Anna Maria Anders o "pewnej słabości Włochów do Rosji"

Anna Maria Anders

Gdy dwa miesiące przed rosyjską agresją na Ukrainę mówiłam we Włoszech, że nie można ufać Rosji, to wszyscy twierdzili, że histeryzuję, że Polska histeryzuje – mówi ambasador RP w Rzymie, Anna Maria Anders. Wskazała, że z Włochami dużo teraz rozmawia o Rosji i o tym co sądził o tym kraju jej ojciec, generał Władysław Anders.

.„Kiedy byłam nastolatką, mój ojciec tak jak niechętnie mówił o wojnie, to mówił dużo o Rosji. On był 22 miesiące więziony na Łubiance, mówił świetnie po rosyjsku i ciągle słyszałam od niego, że cień Rosji spadł na świat, mówił o Jałcie, o tym, że nie można ufać Rosji” – wspomniała. Przyznała, że jest często pytana o to, co na temat Rosji i obecnej sytuacji powiedziałby teraz generał Anders. I odpowiedź zawsze byłaby taka sama: Rosji nie wolno ufać.

Anna Maria Anders zwróciła uwagę na to, że inwazja Rosji na Ukrainę „obudziła nie tylko Włochy, ale cały świat”. „Ludzie zdali sobie też sprawę z tego, co się stało w 1939 roku i widać wyraźnie większe zainteresowanie historią” – wskazała Anna Maria Anders.

Rosnąca wiedza historyczna, upamiętnianie polskich żołnierzy walczących we Włoszech

.”We Włoszech stale rośnie wiedza na temat walk 2. Korpusu Polskiego podczas II wojny światowej, a wiele miast i miejscowości organizuje uroczystości upamiętniające wkład polskich żołnierzy w wyzwolenie tego kraju. Jestem szczęśliwa i zaszczycona, że jestem tak często zapraszana na różne uroczystości we Włoszech. Te wszystkie miasta i miejscowości same organizują takie uroczystości, upamiętniające polskich żołnierzy” – stwierdziła ambasador RP. „Gdziekolwiek pójdę, czy do ministra, czy polityka, to wszyscy zawsze wspominają generała Andersa, jest mi bardzo miło z tego powodu. Mogę powiedzieć, że swoją obecnością wspieram i szerzę wiedzę o 2 Korpusie”

Ambasador Anna Maria Anders podsumowuje rok 2022 i przedstawia plany na 2023

.Polska ambasador we Włoszech podsumowując 2022 rok zaznaczyła, że minął on pod znakiem jej wielu podróży. „To były liczne podróże po Włoszech, a także wizyty w Polsce i w Uzbekistanie; były one związane z projektem Instytutu Pamięci Narodowej – Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności” – wyjaśniła Anna Maria Anders. Przywołała w ten sposób inicjatywę zainaugurowaną w związku z 80. rocznicą rozpoczęcia wędrówki armii generała Władysława Andersa, ewakuowanej z ZSRR. Projekt ten ma na celu upamiętnienie wysiłku Polskich Sił Zbrojnych podczas II wojny światowej oraz losów ludności cywilnej ewakuowanej z armią gen. Andersa. „Poza tym to Rok Trzech Generałów: Stanisława Maczka, Stanisława Sosabowskiego i Władysława Andersa. To wszystko sprawiło, że tych wyjazdów było dużo” – podkreśliła ambasador.

Pytana o plany na przyszły rok zapowiedziała tradycyjne rocznicowe uroczystości na Monte Cassino, w Loreto, Ankonie, Bolonii. Wyraziła też nadzieję, że na wiosnę dojdzie do wizyty prezydenta Włoch Sergio Mattarelli w Polsce. „Mam również nadzieję, że uda się zorganizować polsko – włoskie konsultacje rządowe. Brakuje ich, dawno ich nie było. We Włoszech jest nowy rząd i mam nadzieję, że do nich dojdzie” – oświadczyła ambasador RP.

Włosi i ich relacje z Rosją

.Ambasador Anna Maria Anders przypomniała otwarcie w październiku w Bibliotece Europejskiej w Rzymie wystawy „Mamo, ja nie chcę wojny”, na którą składają się powojenne rysunki polskich dzieci, a także te wykonane obecnie przez małych Ukraińców.

Anna Maria Anders zauważyła, że „niestety trzeba przyznać, że w pewnym stopniu Włosi mają pewną słabość do Rosji”. „Ja na przykład dostałam zaproszenie na bal włosko – rosyjski tutaj 14 stycznia tego roku. Dla mnie to był szok. Tak, jak ja kocham bale, to gdybym poszła, to byłby koniec mojej kariery”- wyznała ambasador Anders.

PAP/Sylwia Wysocka/AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 grudnia 2022