Archeologiczne odkrycie w Portugalii – menhir sprzed 4 tys. lat

Menhir

W środkowej Portugalii znaleziono menhir, który przed co najmniej 4 tysiącami lat służył do celów związanych z kultem. Kamienny posąg znajduje się w pobliżu miasta Coimbra.

Menhir sprzed 4 tys. lat

.Menhir został znaleziony we wschodniej części masywu górskiego Serra de Leomil, w pobliżu miejscowości Aldeia de Nacomba.

Zlokalizowany w pobliżu Coimbry kamienny posąg to budowla o wysokości 1,36 m, która liczy sobie około 4000 lat – sprecyzowali archeolodzy z uniwersytetu w Coimbrze w przekazanym mediom komunikacie.

W pierwszej połowie września przeprowadzono szczegółowe badania archeologiczne tego obiektu. Odbyły się one we współpracy z naukowcami z uniwersytetu w niemieckim Fryburgu. W najbliższych miesiącach można się spodziewać precyzyjnego określenia wieku kamiennego posągu.

Kamienny posąg stworzony w celach religijnych

.Z dotychczasowych ustaleń badaczy wynika, że menhir powstał na wysokości 955 m. Do jego przygotowania posłużyły narzędzia wykonane z kamienia, drewna oraz kości zwierząt.

Badacze chcą określić, do jakiego kultu służyła kamienna budowla. W regionie środkowej Portugalii, gdzie leży Coimbra, stosunkowo rzadko znajdowano wcześniej menhiry.

Menhiry znalezione dotychczas w Portugalii to w większości przypadków posągi usytuowane w regionie Algarve, w południowej części tego kraju. W ostatnich latach znajdowano je m.in. w gminach południowej i południowo-zachodniej Portugalii, takich jak Lagos, Lagoa, Vila do Bispo oraz w Aljezur.

Podczas tegorocznego sezonu letniego w miejscowości Sotavento, w Algarve, zespół portugalskich archeologów odkrył menhir, który liczy 5500 lat. Naukowcy twierdzą, że ten kamienny posąg służył mieszkańcom regionu do kultu płodności.

Zapomniane światy

Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów, Michał KŁOSOWSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności – pisze Michał KŁOSOWSKI w tekście „Sens zapomnianych światów„.

PAP/Marcin Zatyka/WszystkocoNajważniejsze/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 września 2023