Archeolodzy odkryli dwie doryckie świątynie w dawnej greckiej kolonii Paestum

Na terenie dawnej greckiej kolonii Paestum, która znajduje się w Kampanii w południowych Włoszech, archeolodzy odkryli dwie wyjątkowe, wykonane w stylu doryckim świątynie.
Miasto Paestum
.Położone na zachodnim wybrzeżu południowej Italii starożytne grecko-rzymskie miasto Paestum jest znane z trzech bardzo dobrze zachowanych antycznych świątyń, które zostały wybudowane we wczesnoklasycznym stylu doryckim. Były one poświęcone greckim bóstwom: Atenie, Herze oraz Posejdonowi. Zgodnie z datowaniem zostały wybudowany w przedziale czasowym od 550 r. p.n.e. do 450 p.n.e.
Teraz do listy doryckich świątyń z Paestum dołączyły dwa nowe starożytne budynki o charakterze sakralnym, które zostały odkopane nieopodal murów miejskich w zachodniej części antycznego miasta, informuje portal „Arkeonews”. Znajdowały się tuż przy wybrzeżu Morza Śródziemnego. Miasto to w starożytności było jednym z najważniejszych ośrodków Wielkiej Grecji (łac. Magna Graecia), w skład której wchodziła południowa część Półwyspu Apenińskiego oraz przeważająca część obszaru Sycylii, która została zasiedlona przez Greków VII/VI wieku p.n.e. Region ten, określany także mianem Wielkiej Hellady, stał się terenem intensywnej greckiej kolonizacji od około VIII wieku p.n.e.
Doryckie świątynie
.Przybrzeżne obszary południowych Włoch zostały ostatecznie podbite i przyłączone do Republiki Rzymskiej w 205 r. p.n.e. w czasie drugiej wojny punickiej. Historycy powszechnie przyjmują, iż Paestum zostało założone około 600 roku p.n.e. przez osadników z Sybaris, które było najbardziej zaludnionym miastem Wielkiej Grecji. Początkowo ten ośrodek miejski był nazywany jako Posejdonia. Miasto to prosperowało przez około dwa wieku, aż w końcu zostało podbite około 400 r. p.n.e. przez Lukanów, będących jednym z italskich plemion Półwyspu Apenińskiego.
Następnie 130 lat później, w 273 r. p.n.e., miasto to przeszło pod panowanie rzymskie, a jego nazwa została zmieniono na Paestum. W wyniku ataku muzułmańskich najeźdźców, Paestum w IX wieku n.e. zostało doszczętnie zniszczone i ostatecznie opuszczone. Po destrukcji tego niegdyś znaczącego ośrodka miejskiego, miejsce to popadło w zapomnienie w okresie średniowiecza oraz części epoki nowożytnej, do czasu ponownego odkrycia w XVIII wieku.
Zdaniem włoskiego Ministerstwa Kultury niedawno odkryte świątynie w znaczącym stopniu przyczynią się do poszerzenia wiedzy na temat historii Paestum oraz pozwolą w lepszym stopniu zrekonstruować to dawniej duże miasto portowe Magna Graecia. Zdaniem badaczy stanowią one także znaczący wkład w prześledzenie ewolucji architektury doryckiej. „Ostatnie odkrycia potwierdzają, jak wiele jest jeszcze do zrobienia w Paestum w zakresie wykopalisk, badań, a także waloryzacji” – stwierdził w komunikacie prasowym włoski minister kultury Gennaro Sangiuliano.
Zapomniane światy
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.
Oprac. MJ