Aparatura z Polski bada kolejne planety Układu Słonecznego – prof. Grzegorz Wrochna
W ramach współpracy z innymi państwami w Europejskiej Agencji Kosmicznej nasza aparatura z powodzeniem bierze udział w misjach na różne planety Układu Słonecznego. W sumie naliczyliśmy już kilkadziesiąt misji, w których polskie firmy dostarczały różną aparaturę – mówił prezes POLSA prof. Grzegorz Wrochna.
POLSA i ESA
.W Sopocie Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wraz z Polską Agencją Kosmiczną organizują „GSTP 30 years Anniversary”, czyli obchody 30-lecia Programu Wsparcia Technologicznego ESA (ang. General Support Technology Programme – GSTP). Jest to jeden z kluczowych filarów ESA, służący utrzymaniu europejskiego sektora kosmicznego w światowej czołówce innowacji technologicznych.
Prezes POLSA prof. Grzegorz Wrochna wskazał, że GSTP, czyli oddział Europejskiej Agencji Kosmicznej odpowiedzialny za rozwój technologii, w ostatnich miesiącach często gościł w Polsce.
„Jego przedstawiciele odwiedzali nasze firmy zapoznając się z technologiami, które rozwijają, by wykorzystać potencjał naszych firm w swoich programach działania. Przyjeżdżali do różnych miast, nie tylko do Trójmiasta, ale także m.in. do Warszawy i do Wrocławia. W okolicach Trójmiasta mamy całkiem sporo firm związanych z sektorem kosmicznymi myślę, że to spowodowało, że właśnie Trójmiasto wybrali jako miejsce świętowania 30-lecia swojego programu” – podkreślił.
Jak zaznaczył, Polska już nieco ponad 10 lat jest członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej.
„To jest nowoczesna epoka polskiego kosmosu. Co prawda polska aparatura już 50 lat temu poleciała w kosmos – z okazji 500. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika. Ale to było w ramach radzieckiego programu Interkosmos. Natomiast teraz, w ramach współpracy z innymi państwami w Europejskiej Agencji Kosmicznej, nasza aparatura z powodzeniem bierze udział w misjach na różne planety Układu Słonecznego. W sumie naliczyliśmy już kilkadziesiąt misji, w których polskie firmy dostarczały różną aparaturę” – powiedział.
Prof. Grzegorz Wrochna o działaniach Polski w sferze kosmicznej
.Jak podkreślił prof. Wrochna, 10 lat temu byliśmy na początku tej drogi. „Nasze firmy często pączkowały z instytucji naukowych, z Centrum Badań Kosmicznych, z uniwersytetów i politechnik. Dziś są zupełnie samodzielne. Właśnie po to, żeby w krajach członkowskich mogły się rozwijać firmy specjalizujące się w technologiach kosmicznych, Europejska Agencja Kosmiczna stworzyła program GSTP. Jego zadaniem – z punktu widzenia ESA – jest zmniejszanie ryzyka. Wiadomo, że misje kosmiczne stanowią ogromne wyzwanie. Warunki, jakie panują w kosmosie powodują, że aparatura tam wysłana jest narażona na silne promieniowanie. Zachowuje się zupełnie inaczej w warunkach, w których nie ma grawitacji. I to wszystko powoduje, że każda misja obarczona jest dużym ryzykiem. Eksperci pracujący w ramach programu GSTP współpracują z firmami i pomagają im rozwijać technologie, aby były one rzeczywiście niezawodne” – tłumaczył.
„Nasz wkład w programy ESA zaczynaliśmy od rozmaitych instrumentów pomiarowych, chociażby do pomiaru pola magnetycznego. Dobrym przykładem jest misja JUICE, która kilka miesięcy temu wystartowała w kierunku Jowisza i jego księżyców, gdzie Polska brała udział w budowie trzech spośród dziesięciu różnych instrumentów. Jednym z nich był właśnie instrument do badania pola magnetycznego w obszarze Jowisza” – przypomniał.
Jak dodał, w ostatnim czasie firmy z Polski dostarczały różne elementy robotyczne czy automatyczne, na przykład urządzenie do rozkładania anteny satelity.
„Pracujemy też nad ramionami, manipulatorami robotycznymi, które w przyszłości będą mogły być używane np. do naprawy satelity na orbicie, czy też – jeżeli zakończą już misję – ściągnąć je do atmosfery, gdzie się spalą. Dzięki temu zminimalizujemy ryzyko zderzenia z innymi satelitami” – powiedział prezes POLSA.
Prof. Grzegorz Wrochna wyjaśnił, że w obchodach 30-lecia Programu Wsparcia Technologicznego ESA bierze udział blisko 170 osób. Wśród nich dużą grupę stanowią pochodzący z różnych krajów członkowskich pracownicy ESA, z dyrektorem GSTP – Udo Beckerem na czele. Ze strony polskiej konferencję otwierała podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Kamila Król. We wtorkowym wydarzeniu wziął udział także poseł na Sejm RP Kacper Płażyński.
Polska gospodarka kosmiczna
.„Produkty i usługi wykorzystujące technologie kosmiczne to dzisiaj rynek szacowany na 350–450 mld euro. Nie ma więc cienia przesady w nazywaniu tego rynku nową gałęzią gospodarki – gospodarką kosmiczną. Co więcej, jest to chyba najbardziej dynamicznie rozwijająca się gałąź światowej gospodarki, odnotowująca rokrocznie dwucyfrowe wzrosty. Tylko w latach 2020–2022 przychody branży kosmicznej wzrosły o 20 proc., a zgodnie z przewidywaniami analityków do 2040 r. osiągną 1 bln dolarów. Obserwując tę dynamikę, można zadać pytanie, czy Polska jest krajem na tyle nowoczesnym i silnym gospodarczo, by zapewnić sobie dostęp do tych zdobyczy technologicznych i być istotnym graczem na międzynarodowych rynkach” – pisze na łamach „Wszystko co Najważniejsze”, prof. Grzegorz WROCHNA, polski fizyk, w latach 2011−2015 dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych, w latach 2019–2021 podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, od 2021 prezes Polskiej Agencji Kosmicznej.
Jak zauważa, „nowoczesna era polskiego kosmosu zaczęła się w 2012 roku wejściem naszego kraju do Europejskiej Agencji Kosmicznej (European Space Agency – ESA). Celem tej organizacji jest rozwijanie technologii w krajach członkowskich poprzez realizację wspólnych programów. O tym, jakie programy będą realizowane, decydują ministrowie państw członkowskich. Co trzy lata spotykają się w Paryżu i głosują portfelami: ESA będzie realizować te programy, które zebrały odpowiednie finansowanie. Reguła zwrotu geograficznego zapewnia, że większość zadeklarowanej kwoty wraca do kraju w postaci zamówień na elementy niezbędne do realizacji danego programu. Mamy więc gwarancję, że wpłacone pieniądze nie tylko odzyskamy, ale dzięki nim zdobędziemy dostęp do najnowocześniejszych europejskich technologii i rozwiniemy swoje własne”.
„Polska uczestniczy obecnie w 11 z 24 misji ESA, których celem jest eksploracja Księżyca, Słońca i planet Układu Słonecznego wraz z ich księżycami, a także badanie odległego Wszechświata. W bazie danych ESA zarejestrowanych jest ponad 400 firm, z czego ponad 150 otrzymało już kontrakty. Te duże liczby cieszą, ale zarazem stanowią wyzwanie, bo nasz sektor kosmiczny składa się głównie z małych i średnich przedsiębiorstw oraz instytucji naukowych. Niełatwo jest im stawić czoła wielkim czempionom obecnym na rynku kosmicznym już od kilku dekad. Integracja tego potencjału, budowanie «masy krytycznej» zdolnej do realizacji dużych, ambitnych projektów to jedno z głównych zadań Polskiej Agencji Kosmicznej” – pisze prof. Grzegorz WROCHNA.
Podkreśla on, że „myśląc o rozwoju potencjału komercyjnego naszych firm, należy szukać obszarów, gdzie spodziewamy się dużego zapotrzebowania w przyszłości, a dziś jeszcze nie są one obsadzone przez wielkich graczy. Do takich obszarów należy niewątpliwie śledzenie tego, co się dzieje na zatłoczonej orbicie, naprawa uszkodzonych satelitów, usuwanie satelitów już nieczynnych itp. Znakomicie wpisują się tu kompetencje naszych firm i instytucji naukowych. Instrumenty obserwacyjne, automatyka i robotyka, sztuczna inteligencja, elementy napędów to zasoby, które połączone mogą stworzyć pionierskie i konkurencyjne rozwiązania. Wysoka rozdzielczość i wielosatelitarne konstelacje produkują dziś ogromne ilości danych. Zarządzanie takimi danymi, ich przechowywanie, udostępnianie i przetwarzanie to już domena polskich firm, które z powodzeniem oferują swoje rozwiązania innym państwom i ESA”.
„Kosmos jest dziś domeną intensywnej współpracy, a jednocześnie ostrej rywalizacji międzynarodowej. Trzeba więc dostrzec, że nasze zaangażowanie w technologie kosmiczne oprócz zaspokajania naszych narodowych potrzeb i ambicji oraz budowania krajowego potencjału gospodarczego tworzy pozytywny obraz Polski i buduje ważną rolę naszego kraju na arenie międzynarodowej” – twierdzi prof. Grzegorz WROCHNA.
PAP/Piotr Mirowicz, Dariusz Sokolnik/WszystkocoNajważniejsze/eg