Archeolodzy odtworzyli wspaniała marmurową podłogę z zatopionej rzymskiej willi z Bacoli

Bacoli

W Bacoli we Włoszech podwodny projekt renowacji doprowadził do odtworzenia wspaniałej marmurowej podłogi, która niegdyś stanowiła część okazałej rzymskiej willi. Ten imponujący skarb znajduje się w rozległym Podwodnym Parku Archeologicznym Baje.

Marmurowa podłoga z zatopionej rzymskiej willi z Bacoli

.Rzymska marmurowa willa została przywrócona do stanu częściowej dawnej świetności przez członków organizacji CSR – Renowacja Dziedzictwa Kulturowego w Naumacos oraz grupy Podwodnej Archeologii i Technologii Naumacos. Burmistrz miasta Bacoli, Josi Gerardo Della Ragione, w swoich mediach społecznościowych wyraził entuzjazm z udanej renowacji bezcennego zabytku oraz pogratulował autorom tych prac sukcesu.  Ta położona w regionie Kampania w prowincji Neapol w południowych Włoszech miejscowość jest znana z położonego u jej wybrzeży dużego Podwodnego Parku Archeologicznego Baje.

„Zaskakujące. Marmurowa podłoga ze starożytnej rzymskiej willi jest świadectwem magii Podwodnego Parku Archeologicznego Baje. Podłoga ta została wykonana w stylu opus sectile i tym samym zawiera charakterystyczne dla niego wyszukane motywy geometryczne oraz reprezentuje ogólny wysokiego poziomu kunszt wykonania. Znalezisko to stanowi fascynujące okno na życie i sztukę starożytnego Rzymu. Teraz po odtworzeniu pozwoli ono także zwiedzającym zanurzyć się w historii tego miejsca i odkrywać cuda ukryte pod powierzchnią morza” – stwierdził burmistrz Bacoli.

Odrestaurowana podłoga opus sectile jest świadectwem artystycznego i technicznego kunsztu starożytnych Rzymian. Podłogi w stylu opus sectile były wykonywane z kawałków marmuru w różnych kolorach i kształtach, a ich cechą charakterystyczną było to, że tworzyły one złożone wzory geometryczne, które do dziś zadziwiają swoim pięknem i precyzją, informuje portal „Arkeonews”.

Prace konserwatorskie

.Burmistrz Josi Gerardo Della Ragione podkreślił znaczenie kontynuowania prac konserwatorskich i restauratorskich, podkreślając, że każde nowe odkrycie stanowi kolejny odsłaniany fragment historii Bacoli. Włodarz nadmorskiego miasteczka zaznaczył, że to zaangażowanie w działania na rzecz dziedzictwa kulturowego jest niezbędne, aby przyszłe pokolenia mogły cieszyć się tymi cennymi świadectwami przeszłości i czerpać z nich wiedzę. Połączenie nowoczesnej technologii, współpracy pomiędzy instytucjami i intensywne zaangażowanie w konserwację sprawiły, że ten zatopiony skarb może znów błyszczeć w niemal pełnej krasie.

Z kolei w oświadczeniu władz Podwodnego Parku Archeologicznego Baje wskazano na trudności związane z pracami konserwatorskimi z powodu skrajnego rozdrobnienia pozostałości zabytku: „Tysiące marmurowych płyt, setki różnych kształtów, które razem powinny łączyć się w skomplikowane wzory geometryczne. Znajdujemy się w podwodnym parku Baiae, a ta marmurowa podłoga była przedmiotem najnowszych podwodnych prac konserwatorskich. Jej odtworzenie stanowiło bardzo skomplikowane wyzwanie ze względu na ekstremalne rozdrobnienie pozostałości i ich relatywnie dalekie położenie względem siebie”.

To dzieło wykonane w stylu opus sectile znajdowało się w korytarzu wejściowym do starożytnej rzymskiej willi, która pod koniec istnienia Cesarstwa Rzymskiego na skutek zjawiska bradyseizmu została zanurzona przez morskie wody. Bradyseizm polega na stopniowym podniesieniem lub opadaniem części powierzchni Ziemi na skutek podziemnej aktywności magmowej lub hydrotermalnej. 

Zapomniane światy

Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

Oprac. MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 października 2024