
Astronomia i astrofizyka rozwijają się bardzo szybko. W ciągu najbliższych lat można spodziewać się wielu nowych odkryć, dostarczających nam dużo dodatkowych informacji o Wszechświecie – powiedział prof. Andrzej Udalski z Obserwatorium Astronomicznego UW.
.W czasie trwającego od niedzieli do wtorku w Toruniu Światowego Kongresu Kopernikańskiego ogłoszono skład izb Akademii Kopernikańskiej. W Izbie Astronomii i Nauk Matematyczno-Przyrodniczych znaleźli się naukowcy z Polski i zagranicy, m.in. nobliści. Są to: dr Arthur McDonald, dr George Efstathiou, dr hab. Wacław Gudowski, dr Masashi Hazumi, dr Didier Queloz, prof. Leszek Roszkowski, prof. Marian Szymczyk, dr Gianfranco de Zotti oraz prof. Andrzej Udalski. Prof. Udalski – astrofizyk z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego – został zapytany o trendy i wnioski płynące z obrad Światowego Kongresu Kopernikańskiego w dziedzinie astronomii oraz o to jak rozwijają się obecnie takie nauki jak astronomia i astrofizyka.
Astronomia i astrofizyka – nauki przyszłości
.Według naukowca w ciągu najbliższej dekady realizowane będą nowe i wielkie przedsięwzięcia z pomocą specjalistycznych instrumentów, które “zrewolucjonizują w podobny sposób, jak poprzednie wielkie inwestycje aparaturowe nasz obraz Wszechświata”. “Warto tu wymienić w zakresie astronomii optycznej przede wszystkim nową generację wielkich teleskopów m.in. Ekstremalnie Wielki Teleskop budowany przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) w Chile” – wskazał.
“(Światowy Kongres Kopernikański – przyp. red.) zgromadził wielu znakomitych naukowców z całego świata, liderów wielu projektów naukowych” – powiedział prof. Udalski. “Widać, że astronomia, astrofizyka współczesna rozwija się bardzo szybko. W ciągu najbliższych lat można spodziewać się wielu nowych odkryć dostarczających nam dużo dodatkowych informacji o Wszechświecie” – ocenił astrofizyk.
Ekstremalnie Wielki Teleskop ESO
.Zapytany o to, co umożliwi europejski ELT, powiedział, że pozwoli zgłębić zarówno blisko Wszechświat, jak i daleki. “Przede wszystkim obserwacje będę wykonywane w tzw. podczerwieni. To jest taki zakres fal elektromagnetycznych, które są jeszcze obserwowane z Ziemi, ale mają tę dobrą własność, przewagę nad zakresem optycznym, że pozwalają nam zajrzeć w takie miejsca, gdzie do tej pory nie mieliśmy za bardzo dostępu w zakresie optycznym” – podkreślił. W ten sposób – jak kontynuował – badacze uzyskają dodatkowe informacje na temat powstawania planet pozasłonecznych. “To jest bardzo gorący obszar współczesnej astrofizyki” – dodał.
ELT ma też mieć możliwość zajrzenia głębiej w te rejony Wszechświata, które do tej pory były niedostępne. Ze średnicą zwierciadła ponad 39 metrów będzie to największy teleskop optyczny świata. Polska jest zaangażowana w budowę tego teleskopu przyszłości finansowo, ponosząc część kosztów budowy. Ale polski wkład to nie tylko finanse. Nasze instytuty naukowe zaangażowane są w konsorcjum budujące spektrograf wysokiej rozdzielczości ANDES dla Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu. Również kontrakty przemysłowe przy budowie ELT są realizowane przez podmioty z naszego kraju. Uruchomienie urządzenia planowane jest na 2028 r.
Fale grawitacyjne a badanie kosmosu
.Prof. Udalski dopytywany o główne astronomiczne tematy omawiane w czasie kongresu, wskazał np. na dziedzinę kosmologii. “Mieliśmy wykłady na temat nowej zupełnie techniki poznawania Wszechświata, czyli fal grawitacyjnych” – powiedział.
Prof. Udalski skomentował też rolę polskich naukowców w światowej astronomii. “Myślę, że pozycja astronomii jest rzeczywiście wysoka. Polacy uczestniczą we wszystkich wielkich projektach, które aktualnie się rozwijają i w wielu tych projektach jesteśmy liderami” – ocenił.
Rozwój astronomii w Polsce
.Zapytany o planowane działania w ramach Akademii Kopernikańskiej przyznał, że na razie “jeszcze nie wiemy, jak to będzie wyglądało”. “Bardzo bym chciał, żebyśmy mogli przyczynić się do rozwoju tej nauki w Polsce, zwiększyć liczbę osób zainteresowanych astronomią, pracujących w astronomii na wysokim międzynarodowym poziomie, zwiększyć niewątpliwie współpracę zagraniczną, która już w tej chwili jest ogromna wśród astronomów w Polsce” – powiedział prof. Udalski. Podkreślił, że nauka nie ma narodowości ani granic.
“Jakąś częścią naszych obowiązków będzie również przyznawanie grantów wśród młodych naukowców po to, żeby zostali w nauce i nie odchodzili do innych zawodów” – podał. Prof. Andrzej Udalski jest jednym z najbardziej znanych na świecie polskich astrofizyków. Od przeszło 30 lat prowadzi on program OGLE (Optical Gravitational Lensing Experiment), w ramach którego badana jest zmienność jasności i innych parametrów obiektów Wszechświata w różnych skalach czasowych.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba oraz program Artemis
.Na temat współczesnego dynamicznego rozwoju astronomii, którego wynikiem są tak spektakularne projekty jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, czy program Artemis, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Piotr ORLEAŃSKI w tekście “Kosmos coraz bliżej, także z Polakami“.
“W 2022 roku pierwszy raz udało się ustawić wszystkie 18 luster Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Stanowią one razem zwierciadło o rozpiętości 6,5 metra. Każde z luster musi być oddzielnie wyjustowane, by móc dobrze zobrazować dane, które pozyskuje. W lipcu 2022 roku zobaczyliśmy pierwsze zachwycające zdjęcia różnego rodzaju obiektów kosmicznych. NASA opublikowało specjalną animację, na której można porównać zdjęcia tych samych obiektów pozyskane za pomocą teleskopu Hubble’a i Webba. Dopiero gdy się porównuje zdjęcia, widać, jaka jest różnica między tymi teleskopami”.
“Teleskopy Hubble’a i Webba różnią się dwoma rzeczami. Nowszy z nich jest większy, w związku z tym jest w stanie obserwować mniejsze obiekty, głównie te, które znajdują się dalej od nas. Widziane przez nas w ten sposób kosmiczne zdarzenia zachodziły w przeszłości – światło potrzebowało milionów lat, by do nas dotrzeć i byśmy mogli te zdarzenia teraz zaobserwować. Można powiedzieć, że widzimy to, co działo się np. 13,5 miliarda lat temu. W przypadku teleskopu Hubble’a było to 12 miliardów lat. Ale nawet obiekty wcześniej zaobserwowane przez teleskop Hubble’a widzimy dziś dzięki teleskopowi Webba znacznie bardziej szczegółowo. Tym, co różni te teleskopy, jest również to, że instrumenty teleskopu Hubble’a pracują w zakresie widzialnym, natomiast Webba w podczerwieni. To jest zupełnie inne spektrum fali elektromagnetycznej. Również dzięki temu można więcej zobaczyć. Jednak tym, co znacznie różni te twa teleskopy, jest ich wielkość – starszy ma dwa metry średnicy, nowszy ponad sześć”.
“Drugim znaczącym wydarzeniem w działaniach człowieka w kosmosie było rozpoczęcie programu Artemis. Od zakończenia programu Apollo, kiedy człowiek chodził po Księżycu, minęło 50 lat. Wiele czynników wpłynęło na to, że nie podejmowano kolejnych wypraw na naturalnego satelitę Ziemi”.
“Znaczące było to, że program Apollo był szalenie drogi. Amerykanie przestawili się na program wahadłowców, które też dużo kosztowały, ale służyły do wielu celów. Nie byli w stanie prowadzić dwóch takich przedsięwzięć jednocześnie. Poza tym program Apollo był rezultatem polityki. Amerykanom zależało na tym, by jako pierwsi mogli postawić nogę na Księżycu, i to im się udało. Późniejsze kryzysy ekonomiczne, brak podtekstu politycznego i konkurentów, którzy również mogliby wylądować na Księżycu, w pewnym sensie oddalił perspektywę powrotu tam człowieka. Problemy z wahadłowcami, później z rakietami nośnymi, utrudniały realizację podobnych programów. Dziś mamy początek kolejnej ery wyścigu kosmicznego. Tym razem między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Państwo Środka ma bardzo rozbudowany program kosmiczny i jako pierwsze wysłało łazik na ciemną stronę Księżyca” – pisze prof. Piotr ORLEAŃSKI.
Podbój Czerwonej Planety
.Na temat planów kolonizacji Marsa, które ma Elon Musk i jego SpaceX, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Tomás SIDENFADEN w tekście “Do kogo należy Mars? Elon Musk i rządy w kosmosie“.
“Elon Musk przewiduje istnienie marsjańskiej kolonii liczącej milion dusz. Naturalnie wcześniej na Czerwoną Planetę przybędzie grupa zuchwałych, sprawnych i nieustraszonych pionierów. Wyprawa na Marsa będzie znacznie bardziej niebezpieczna dla tych, którzy przybędą tam jako pierwsi. Przywodzi to na myśl ogłoszenie, jakie sir Shackleton zamieścił, szukając śmiałków towarzyszących mu w eksploracji Antarktyki: „Czekają cię znój, niebezpieczeństwo i duża szansa, że nie wrócisz stamtąd żywy. Tym, którzy przetrwają, gwarantujemy nieziemską ekscytację”.
“Wieści od pierwszych kolonizatorów Marsa z pewnością nie rozgrzeją nas do czerwoności w związku z niuansami międzyplanetarnych rządów. Ważniejsze będą inne sprawy – marsjańskich pionierów będą zaprzątać kwestie przetrwania i nietrwałości budowanej cywilizacji”.
“Samo wysłanie ludzi w te odległe rejony będzie niemożliwie drogie, nawet jak na standardy Muska (200 tysięcy dolarów na głowę), nie mówiąc już o ich utrzymaniu, gdy dotrą do celu. I nie będzie to wycieczka turystyczna – ci, którzy polecą, będą musieli wybudować całą infrastrukturę niezbędną do przetrwania”.
.”Pierwsza grupa eksploratorów będzie musiała zapewnić sobie najbardziej podstawowe warunki do przetrwania – powietrze, wodę, żywność, schronienie. Kolejna fala będzie ulepszać te warunki, korzystając z wiedzy i kreatywności. Inżynierowie, naukowcy i lekarze spróbują przekształcić Marsa z planety, na której można przeżyć, na taką, na której można żyć. Jest to różnica subtelna, acz znacząca” – pisze Tomás SIDENFADEN.
PAP/Szymon Zdziebłowski/WszystkoCoNajważniejsze/MJ