Archiwum Związku Polaków w Niemczech zostało przekazane do zbiorów IPN
Te dokumenty zdradzają pewien genotyp Polaków zaangażowanych w wiele form działalności społecznej, politycznej i samorządowej, którzy służyli ważnym wartościom w jaskini systemu totalitarnego – powiedział prezes IPN dr Karol Nawrocki.
Archiwum z czasów dwudziestolecia międzywojennego i Drugiej Wojny Światowej
.Podczas konferencji prasowej po podpisaniu porozumienia o przekazaniu archiwaliów ZPwN prezes IPN zwrócił uwagę, że zasoby te są świadectwem stałej obecności Polaków w Niemczech. „Związek Polaków w Niemczech powstał niemal dokładnie sto lat temu. Już wówczas skupiał 32 tysiące naszych rodaków. Już wówczas Związek dbał o polskie dziedzictwo kulturowe, Polacy angażowali się w życie społeczne, kulturowe i polityczne” – podkreślił. Dodał, że dojście do władzy narodowych socjalistów nie zmieniło ich postawy, ale doprowadziło do wzmożenia represji wobec organizacji. Dodał, że po wybuchu II wojny światowej 1200 działaczy Związku deportowano do niemieckich obozów koncentracyjnych, gdzie „ginęli za przywiązanie do swojej ojczyzny”. Podkreślił, że „pamięci o ich działaniach nie udało się zabić”. „Przekazanie tych materiałów sprawi, że ich historia nigdy nie popadnie w niepamięć” – podsumował przekazanie archiwum Związku Polaków prezes Karol Nawrocki.
„Wiele lat zabiegaliśmy o przekazanie tych dokumentów pamięci narodowej przekazaniu instytucji, która obejmie je opieką. Pamięć o Polakach, którzy utworzyli ten wyjątkowy Związek musi przetrwać” – powiedziała zastępca prezesa ZPwN Anna Wawrzyszko. Przypomniała, że przedwojenny Związek Polaków w Niemczech był „państwem w państwie”, ponieważ prowadził działalność obejmującą niemal całość życia społecznego. „W ten sposób pokazywał, że Polacy są dojrzałym społeczeństwem, nawet w tak trudnych warunkach” – podkreśliła.
W ramach współpracy pomiędzy IPN a ZPwN, do archiwum instytutu trafi cały zasób archiwalny Związku Polaków w Niemczech, liczący kilkaset metrów dokumentacji. Instytut Pamięci Narodowej zobowiązał się do uporządkowania merytorycznego materiałów, ich konserwacji i digitalizacji. Po zakończeniu procesu cały zasób archiwalny ZPwN zostanie udostępniony osobom zainteresowanym. Anna Wawrzyszko powiedziała PAP, że wśród przekazywanych dokumentów na szczególną uwagę zasługują akta osobowe działaczy, które pokazują ciągłość funkcjonowania ZPwN po 1945 r., mimo utraty całego majątku odebranego mu przez III Rzeszę. „Mimo wszystko była to znakomicie funkcjonująca organizacja. To archiwum obala tezę, że Polacy po 1945 r. stali się kimś niewidzialnym” – podkreśliła, opisując archiwum Związku Polaków.
„Znaczenie tych dokumentów jest zasadnicze dla poznania stosunku Republiki Weimarskiej i III Rzeszy do mniejszości polskiej przed rokiem 1939. Te dokumenty zdradzają pewien genotyp Polaków zaangażowanych w wiele form działalności społecznej, politycznej i samorządowej, którzy służyli ważnym wartościom w jaskini systemu totalitarnego” – powiedział PAP dr Karol Nawrocki. W jego opinii, współczesne Niemcy podchodzą do wielu zagadnień, tak jak w międzywojniu. „Z tych dokumentów i dzisiejszej sytuacji Polaków wynika pewna ciągłość położenia polskiej mniejszości, która nie cieszy się pełnym katalogiem praw. Wówczas Polakom trudno było prowadzić swoją działalność, a dziś nie mają przywilejów, które posiadają Niemcy w Polsce” – zauważył prezes IPN.
Związek Polaków w Niemczech – historia
.Związek Polaków w Niemczech powstał 22 sierpnia 1922 roku jako spadkobierca wszystkich organizacji Polaków żyjących na dawnych terenach zaboru pruskiego i w Niemczech. Organizacja prowadziła działalność kulturalną, społeczną i gospodarczą, dbając zarówno o liczącą wówczas milion osób mniejszość polską, jak i starając się reprezentować wobec władz niemieckich interesy innych mniejszości narodowych.
Z jego inicjatywy powstało wiele różnego rodzaju organizacji społecznych m.in. Związek Spółdzielców Polskich i Związek Polskich Towarzystw Szkolnych. Od 1933 roku symbolem ZPwN był znak Rodła. Związek działał na terenie całych Niemiec, podzielonych na pięć dzielnic. Według danych z pierwszych lat działalności, w Dzielnicy I z siedzibą w Opolu, obejmującej tzw. Śląsk Opolski, czyli część Górnego Śląska, która po plebiscytach przypadła Niemcom, Związek skupiał ponad 5 tysięcy członków. Organizacja została zdelegalizowana przez władze Niemiec w 1940 roku, a jej działacze padli ofiarą represji. Wielu z nich Niemcy zamordowali, ponad tysiąc uwięzili w obozach koncentracyjnych. ZPwN wznowił działalność na terenie Niemiec już w 1945 r. Do dziś Polacy nie odzyskali w Niemczech statusu mniejszości narodowej, nie zwrócono im również zrabowanego majątku.
Zbrodniczy charakter niemieckiej okupacji Polski jest jednak nadal tylko w niewielkim stopniu obecny w świadomości Niemców
.”Niemieckie skojarzenia z atakiem na Polskę w 1939 r. ograniczają się w dużym stopniu do wyreżyserowanego zdjęcia niemieckich żołnierzy wyłamujących szlaban graniczny w Sopocie, które wciąż – ma się wrażenie – ilustruje co drugi artykuł prasowy o II wojnie światowej w Polsce, i okrętu Schleswig-Holstein ostrzeliwującego Westerplatte” – pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze prof. Stephan LEHNSTAEDT, niemiecki historyk i profesor w Touro College w Berlinie.
Autor zaznacza, że do roku 1990 zimna wojna nie pozwalała na poważniejszą dyskusję o zbrodniach wojennych na Wschodzie, i to nie tylko tych w Polsce. Jakakolwiek wymiana zdań na temat „Niemcy wobec II wojny światowej” – i pod wpływem przeciwnika ewentualna korekta własnych opinii – była nie do pomyślenia. Po upadku Muru Berlińskiego zaczęło się to powoli zmieniać w wyniku przemiań historycznych. Po rozszerzeniu Unii Europejskiej naukowcom niemieckim udało się wzbudzić ograniczone zainteresowanie zbrodniczą polityką niemiecką w czasie II wojny światowej.
„I tak dziś w Berlinie Centrum Dokumentacji Nazistowskiej Pracy Przymusowej (Dokumentationszentrum NS-Zwangsarbeit) przedstawia losy polskich robotników przymusowych. Otwarte latem 2021 Centrum Dokumentacji „Ucieczki, Wypędzenie, Pojednanie”, skupia się wprawdzie na niemieckich cierpieniach, ale też przedstawia je jasno jako wynik dużo bardziej morderczej polityki narodowych socjalistów w okupowanej Polsce. Muzeum Cichych Bohaterów (Gedenkstätte Stille Helden), poświęcone ratowaniu Żydów w czasach Holokaustu, ukazuje wielu polskich bohaterów” – dodaje autor.
„Zbrodniczy charakter niemieckiej okupacji Polski jest jednak nadal tylko w niewielkim stopniu obecny w świadomości Niemców. Polska nie jest jednak odosobnionym przypadkiem. Niemieckie upamiętnienia dotyczą takich zbrodniczych działań, jak Holokaust, „eutanazja”, prześladowania Sinti i Romów, a także homoseksualistów” – zaznacza prof. Stephan LEHNSTAEDT
A o tym wszystkim trzeba zdaniem autora mówić. Istnieją bowiem instytucje, które mogą w tym uczestniczyć, takie jak Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie lub Centrum Badań Historycznych w Berlinie. Brakuje jednak odpowiednich działań i atrakcyjnych lokalizacji. Będą one kosztować, ale są niezbędne. Jeśli upamiętnienie ma się udać, to powinno wykraczać poza zwykłe symbole i prowadzić do wiedzy i zrozumienia.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB