
Rosja, której samoloty strąciły amerykańskiego drona nad Morzem Czarnym, rzuca wyzwanie USA. Brak odpowiedzi na ten krok sprawia, że Moskwa będzie powtarzała swoje prowokacje – ocenił ukraiński politolog Wołodymyr Horbacz. 14 marca rosyjskie myśliwce doprowadziły do uszkodzenia, a następnie zniszczenia amerykańskiego drona MQ-9 Reaper, który latał nad międzynarodowymi wodami Morza Czarnego.
.„Rosja faktycznie rzuciła wyzwanie Stanom Zjednoczonym. Jeśli Kreml nie zostanie ukarany za takie działania, to będzie je powtarzał do nieskończoności. USA powinny w końcu okazać swoje zdecydowanie. Jeśli USA nie będą zdecydowane wobec Federacji Rosyjskiej, to w jaki sposób mogą przeciwdziałać przyszłemu zagrożeniu ze strony Chin?” – spytał retorycznie, odnosząc się do zniszczenia przez Rosjan amerykańskiego drona MQ-9 Reaper nad Morzem Czarnym.
Zniszczenie drona MQ-9 Reaper przez Rosjan
.Horbacz, analityk z kijowskiego Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej uważa, że działania rosyjskich pilotów były umyślne, jednak reakcja Waszyngtonu była słaba. „To było umyślne działanie, a nie żadne niebezpieczne, nieprofesjonalne czy nierozważne zachowanie rosyjskich pilotów. Jest to działanie demonstracyjne. To akt agresji, akt wojny i bezpośredni atak na Stany Zjednoczone” – powiedział.
„Reakcja USA wygląda jednak na słabą. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby mówi, że wcześniej też rosyjscy piloci zachowywali się nieprofesjonalnie. Niestety, Stany Zjednoczone na to nie reagowały, co logicznie doprowadziło do wczorajszego tak zwanego incydentu” – dodał.
Drony MQ-9 Reaper na wyposażeniu ukraińskiej armii?
.Ekspert zwrócił uwagę, że zaatakowany nad Morzem Czarnym dron MQ-9 Reaper to sprzęt, o którego zabiegała walcząca z rosyjską agresją Ukraina. „Amerykanie podkreślają, że zrobili wszystko, by ten dron nie trafił w ręce Rosjan. Oni naprawdę boją się utraty technologii wojskowych i jest to zapewne główna przyczyna tego, że nie przekazali drona tego typu ukraińskim siłom zbrojnym do wykorzystania w wojnie przeciwko rosyjskiemu agresorowi” – podkreślił.
„Widzimy jednak, że ryzyko takich strat istnieje nawet bez Ukrainy, a poza tym broń jest nie po to, by przechowywać ją w sejfie, lecz po to, żeby korzystać z niej na polu boju” – wskazał Horbacz. Dowództwo Europejskie Sił Zbrojnych USA (EUCOM) podało we wtorek, że rosyjski myśliwiec Su-27 przechwycił i uderzył w drona w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym, powodując jego runięcie do wody. Dwa rosyjskie samoloty spuszczały paliwo lotnicze w kierunku amerykańskiej maszyny, a następnie jeden z myśliwców uderzył w silnik Reapera. Operatorzy drona byli zmuszeni skierować go do morza.
Sojusz Moskwa-Teheran
.Na temat pogłębiającej się współpracy rosyjsko-irańskiej w zakresie gospodarki, czy spraw wojskowych, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Antonia COLIBASANU w tekście “Rosja i Iran zacieśniają współpracę, potrzebują Indii“.
“Wiceprezes irańskiego banku centralnego ogłosił, że Iran i Rosja połączyły swoje bankowe systemy komunikacyjne. Posunięcie to powinno zacieśnić współpracę i handel obu państw. Moskwa nie potwierdziła tych informacji, ale już w 2022 roku pojawiły się doniesienia, że kraje te pracują nad takim planem. Jest to tylko jedno z wielu działań mających na celu wzmocnienie więzi od czasu inwazji Rosji na Ukrainę na początku ubiegłego roku”.
“Rosja i Iran zacieśniają wzajemne stosunki od 2014 roku, kiedy to Zachód po raz pierwszy nałożył na Rosję sankcje po aneksji Krymu. W tym samym roku Rosja i Iran podpisały umowy o współpracy w zakresie energii jądrowej, a także współpracy handlowej i gospodarczej. Natomiast w 2016 roku zawarły umowę, która umożliwiła Iranowi przesyłanie gazu ziemnego do Rosji”.
“Wprawdzie handel między tymi państwami utrzymuje się na niewielkim poziomie w porównaniu z handlem z innymi krajami, w chwili obecnej mają one więcej wspólnych interesów gospodarczych niż przed wojną na Ukrainie. Iran postrzega Rosję jako obiecujący rynek zbytu dla swoich towarów, ponieważ rosyjski przemysł aktualnie usiłuje pilnie znaleźć alternatywę dla swoich dotychczasowych dostawców sprzętu i półfabrykatów. Wprawdzie Iran ich nie produkuje, ale może wysyłać do Rosji towary importowane od producentów spoza Zachodu. Jednakże wzrost handlu na linii Rosja i Iran będzie wymagał inwestycji w nowe szlaki transportowe oraz współpracy z kluczowym rynkiem wschodzącym: Indiami” – pisze Antonia COLIBASANU.
Polska z największą armią UE
.Na temat ambitnych planów modernizacji Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, które mają uczynić polską armię największą w całej UE, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Alexandre MASSAUX w tekście “Największa siła militarna Unii Europejskiej“.
“Warszawa uchwaliła nowe prawo obronne w 2022 roku. Jak podaje polski rząd, polska armia liczy obecnie ok. 111,5 tys. żołnierzy zawodowych i 32 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. Na mocy nowych przepisów polska armia zostanie docelowo zwiększona do ok. 300 tys. żołnierzy – 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. Jeśli te liczby zostaną osiągnięte, polska armia przewyższy 200-tysięczną armię francuską, która jest obecnie największą armią w UE. „Polska musi dysponować siłami zbrojnymi adekwatnymi do tej sytuacji, która jest dzisiaj – siłami, które będą zdolne odeprzeć atak i które będą na tyle silne, by do tego ataku nie doszło. By ich siła odstraszająca wystarczyła, aby do takiego ataku zniechęcić” – podkreśla Jarosław Kaczyński, lider rządzącego PiS”.
.”Dzięki stale rosnącemu budżetowi obronnemu, zwiększonemu zaangażowaniu w misje UE i NATO, korzystnym czynnikom geopolitycznym oraz dużemu potencjałowi rekrutacyjnemu Polska ma dobrą pozycję, aby nadal wzmacniać swoje siły zbrojne. Świadczą o tym zresztą ostatnie zakupy. W ostatnich latach Polska dokonała szeregu poważnych zakupów broni w celu modernizacji i wzmocnienia swoich sił zbrojnych. W 2016 roku zamówiła w niemieckiej firmie Krauss-Maffei Wegmann 100 czołgów najnowszej generacji Leopard 2A5. Z kolei od polskiej firmy WZM zakupiła transportery opancerzone Rosomak, które służą do transportu oddziałów i wsparcia logistycznego na polu walki. W 2018 roku Polska zawarła umowę z amerykańską firmą Raytheon na zakup systemu Patriot, najnowocześniejszego systemu obrony przeciwlotniczej. Zakup ten był jednym z największych zakupów obronnych w historii Polski i został wyceniony na 4,75 mld dolarów. Polska kupiła także samoloty myśliwskie F-35 od amerykańskiej firmy Lockheed Martin – zamówiła 32 myśliwce z tej serii, które zastąpią wysłużone myśliwce MiG-29 i Su-22. Zamówiono również wojskowe drony, w tym drony MQ-9 Reaper produkowane przez amerykańską firmę General Atomics. Od 2022 roku zakupy te znacznie przyspieszają. W Korei Południowej Polska kupiła 288 systemów wielokrotnych wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo i 1000 czołgów K2 od Hyundai Rotem. W USA Warszawa zamówiła 116 nowych czołgów Abrams. Dla porównania – Francja, Niemcy i Wielka Brytania mają obecnie podobno po 200 czołgów” – pisze Alexandre MASSAUX.
PAP/Jarosław Junko/WszystkoCoNajważniejsze/MJ