Archeolodzy odkryli ponad 30 geoglifów kultury Nazca

Archeolodzy z Peru i Japonii odkryli w południowej części Peru ponad 30 geoglifów kultury Nazca - przedstawiają one głównie ludzi oraz zwierzęta. Badacze szacują, że zostały wykonane pomiędzy 300 r. p.n.e. a 100 r.

Archeolodzy z Peru i Japonii odkryli w południowej części Peru ponad 30 geoglifów kultury Nazca – przedstawiają one głównie ludzi oraz zwierzęta. Badacze szacują, że zostały wykonane pomiędzy 300 r. p.n.e. a 100 r.

Archeolodzy i ich odkrycie

.Jak poinformowali naukowcy z peruwiańskiego Narodowego Uniwersytetu im. Św. Ludwika Gonzagi w Ica (Unica), pod koniec 2023 r. archeolodzy dzięki wykorzystaniu dronów trafił na 29 geoglifów w prowincji Nazca, w południowej części Peru. Znajdują sie one na pustynnym terenie regionu Ica w dwóch miejscach: w dystryktach El Ingenio oraz Changuillo.

W pierwszym z nich peruwiańscy archeolodzy natrafili na 20 geoglifów, z których 10 przedstawia ludzkie postacie, zaś pozostałe 10 sylwetki kotów. Rozmiary tych figur oscylują pomiędzy 17 m szerokości i 12 m wysokości.

Z kolei w dystrykcie Changuillo naukowcy odkryli osiem figur przedstawiających koty oraz jedną prezentującą postać ludzką. Ich szerokość dochodzi do 37 m, a wysokość do 13 m.

Geoglify przedstawiające człowieka i ptaka

.Tymczasem na początku stycznia 2024 r. japońscy archeolodzy z Uniwersytetu Yamagata odkryli w prowincji Nazca kolejne cztery geoglify – dwa przedstawiają figury geometryczne, a dwa człowieka oraz ptaka. Ich szerokość oscyluje pomiędzy 5 a 17 m, zaś wysokość od 19 do 78 m.

Japońscy badacze dodali, że identyfikacja geoglifów możliwa była dzięki użyciu dronów oraz technologii bazującej na sztucznej inteligencji.

Peruwiańskie geoglify, które w 1994 r. zostały wpisane przez UNESCO na listę dziedzictwa ludzkości, po raz pierwszy zostały odkryte w dekadzie lat 20. XX w. Dotychczas odkryto ich ponad 390.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

PAP/ Marcin Zatyka/ Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 stycznia 2024