Ameryka Łacińska stawia na uprawę kakaowców

Plantatorzy kakao w krajach Ameryki Łacińskiej rozszerzają uprawy, zachęcani rekordowym wzrostem cen tego surowca na światowych rynkach w wyniku nieurodzaju w Afryce Zachodniej – podał we wtorek 24 kwietnia dziennik „Financial Times”, powołując się na przedstawicieli w branży.
Uprawy kakao rosną
.Według tych źródeł rolnicy w Ekwadorze, Brazylii, Peru i Kolumbii zabiegają o sadzonki i zwiększają powierzchnię plantacji. W Ekwadorze miejscowy związek branżowy spodziewa się, że areał upraw kakao przekroczy w tym roku 600 tys. hektarów, w porównaniu z 500 tys. rok temu.
Cena kontraktów futures na kakao przekroczyła na nowojorskiej giełdzie 12 tys. dolarów za tonę, podczas gdy jeszcze rok temu wynosiła niecałe 3 tys. USD. Wzrost wynika z nieurodzaju w Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Ghanie, które odpowiadają za dwie trzecie światowej produkcji kakao.
Rządy tych krajów ustalają kwoty, jakie rolnicy otrzymują za swoje ziarno, by chronić ich przed wahaniami cen na rynkach. Oznacza to jednak również, że nie korzystają oni bezpośrednio na obecnym boomie i nie mają równie silnej motywacji, by powiększać areały – zaznacza „FT”.
Część rolników rezygnuje z upraw m.in. bananów
.W Ameryce Łacińskiej część rolników rezygnuje tymczasem z innych upraw, takich jak banany czy palmy olejowe, by zrobić miejsce na kakaowce.
„W takich krajach jak Ekwador, który jest najszybciej rosnącym źródłem, widzimy bezprecedensowy popyt na sadzonki, (kupowane) by wykorzystać wzrost cen kakao. Szkółki budowane są z dużą szybkością” – powiedział Paul Hutchinson z firmy handlującej towarami rolno-spożywczymi Olam International.
Ekwador mierzy się z falą przestępczości wiązanej z gangami narkotykowymi, ale uprawy kakao nie stanowią celu dla gangsterów. Rolnicy skarżą się natomiast na kradzieże, zarówno zbiorów, jak i używanych przez siebie pojazdów.
Mimo tych problemów Ekwador może wkrótce prześcignąć Ghanę w produkcji kakao – uważają analitycy. Według danych Międzynarodowej Organizacji Kakao (ICOO) Ghana wytworzy w tym sezonie około 580 tys. ton, a Ekwador – 430 tys. ton ziarna.
Ekwador – państwo w stanie kryzysu
.Profesor Joanna GOCŁOWSKA-BOLEK, latynoamerykanistka, ekonomistka i ekspertka do spraw Ameryki Łacińskiej w Ośrodku Analiz Politologicznych (OAP) Uniwersytetu Warszawskiego opisywała na łamach Wszystko co Najważniejsze wyzwania, z którymi musi mierzyć się Ekwador, a także jego niedawną walkę z wirusem Covid-19.
„Ekwador trafił na nagłówki mediów na całym świecie za sprawą dramatycznych doniesień o zwłokach zalegających na ulicach Guayaquil, które nie nadąża z pogrzebami osób zmarłych. Guayaquil to nieformalna stolica finansowa kraju i główny ośrodek przemysłowy, a jednocześnie największe miasto Ekwadoru – liczy ponad 2,5 mln mieszkańców. Z uwagi na dogodne położenie jest jednym z najważniejszych portów po tej stronie wybrzeża Ameryki Południowej. W pobliżu wydobywa się ropę naftową i gaz ziemny. Większość międzynarodowego handlu, czy to drogą morską, czy powietrzną, przechodzi właśnie przez Guayaquil” – opisywała autorka.
Przypomina, że Ekwador jest krajem o średnich dochodach, należy do grupy gospodarek rozwijających się, silnie uzależnionych od surowców, a mianowicie ropy naftowej, gazu ziemnego oraz produktów rolnych. Ekwador jest największym na świecie eksporterem bananów i kwiatów, a siódmym kakao. 40 proc. wpływów z eksportu przypada na sprzedaż ropy naftowej – stąd spadek cen ropy na rynkach światowych silnie odbija się na kondycji gospodarki. Jest też jednym z 17 krajów o największej bioróżnorodności na świecie, a wyjątkowe zasoby ekologiczne kraju zyskały nawet swoiste prawa w nowej konstytucji z 2008 r., co jest pierwszym tego typu konstytucyjnym zapisem na świecie. Dzięki wysiłkom rządu Ekwadoru, aby zbudować wizerunek kraju o ogromnej różnorodności klimatycznej i biologicznej, regularnie rosną wpływy z turystyki. Dwa ekwadorskie miasta: Quito i Cuenca oraz miejsca o zachowanej naturalnej przyrodzie: Wyspy Galapagos i Park Narodowy Sangay zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a masyw Cajas został sklasyfikowany jako Światowy Rezerwat Biosfery.
Gdy w maju 2017 r. Lenín Moreno z Partii Socjalistycznej obejmował urząd prezydenta, większość komentatorów, a także jego poprzednik Rafael Correa byli przekonani, że będzie kontynuował dotychczasową politykę. Tymczasem ma on inny pomysł na rządzenie krajem, co ogłosił już w zaskakującej mowie inauguracyjnej. Moren podkreśla, że chce być prezydentem wszystkich Ekwadorczyków, i zaprosił do dialogu wszystkie środowiska i partie polityczne. Wcześniej Correi zarzucano m.in. zupełne zignorowanie interesów ludów tubylczych podczas podejmowania ważnych dla nich decyzji, w tym także dotyczących ekonomicznej eksploatacji terenów zajmowanych przez Indian, jak też np. zlekceważenie petycji Yasunidos.
Moreno zmienił model komunikowania się ze społeczeństwem na bardziej otwarty i dwustronny, używając łagodniejszego języka i mniej konfrontacyjnej retoryki, a także wprowadził wiele ustaw mających na celu zagwarantowanie wolności słowa, w tym wolności prasy. Wycofał się z ALBA (Boliwariańskiego Sojuszu Narodów Naszej Ameryki, wymyślonego i propagowanego przez Cháveza) i zerwał kontakty z Wenezuelą, w zamian zacieśniając współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Spektakularnie porzucił też sztandarową koncepcję Rafaela Correi, czyli Buen Vivir („dobre życie”), wpisaną do konstytucji z 2008 r. Buen Vivir wywodzi się z tradycji Keczua (w języku keczua idea ta ma nazwę Sumak Kawsay) i oznacza w pełni słodkie, beztroskie, zrównoważone w każdym aspekcie życie. Taka idea była związana z przekonaniem, że dotychczasowe koncepcje wzrostu gospodarczego nie sprawdziły się, a współczesny świat potrzebuje „alternatyw rozwojowych” oraz „alternatyw dla rozwoju”, a zatem relacje pomiędzy państwem, społeczeństwem, rynkiem i przyrodą powinny wpisywać się właśnie w ideę Buen Vivir. Ten pomysł Lenín Moreno odrzucił jako symbol zacofania i rezygnacji z postępu, a w to miejsce zaproponował tradycyjne, bardziej neoliberalne podejście.
Papierkiem lakmusowym nastawienia Lenína Moreno do linii politycznej swojego poprzednika było spektakularne, szeroko komentowane na całym świecie cofnięcie azylu politycznego Julianowi Assange’owi, współtwórcy WikiLeaks, za zgodą Correi przebywającemu przez siedem lat w ekwadorskiej ambasadzie w Londynie.
Moreno uznał, że w obliczu „rażących i agresywnych zachowań Assange’a” oraz „gróźb wobec Ekwadoru ze strony WikiLeaks” dalszy azyl jest bezzasadny. Krytycy ujawnili, że stało się to kilka dni po tym, jak ujawniono – nie jest jasne, czy faktycznie przez WikiLeaks – tzw. INA Papers, tj. dokumenty mogące wskazywać na korupcyjne powiązania samego prezydenta Moreno.
Mimo wielu pozytywnych sygnałów wysyłanych społeczeństwu działania Moreno były bardzo krytykowane przez jego poprzednika, ale również przez część Ekwadorczyków. Po dwóch latach prezydentury poparcie dla Moreno spadło do 25 proc. Ekwadorczycy coraz bardziej obawiali się wzrostu cen i ubóstwa, odstąpienia od programów społecznych z powodu kryzysu, utraty poczucia bezpieczeństwa. W połowie 2019 r. masowo wyszli na ulice, dołączając do fali protestów społecznych, która objęła niemal całą Amerykę Łacińską.
PAP/Wszystko co Najważniejsze/JT