Andrzej Bobkowski przypomniany dwoma tomami PIW
Andrzej Bobkowski jest jednym z wybitnych polskich pisarzy tworzących na emigracji – twierdzi historyk literatury prof. Andrzej Stanisław Kowalczyk. Dwutomowe, zbiorowe wydanie esejów i szkiców oraz opowiadań Bobkowskiego niebawem trafia do księgarń.
.Ukazujący się wkrótce nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego tom „Spotkanie” jest pierwszą pełną edycją opowiadań Andrzeja Bobkowskiego rozproszonych po różnych tytułach prasowych, zaś tom „Na tyłach” – pierwszym pełnym wydaniem esejów i szkiców. Pozycje ukazują się w opracowaniu Krzysztofa Ćwiklińskiego.
Andrzej Bobkowski: sylwetka
.Andrzej Bobkowski (1913-1961) był nazywany „chuliganem wolności” po tym, jak napisał: „Człowiek wolny, intelektualista, pisarz i poeta naprawdę wolny, który chce być wolny, będzie do końca tego świata miał coś z chuligana”.
Urodził się 27 października 1913 r. w Wiener Neustadt w Austrii. Jego ojciec był wykładowcą w Cesarsko-Królewskiej Akademii Wojskowej. Gimnazjum ukończył w Toruniu, a liceum – w Krakowie. Następnie studiował ekonomię w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. W 1938 r. odbył się ślub Bobkowskiego z Barbarą Birtusówną. W marcu 1939 r. Bobkowscy wyjechali do Paryża.
We wrześniu 1939 r. Andrzej Bobkowski przebywał w Paryżu. Od 1940 r. pracował w fabryce amunicji. Po napaści Niemiec na Francję zmuszony był, wraz z resztą pracowników, ewakuować się na południe Francji. Kiedy Francuzi ogłosili kapitulację, postanowił przebić się z powrotem do Paryża, gdzie została jego żona. Wracał rowerem, a ta słynna podróż została opisana w jego najbardziej znanej książce „Szkice piórkiem”.
Do końca wojny Bobkowscy mieszkali w Paryżu. Andrzej pracował w Biurze Polskim przy Atelier de Construction de Chatillon, gdzie pomagał polskim robotnikom.
Okupacyjne dzienniki Bobkowskiego wydał Instytut Literacki w Paryżu w 1957 r. „To jedna z najważniejszych książek opublikowanych przez Instytut. I to nie tylko ze względu na jej wartości literackie, ale także z powodu zawartych w niej bardzo interesujących refleksji dotyczących oceny sytuacji politycznej po przegranej wojnie” – podkreślał Jerzy Giedroyc.
Andrzej Bobkowski był zresztą współpracownikiem Giedroycia od pierwszego numeru paryskiej „Kultury”. „Artykuł Bobkowskiego pt. Nekyia, znalazł się w pierwszym numerze Kultury na skutek prośby Józefa Czapskiego. Ten tekst zresztą bardzo mnie zainteresował. Poznałem go osobiście dopiero po przyjeździe z Rzymu do Paryża. Potem nasza współpraca była dosyć żywa” – wspominał Giedroyc.
Do końca życia Andrzej Bobkowski publikował na łamach „Kultury” oraz utrzymywał stałą korespondencję z Giedroyciem. Pisarza Giedroyc wspominał tak: „Była to natura kontestująca, buntownik, który zawsze starał się być niezależny. Cechowała go duża bezkompromisowość. Reagował niesłychanie emocjonalnie na wszystko, co go spotykało. […] Miał jedną bardzo cenną cechę, która jest dość rzadka, zwłaszcza wśród Polaków: wierność w przyjaźni i lojalność”.
Po wojnie Bobkowscy wyemigrowali do Gwatemali. Osiedli w mieście Ciudad Guatemala. Pisarz zaczął tam rozwijać jedną ze swych wielkich pasji, czyli modelarstwo lotnicze. Założył sklep z modelami samolotów, o nazwie Guatemala Hobby Shop. Zgromadził wokół siebie młodych entuzjastów modelarstwa. Sklep Bobkowskiego stał się w Gwatemali bardzo znany. Pisarz – zwany przez miejscowych „Bobem” – jeździł z uczniami na zawody modelarskie, m.in. do Nowego Jorku.
Od czasu przeprowadzki do Gwatemali bywał w Europie bardzo rzadko. W 1957 r. gościł w Monachium, gdzie udzielił wywiadu redaktorowi Radia Wolna Europa Tadeuszowi Nowakowskiemu. Pojechał także do Francji, aby w Maisons-Laffitte odwiedzić Giedroycia.
Zmarł 26 czerwca 1961 r. w Gwatemali na nowotwór mózgu.
Andrzej Bobkowski: dorobek artystyczny
.Jak twierdzi historyk literatury prof. Andrzej Stanisław Kowalczyk z Uniwersytetu Warszawskiego i Muzeum Literatury im. Mickiewicza, „Bobkowski jest jednym z wybitnych polskich pisarzy tworzących na emigracji”; dodał, że „autor ten należy do czołowych twórców, nie tylko literatury emigracyjnej, ale w ogóle literatury polskiej XX wieku„. „Zmarł stosunkowo młodo, jednak to, co po sobie pozostawił, jest bardzo interesujące zarówno literacko, jak i intelektualnie” – zauważył badacz. Prof. Kowalczyk zaznaczył jednak, że „Bobkowski jest wciąż zbyt mało znany”.
„Jego twórczość dla polskiej literatury XX wieku jest bardzo ważna. Wynika to m.in. z tego, że był świadkiem XX stulecia, cechowała go wrażliwość na klimat duchowy minionego wieku. W jakimś sensie był też ofiarą europejskiego XX wieku. W swoich listach opowiadaniach i dzienniku zatytułowanym Szkice piórkiem pozostawił bardzo wyrazisty i błyskotliwy intelektualnie obraz Europy w czasie wojny, a także tej powojennej, a następnie Europy widzianej z Gwatemali” – podkreślił historyk literatury.
Wskazał również, że „ci, którzy szukają wnikliwej diagnozy współczesności, u Bobkowskiego znajdą bardzo wiele do niej materiału”. „Natomiast ci, którzy szukają fascynującej literatury autobiograficznej, też będą nieustannie wracali do utworów tego pisarza” – dodał.
Prof. Kowalczyk zwrócił także uwagę na charakterystyczną cechę tego rodzaju pisarstwa, czyli autobiografizm. „Bobkowski całe życie planował napisać powieść, której ostatecznie nie dokończył. Pozostawił jednak opowiadania, które świadczą o jego talencie do prozy fabularnej. Jednak według mnie jego najcenniejsze teksty literackie – wspaniały, wspomniany już przeze mnie, dziennik paryski z lat 1940-1944 Szkice piórkiem oraz fantastycznie błyskotliwa wielotomowa epistolografia – mają charakter ściśle autobiograficzny” – wyjaśnił badacz. „Na anonimowość XX wieku autor odpowiadał konsekwentnym autobiografizmem oraz literaturą pojętą jako świadectwo własnych doświadczeń” – dodał.
Czytelników Andrzeja Bobkowskiego wciąż przybywa. „Debiutował w latach pięćdziesiątych, od tego czasu jego twórczość zyskuje coraz to nowych odbiorców, również wśród ludzi młodych. Warto zatem wciąż go wydawać – to także buduje mosty między generacjami” – podsumował prof. Andrzej Kowalczyk.
Tomy „Spotkanie. Opowiadania” oraz „Na tyłach. Eseje i szkice” ukazują się nakładem PIW 17 maja.
Polska literatura współczesna
.„Pomimo najnowszego Nobla nasza literatura nie wzbogaca dziś wielkiej konwersacji ludzkości o nowe tony, bo nie mówi w niej własnym głosem” – pisze prof. Wojciech KUDYBA, kierownik Katedry Polskiej Literatury Współczesnej i Krytyki Literackie UKSW.
Jak twierdzi, „jeśli literatura ma w ogóle moc dawania czegokolwiek czytelnikom, to tym czymś jest właśnie poszerzenie ich spektrum postrzegania świata. Jeśli istnieje jakiś głębszy sens czytania literatury, to polega on m.in. właśnie na tym, że dzięki dobrej książce odkrywamy w sobie uwrażliwienie na to, co dotąd umykało naszej uwadze. Za sprawą arcydzieł nasz punkt widzenia poszerza się o taki sposób patrzenia na rzeczywistość, którego do tej pory nie znaliśmy”.
„Myśląc o źródłach siły literatury polskiej, ogarniamy więc refleksją to, w jakim stopniu jest ona w stanie rozpoznać i zamknąć w artystycznej formie skomplikowany splot przeżyć, który w ostatnich dziesięcioleciach zadecydował o kształcie naszej kultury. Rezerwuar naszych kulturotwórczych doświadczeń jest przecież ogromny” – pisze prof. KUDYBA.
Jak podkreśla, „w ciągu ostatnich trzydziestu lat powstało u nas ledwie kilka książek próbujących mierzyć się z najważniejszymi doświadczeniami historycznymi, kształtującymi naszą kulturę w ciągu minionych czterdziestu czy pięćdziesięciu lat. Nie miejmy też do siebie pretensji, gdy okaże się, że mamy kłopot z wymienieniem ich tytułów lub nazwisk ich autorów. Nie istniały i do tej pory nie działają u nas żadne skuteczne mechanizmy promocji dzieł literackich podejmujących próbę zapisania polskiego losu ostatnich dekad”.
W opinii prof. Wojciecha KUDYBY „trzeba więc zastanowić się nad tym, czy literatura polska w ogóle chce uzyskać oryginalność i moc przyciągania uwagi światowych czytelników? Bo może nie chce, skoro od wielu lat pozostaje obojętna wobec polskiego losu”.
PAP/Anna Kruszyńska/WszystkoCoNajważniejsze/PP