Antony Blinken z wizytą na Bliskim Wschodzie. W tle rosnące spory amerykańsko-izraelskie

Blinken -

Sekretarz stanu USA Antony Blinken zapowiedział, że 4 lutego wyruszy w kolejną podróż do państw Bliskiego Wschodu, m.in. by rozmawiać na temat rozejmu humanitarnego w Strefie Gazy i uwolnienia zakładników Hamasu. Blinken złoży wizytę w Arabii Saudyjskiej, Egipcie, Katarze, Izraelu i Zachodnim Brzegu Jordanu.

Podróż Antonego Blinkena na Bliski Wschód

.Jak zapowiedział w oświadczeniu Departament Stanu, podczas podróży – jego piątej od zamachów Hamasu 7 października – Blinken będzie „kontynuował wysiłki dyplomatyczne, by osiągnąć porozumienie, zapewniające uwolnienie wszystkich pozostałych zakładników i zawrze humanitarną przerwę, która pozwoli na podtrzymane i zwiększone dostawy pomocy humanitarnej dla cywilów w Gazie”. Jego celem będzie też uniknięcie rozprzestrzenienia się konfliktu, a także dyskusje na temat powojennej przyszłości regionu.

Biały Dom sygnalizował w ostatnich dniach, że rozmowy dotyczące ustanowienia tymczasowego, choć dłuższego rozejmu w Strefie Gazy, postępują. W Paryżu negocjacje w tej sprawie odbyli szefowie CIA, Mossadu i przedstawiciele Kataru i Egiptu. Według „Wall Street Journal”, proponowane trzyczęściowe porozumienie zakłada m.in. początkową sześciotygodniową przerwę w walkach, która mogłaby prowadzić ostatecznie do wygaszenia konfliktu.

Rosnące spory amerykańsko-izraelskie

.Do wizyty dochodzi w momencie rosnących tarć między Waszyngtonem i Tel Awiwem. W czwartek administracja USA ogłosiła sankcje na czterech przywódców żydowskich osadników na Zachodnim Brzegu, którzy podżegali do ataków na palestyńskich cywilów i wypędzania ich z domów. Portal Axios donosił też, że Departament Stanu rozważa potencjalne uznanie niepodległego państwa palestyńskiego, wbrew sprzeciwowi Izraela.

Podróż Blinkena na Bliski Wschód był powodem przełożenia wizyty w Waszyngtonie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Jeszcze w czwartek przedstawiciel administracji USA mówił, że do planowanego na 8 lutego spotkania Blinkena z Sikorskim może dojść, choć zastrzegał, że powrót szefa dyplomacji może się opóźnić. Opcją rezerwową w takim scenariuszu miało być spotkanie z p.o. zastępczyni sekretarza stanu Victorią Nuland. Ostatecznie MSZ ogłosił przełożenie wizyty na późniejszy termin.

Wojna Izraela z Hamasem

.Na temat wojny Izraela z Hamasem, która rozpoczęła się 7 października 2023 r., na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście „To wojna czy powstanie?„.

„Cicha wojna bywa bardziej niebezpieczna niż otwarty spór. Konflikt polityczny łatwo się zamienia wtedy w uporczywe drobne utarczki między rozmaitymi grupami ludności, coraz silniej skłóconymi. Tak się stało w Izraelu. Arabskie samobójczynie wysadzały w powietrze siebie i żydowskich klientów w supermarketach, izraelscy żołnierze wykręcali ręce palestyńskim wyrostkom noszącym butelki z podejrzanym płynem. Na zachód od rzeki Jordan, na terenie, który oficjalnie nie podlegał izraelskiej administracji, powstawały izraelskie osiedla chronione i patrolowane przez wojsko. Jednocześnie w Strefie Gazy budowano podziemne tunele mające wyjścia po stronie Izraela, które z czasem złożyły się na podziemny labirynt zakamarków wykorzystywanych przez Hamas na skład broni i rakiet. Dla Izraela było to zagrożenie, którego nie wolno było ignorować. Jednak bez wywołania silnych protestów na świecie Izrael nie mógł wprowadzić swego wojska na teren Gazy, zarządzić okupacji całej strefy i totalnie zdominować lokalnej ludności”.

.”Teraz, po ataku przeprowadzonym przez Hamas na początku października 2023 r., sytuacja jest zupełnie inna. Trzeba się liczyć z rozmaitymi groźnymi konsekwencjami. Izrael może zlikwidować z trudem wypracowany status autonomicznej Strefy Gazy i może pogodzić się z oskarżeniem, że podejmuje działania do złudzenia przypominające atak Rosji na Ukrainę (z tą różnicą, że Ukraińcy nie dopuścili się żadnej prowokacji). Być może konieczne okaże się zaangażowanie jakichś znacznych sił rozjemczych w Strefie Gazy. Wtedy zapewne w sferze publicznych i akademickich dyskusji powróci sytuacja z późnego okresu wojny w Wietnamie. Rozwinie się dyskusja na temat tego, czy istnieją wojny sprawiedliwe, czy w sytuacji poważnego zagrożenia okrucieństwa popełniane przez silnie zmotywowanych żołnierzy stają się nieuniknione, kiedy zwodzenie polityczne staje się zdradą, jak powstrzymać sojuszników zagrożonej strony przed użyciem broni nuklearnej lub przed innym masowym odwetem” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.

PAP/Oskar Górzyński/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 4 lutego 2024