Atak Izraela w Syrii. Zniszczono broń chemiczną i rakiety

Atak Izraela w Syrii

Szef dyplomacji Izraela Gideon Saar potwierdził 9 grudnia na konferencji prasowej, że 8 grudnia został przeprowadzony atak sił izraelskich na cele w Syrii w celu zniszczenia „strategicznej broni”. Wieczorem 8 grudnia izraelskie media doniosły o atakach na liczne cele w Syrii.

Atak Izraela w Syrii

.Gideon Saar stwierdził, że Izrael nie interesuje ingerencja w sprawy wewnętrzne Syrii, a jedynie „bezpieczeństwo Izraela i jego obywateli”. „Dlatego zaatakowaliśmy strategiczne systemy broni, takie jak na przykład pozostała broń chemiczna lub pociski i rakiety dalekiego zasięgu, aby nie wpadły w ręce ekstremistów” – dodał Saar. Nie podał jednak szczegółów, dotyczących, gdzie miały miejsce te ataki.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu uznał obalenie 8 grudnia reżimu Baszara al-Asada za historyczny dzień, który „stwarza wielkie szanse”, ale wiąże się również z „poważnymi zagrożeniami”. Dodał, że upadek proirańskiego dyktatora Syrii był bezpośrednim skutkiem uderzeń zadanych przez Izrael libańskiemu Hezbollahowi i samemu Iranowi.

Izrael poinformował w niedzielę, że jego wojska zostały skierowane do strefy buforowej przy granicy z Syrią. 9 grudnia opublikowane zostały zdjęcia izraelskich komandosów w syryjskim rejonie góry Hermon. Minister Saar podkreślił, że obecność wojska jest ograniczona. „Zasadniczo jest to w pobliżu naszych granic, czasami kilkaset metrów, czasami milę lub dwie” poza nimi – powiedział. Dodał, że jest krok tymczasowy podjęty ze względów bezpieczeństwa. Syryjscy bojownicy ogłosili 8 grudnia nad ranem zdobycie stolicy kraju Damaszku i zakończyli ponad 50-letnie rządy rodziny Asadów. To najnowszy etap trwającej od 2011 r. wojny domowej, w której Asad był popierany m.in. przez Rosję, Iran i libański Hezbollah, kontrolowany przez władze w Teheranie.

Dżihadyzm w Europie podbija internet

.Na temat tego, iż nadchodzi nowy cykl dżihadyzmu i islamskiej przemocy, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Gilles KEPEL w tekście „Dżihadyzm w Europie podbija internet„.

„W marcu 2019 roku w Baghouz we wschodniej Syrii, przy granicy z Irakiem, bombardowania koalicji zachodniej oraz działania lądowe Kurdów położyły kres ostatniemu bastionowi bojowników Państwa Islamskiego, wśród których znajdowało się wielu Francuzów. „Kalifat” przestał istnieć, a wraz z nim zdolność rozpowszechniania terroru w Europie z wykorzystaniem ponadnarodowych sieci rozszerzających się poprzez media społecznościowe. Drony zlikwidowały tam braci Clain, sprawców zamachów z 13 listopada 2015 roku. Tak zakończyły się nizam, system sieci pomyślany przez Abu Musaba al-Suriego, oraz daula, państwo islamskie wyobrażone przez Abu Musaba az-Zarkawiego, których połączenie skutkowało krwawym kataklizmem na początku XXI wieku”.

„Tak doszliśmy do kresu wielkiego cyklu heglowskiej dialektyki dżihadu, zapoczątkowanego w 1980 roku w Afganistanie poprzez trzy następujące po sobie momenty: afirmację, aż do 1997 roku, i koncentrację walki na „bliskim wrogu”; negację – Al-Kaidę, która skierowała walkę ku „dalekiemu wrogowi”; oraz przekroczenie – Państwo Islamskie kierujące agresję w stronę Shâm (nazwa nadawana Syrii przez islamistów – przyp. tłum.) i „przedmieść islamu”. Cztery ostatnie dekady – kiedy w mojej pracy uniwersyteckiej poświęcałem się analizie tego procesu polityczno-religijnego, zarówno w wymiarze międzynarodowym, jak i francuskim – dobiegły końca”.

„Teraz nadchodzi nowy cykl – obserwujemy jego początki. W każdym razie wciąż widoczna jest transformacja dynamiki dżihadystycznej. Rozwojowi tego zjawiska towarzyszy analiza, podczas gdy w przeszłości była ona zawsze mocno spóźniona (pokazało to bardzo dobrze określenie „samotne wilki”, którego zarówno ignoranci kontrolujący europejskie budżety na badania, jak i francuski wywiad używali w 2012 roku, aby zinterpretować krwawe zamachy Mohameda Meraha)”.

.”Sajjid Kutb, główny inspirator współczesnego dżihadyzmu, medytował nad losem proroka Mahometa, naprzemiennie odnosząc sukcesy i ponosząc porażki w swojej strategii politycznej, zgodnie z ideą podziału na fazy siły (tamkin) i słabości (istid’af). Odpowiadało to „herbowi” islamu: mieczowi i Księdze (al-saïf wa-l mush-haf). Miecz to symbol przemocy, pozycji siły, mający sprzyjać rozszerzaniu się zasięgu islamu (dar al-islam), a Księga to symbol nauczania z pozycji słabości, aby nie ryzykować wyniszczenia przez silniejszego i bardziej zdeterminowanego wroga. W tej perspektywie, poprzez którą islamiści w ogólności, a dżihadyści w szczególności patrzą na świat, sytuacja, która nastała po unicestwieniu Państwa Islamskiego w Baghouz wiosną 2019 roku, jest charakterystyczna dla „fazy słabości”. Tym bardziej że „muzułmańskie masy”, zostały zdestabilizowane przez eskalację coraz większej przemocy, której skutków ubocznych często same doznają” – pisze Gilles KEPEL

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 grudnia 2024
Fot. Departament Obrony Stanów Zjednoczonych.