset tysięcy rodzin przyjętych w domach, a nie do obozów, jak w przypadku innych kryzysów tego typu. 59 proc. Polaków zaangażowało się w zakup potrzebnych artykułów pierwszej potrzeby, a 53 proc. wpłacało pieniądze na rzecz uchodźców. Według badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego Polacy przeznaczyli łącznie nawet 2 mld euro na wsparcie Ukraińców uciekających przed wojną w ciągu pierwszych trzech miesięcy.”
Przypomina również o rozległej pomocy systemowej: „Ukraińskim uchodźcom przysługują świadczenia rodzinne, wychowawcze, świadczenia na rozpoczęcie nauki w szkole czy świadczenia opiekuńcze wynoszące nawet 2,6 tysiąca euro. Aby zaopiekować się dziećmi, gminy otworzyły dodatkowe żłobki na uproszczonych zasadach, a wiele instytucji publicznych zostało zamienionych na tymczasowe noclegownie. Dla uchodźców przeznaczono też jednorazowe świadczenie wynoszące 80 euro na osobę”.
Zaznacza, że Ukrainę i Polskę zawsze wiele łączyło, a postawa społeczeństwa polskiego w obliczu agresji rosyjskiej jest dowodem na to, że solidarność pomiędzy naszymi narodami jest bardzo silna pomimo często bolesnej wspólnej przeszłości.
„Wojna weryfikuje, kto jest twoim życiu przyjacielem, a kto kimś obcym”
.Od innej strony opisuje sytuację Olha Kari, ukraińska pisarka, opowiadając historie kobiet, które po wybuchu wojny ewakuowały się do Polski.
„Wojna przy całym swoim okrucieństwie i piekle tak naprawdę nie czyni ludzi skrajnie innymi. Raczej zdziera maski i pokazuje, kto jest kim w twoim życiu – kto jest przyjacielem, a kto kimś tylko przypadkowym. Kto jest dla ciebie oparciem, twoim sąsiadem i przyjacielem, a kto kimś obcym” – pisze.
„Polacy byli pierwszymi, którzy wyciągnęli pomocną dłoń do Ukrainy w tej wojnie i zaoferowali wiele dobra. Wielka polityka i gry dyplomatyczne będą oczywiście w ten czy inny sposób to testować, ale polityczne ambicje nie złamią tak łatwo niesamowitej siły (wybaczcie mi patrzenie przez różowe okulary w tej nieprzeniknionej ciemności wojny) siostrzeństwa i wzajemnego wsparcia. Bo dobro ma też moc powielania się, wzrastania i ogarniania sobą wszystkich, którzy zdecydują się stanąć po jego stronie. Ważne jest, aby zawsze być życzliwym. Bycie życzliwym w czasach wojny jest jedynym sposobem na ratunek przed jej ciemnością.”
PAP/Wszystko co Najważniejsze/JT