Archeolodzy z Polski odkrywają tajemnice Davti Blur

Wykopaliska w Davti Blur

Pozostałości domów z VI w. p.n.e., cmentarzyska popielnicowego oraz oznaki silnego trzęsienia ziemi odkrył armeńsko-polski zespół archeologów w Armenii. To pierwsze polskie badania na tamtejszym stanowisku Davti Blur.

Wykopaliska w Davti Blur

.Prace archeologiczne na stanowisku Davti Blur (Nor Armavir) wznowiono po długiej przerwie w październiku 2024 roku, w ramach nowego armeńsko-polskiego projektu badawczego. Badaniami kierują dr Mateusz Iskra z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego (CAŚ UW) oraz Hasmik Simonyan z Instytutu Archeologii i Etnografii Narodowej Akademii Nauk Republiki Armenii oraz Służby ds. Ochrony Dziedzictwa Kulturowego i Muzeów Rezerwatów.

„Davti Blur jest tak naprawdę nazwą wzgórza. Po ormiańsku oznacza to Wzgórze Dawida. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że kiedyś istniał tam średniowieczny kościół, po którym obecnie nie ma już śladu” – mówi dr Mateusz Iskra. Badania prowadzone przez armeńsko-polski zespół obejmują obszar części starożytnego miasta-twierdzy Argisztihinili, założonego w 774 roku p.n.e. W VIII i VII wieku p.n.e. było ono jednym z głównych ośrodków administracyjnych i gospodarczych Królestwa Urartu na Kaukazie Południowym.

Zachodnia część tego starożytnego miasta, obok dobrze zachowanej cytadeli, znana jest z rozległej dzielnicy mieszkalnej, gdzie podczas wcześniejszych badań odkryto pozostałości dużych domów należących do lokalnej elity. „Mówimy tutaj o dosyć ważnym dla całej Armenii stanowisku archeologicznym. Pierwsze wykopaliska trwały tam już w latach 60., 70. XX w. Później, po intensywnym okresie prac wykopaliskowych stanowisko zostało nieco zapomniane. Badania prowadzili tam głównie Ormianie, a samo stanowisko nigdy nie było badane przez Polaków” – powiedział dr Iskra.

Cmentarzysko popielnicowe

.W tej chwili – jak opisał – jest zagrożone degradacją przez współczesną aktywność ludzką. W międzyczasie powstał tam śmietnik, a ostatnio na jego część wchodzi współczesny cmentarz. Na szeroką skalę działają też nielegalni detektoryści. „To ostatni moment, kiedy mogliśmy podjąć badania na szerszą skalę” – zaznaczył. Już podczas rozpoznania powierzchniowego badacze uchwycili zarysy masywnych murów, jeden z nich miał prawie 1,5 metra grubości. „Nie były to mury fortyfikacji, ale dwóch domów mieszkalnych. Okazało się, że są bardzo dobrze zachowane” – opisał archeolog CAŚ UW.

Badacze wykonali dwa niewielkie wykopy, które pozwoliły odkryć fragmenty podłóg należących do dwóch pomieszczeń. „Nie jesteśmy na razie w stanie dokładnie powiedzieć, do czego wykorzystywano oba pomieszczenia. Natomiast możemy mniej więcej określić, że domy te funkcjonowały przynajmniej w VI wieku p.n.e., a więc w okresie schyłku państwowości urartyjskiej, a wręcz jej upadku” – wyjaśnił.

Dość niespodziewanie – jak przyznał dr Iskra – archeolodzy odkryli też ślady cmentarzyska popielnicowego. „Ciała zmarłych kremowano. W urnach chowano rozdrobnione kości ludzkie wraz z częścią stosu pogrzebowego i ozdobami. Urny przykrywano potem zazwyczaj płytką misą i umieszczano w niszy skalnej, przesypując dosyć cienką warstwą ziemi” – opisał rozmówca.

Z tego powodu zabytki takie są obecnie dość łatwe do odkopania nawet dla amatorskich poszukiwaczy. Ślady takiej nielegalnej działalności: porozrzucane i połamane urny oraz drobniejsze zabytki archeolodzy znaleźli na dawnym cmentarzysku. „Udało nam się znaleźć też nietkniętą urnę, która była przykryta stemplowaną misą. Dzięki temu stemplowaniu dosyć charakterystycznym znakiem garncarskim, już możemy stwierdzić, że pochówek może być datowany na pierwszą połowę VII wieku p.n.e.” – stwierdził dr Iskra.

Badania bioarchologiczne

.Zawartości misy na razie nie zbadano, czeka na specjalistyczne badania bioarchologiczne w laboratorium w Erywaniu. Na razie nie udało się też odnaleźć samego miejsca, na którym znajdowały się stosy pogrzebowe. „Okazało się jednak, że nielegalni detektoryści pominęli wiele mniejszych zabytków metalowych. Przesialiśmy po prostu hałdy, które zostawili detektoryści i znaleźliśmy dużo metalowych elementów strojów osób, których prochy umieszczono w popielnicach” – opisał rozmówca.

Na miejscu pracował też zespół z Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego, prowadzony przez prof. Barbarę Woronko. W trakcie wstępnego na razie rozpoznania odkryto uskoki charakterystyczne dla trzęsienia ziemi. Wstępne dane pokazują, że było to bardzo destrukcyjne i potężne zjawisko, ale za wcześnie by określić, kiedy dokładnie ono wystąpiło.

Drugi sezon prac badacze planują na maj i czerwiec 2025. Jak zapowiedziała Hasmik Simonyan, badacze chcą kontynuować mapowanie stanowiska. „W kolejnym sezonie planujemy też rozszerzyć nasze wykopy w domach. Liczymy, że dzięki dobremu stanowi zachowania pozostałości archeologicznych uda nam się dowiedzieć czegoś więcej o przeznaczeniu badanych pomieszczeń oraz przyczynie ich opuszczenia. Istotne jest dla nas również podjęcie szerszych badań na cmentarzysku” – podsumowała archeolog.

Stratyfikacja społeczna w starożytności

.Na temat nierówności społecznych w starożytnym świecie na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Carles LALUEZA FOX w tekście “Archeologia nierówności“.

“Tutenchamon za życia był mało znanym faraonem. Istnieją dowody na to, że pochowano go w pośpiechu. Trumna, w której znaleziono mumię Tutenchamona, została wykonana z litego złota i waży ponad 100 kg. Trudno sobie wyobrazić, jak imponujące musiały być pochówki tak potężnych władców starożytnego Egiptu, jak Cheops, Totmes III czy Ramzes II. Niestety, wszystkie one zostały splądrowane jeszcze w starożytności”.

“Wbrew powszechnemu przekonaniu większość archeologów powiedziałaby, że poszukiwanie skarbów nie jest ich głównym celem; chcą zrozumieć codzienne życie minionych cywilizacji. Mimo to skrajności – bajeczne bogactwa królów i trudna egzystencja zwykłych ludzi – pozwalają zrozumieć to, co można uznać za jeden z głównych celów archeologii: badanie ewolucji życia społecznego w starożytności”.

“Jedną z najbardziej oczywistych metod jest analiza składu inwentarzy grobowych. Bogate pochówki mogą jednak nie być nie tyle dowodem zróżnicowania społecznego, ile próbą zademonstrowania znaczenia i odrębności danej grupy w stosunku do innych. Rozwarstwienie społeczne może opierać się na bogactwie, ale także na osobistym prestiżu i władzy. Dlatego nie zawsze można ocenić różnice społeczne, porównując wyłącznie pochówki”.

.”Niektórzy archeolodzy próbowali zastosować zasady ekonomii do zbadania różnic społecznych i porównania danych z różnych miejsc. W badaniu kierowanym przez Samuela Bowlesa z Instytutu Santa Fe, opublikowanym w „Nature” w 2017 r., próbowano odpowiedzieć na to pytanie, stosując współczynnik Giniego – najczęściej używany do pomiaru nierówności dochodów – w odniesieniu do dużej liczby stanowisk archeologicznych, zarówno w Starym Świecie, jak i w obu Amerykach. Na liście stanowisk znalazły się takie miejsca, jak Çatalhöyük w Turcji, Pompeje we Włoszech i Teotihuacán w Meksyku; autorzy określili wymiary domów jako szacunkowe wskaźniki bogactwa tamtejszych społeczeństw” – pisze prof. Carles LALUEZA FOX.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-carles-lalueza-fox-archeologia-nierownosci/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 stycznia 2025
Fot. Flickr/Alper Çuğun.