Andrew MICHTA we „Wszystko co Najważniejsze”

Andrew MICHTA 26 06 20 Fabien Clairfond Wszystko co Najważniejsze

4 kwietnia 1956 r. urodził się Andrew MICHTA, amerykański politolog, dziekan Kolegium Studiów Międzynarodowych i Bezpieczeństwa w Europejskim Centrum Studiów nad Bezpieczeństwem im. George’a C. Marshalla w Garmisch w Niemczech, starszy pracownik nierezydencjonalny Inicjatywy Scowcroft Strategy w Centrum Strategii i Bezpieczeństwa Rady Atlantyckiej Scowcroft. Autor m.in. „East Central Europe after the Warsaw Pact: security dilemmas in the 1990s”, „America’s new allies: Poland, Hungary and the Czech Republic in NATO”. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty autorstwa Andrew MICHTY, które ukazały się we „Wszystko co Najważniejsze”.

Czas przezbrojenia Europy

.„Jeśli weźmiemy pod lupę to, co stało się w zakresie wydatków na obronę w ciągu ostatnich trzydziestu lat, a nawet od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, ukaże się nam niejednolity obraz. Pomimo poczucia pilności, jakie inwazja Rosji powinna wzbudzić w całym Sojuszu, wiele krajów członkowskich nadal nie spełnia uzgodnionego celu wydawania 2 proc. PKB na obronę. Podczas gdy państwa położone wzdłuż wschodniej flanki – w tym Finlandia, kraje bałtyckie, Rumunia, a zwłaszcza Polska – znacząco zwiększyły swoje wydatki na obronność, kupując broń i amunicję w bezprecedensowym tempie, Niemcy nadal pozostają w tyle, a francuskie programy zakupów tylko nieznacznie zwiększą wydolność wojskową kraju potrzebną do prowadzenia dużej wojny lądowej w Europie” – pisze Andrew MICHTA w tekście „Czas przezbrojenia Europy”.

Jak twierdzi, „to, czy europejscy sojusznicy wywiążą się ze swoich obietnic zwiększenia wydatków na wspólną obronę, będzie miało decydujący wpływ na stosunki transatlantyckie. W obliczu potencjalnej burzy w regionie Indo-Pacyfiku zwolennicy strategii »najpierw Chiny« coraz bardziej naciskają, aby przesunąć priorytety USA z Europy na ten region i skupić się na zagrożeniu stwarzanym przez chińskie aspiracje przejęcia Tajwanu. Poleganie na Ameryce, która przez ostatnie trzy dekady pokrywała 70 proc. kosztów obrony Europy, na jej gwarancji nuklearnej i wysokiej klasy zasobach już nie wystarczy. Stany Zjednoczone muszą stawić czoła Rosji i Chinom zjednoczonym w oporze przeciwko międzynarodowemu porządkowi, który Ameryka i jej sojusznicy wprowadzili po zimnej wojnie. Europa musi więc zintensyfikować działania i samodzielnie zapewnić większą część konwencjonalnych środków odstraszania i obrony w ramach NATO.

„Na europejskich rządach spoczywa ciężar dopilnowania, by po zakończeniu szczytu w Wilnie spełnione zostały złożone na nim obietnice” – podkreśla Andrew MICHTA.

Rosyjski rewizjonizm

.„Źródło rosyjskiego rewizjonizmu po zimnej wojnie tkwi w putinowskiej narracji o tym, co wydarzyło się w 1990 roku, a mianowicie, że Rosja nigdy nie została tak naprawdę pokonana, lecz zdradziły ją własne elity i Zachód. Prawda była o wiele bardziej prozaiczna – Związkowi Radzieckiemu po prostu zabrakło paliwa. Kraj nie był w stanie utrzymać się w grze i konkurować ze Stanami Zjednoczonymi w czasach, gdy nadciągająca rewolucja cyfrowa określała nowe wskaźniki władzy i zmieniała kształt świata” – pisze Andrew MICHTA w tekście „Ostatnia bitwa zimnej wojny”.

Dodaje, że „opowieść o rzekomej krzywdzie Rosji przyjęła się, a Putin zbudował na niej podstawę swej władzy. To wszystko niemal gwarantowało, że Rosja Putina prędzej czy później znów pojawi się na arenie z zamiarem odzyskania należnego miejsca. Putin skapitalizował swoją narrację żalu, przekształcając trzy pozimnowojenne dekady pokoju w Europie w rozejm – w jego mniemaniu fundamentalna kwestia miejsca Rosji w nowym porządku europejskim pozostaje nierozstrzygnięta i wymaga określenia”.

Jak przekonuje Andrew MICHTA, „z perspektywy Moskwy druga wojna ukraińska jest więc w istocie ostatnią bitwą zimnej wojny. Dla Rosji jest to okazja, by odzyskać miejsce wielkiego imperium na europejskiej szachownicy i móc w przyszłości kształtować losy kontynentu. Zachód musi zrozumieć i zaakceptować fakt, że tylko jednoznaczne zwycięstwo nad Rosją w konflikcie z Ukrainą umożliwi zawarcie prawdziwego porozumienia pozimnowojennego”.

Dlaczego Ameryka była skazana na porażkę w Afganistanie

.W artykule „Dlaczego Ameryka była skazana na porażkę w Afganistanie” Andrew MICHTA pisze, że „afgański dramat oznacza koniec dwóch dekad amerykańskiej strategii i polityki w Afganistanie. Musimy podsumować tę dwudziestoletnią wojnę i zapytać, dlaczego tak wiele krwi amerykańskich żołnierzy i tak wiele wydanych środków doprowadziło do straszliwej porażki, której jesteśmy dziś świadkami”.

Jak podkreśla, po wypowiedzeniu wojny terroryzmowi w 2001 r. „nasz wielki ideologiczny projekt trwał dalej, przekształcając się we współczesną kampanię »taktyki żabich skoków« (strategia amerykańska podczas II wojny światowej na Pacyfiku – red.) na Bliskim Wschodzie, aby doprowadzić do „zmiany reżimu” i kształtowania rządów w regionie i poza nim. Po Iraku oraz upadku reżimu Muammara Kaddafiego w Libii wojna w Syrii jeszcze bardziej zdestabilizowała region. Całkowicie przewidywalną konsekwencją tego była fala uchodźców z Bliskiego Wschodu, która do dziś napływa do Europy. Gdy hasło »Global War on Terror« (GWOT)  przekształciło się w »Overseas Contingency Operations« (OCO), kolejne administracje czuły się zmuszone do zwiększenia sił i zasobów. Nikt nie chciał być tym, który »stracił Afganistan«”.

„Zakończenie wojny w Afganistanie powinno być dzwonkiem alarmowym dla naszych amerykańskich elit politycznych. Czas porzucić postzimnowojenne plotki o »instytucjach pokonujących kulturę i historię«, które kształtują nasze strategiczne decyzje. Gdy Afganistan imploduje, za te błędne założenia odpowiadają ci, którzy zbudowali i podtrzymywali te ideologiczne filary strategii. Będziemy płacić za błędne decyzje z ostatnich dwudziestu lat, kiedy największe supermocarstwo zareagowało na zbrodniczy akt terroru polityką o zapierającym dech w piersiach zasięgu – dążąc do narzucenia światu wyłącznie własnego punktu widzenia. I poniosło klęskę. Nasi sojusznicy i partnerzy wezmą to pod uwagę w nadchodzących latach przy podejmowaniu swoich decyzji i wyborów politycznych” – pisze Andrew MICHTA.

Tekst ukazał się we „Wszystko co Najważniejsze” w 2021 r., przed wybuchem wojny na Ukrainie.

WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 4 kwietnia 2024