
Minister spraw wewnętrznych Francji Gérard Darmanin z wizytą na Korsyce, w związku z niestabilną sytuacją na wyspie. Zamieszki wybuchły na miesiąc przed pierwszą turą wyborów prezydenckich.
Na Korsyce od ponad dwóch tygodni trwają zamieszki, wywołane próbą zabójstwa jednego z głównych aktywistów korsykańskich. Yvan Colonna, który znajduje się w śpiączce, został zaatakowany przez współwięźnia powiązanego z dżihadem w więzieniu w Arles, gdzie odbywał karę za zabójstwo prefekta Korsyki, pomimo deklaracji Colonny o niewinności. Atak na korsykańskiego działacza nastąpił w momencie, kiedy już od dłuższego czasu korsykańscy narodowcy domagali się prawa do tego, aby Colonna i inni więźniowie pochodzący z Korsyki mogli odbywać karę więzienia na Korsyce. Jeden z protestów w Bastii skończył się zamieszkami, w których obrażeń doznały 102 osoby, w tym 77 policjantów. Hasłem: autonomia Korsyki.
Wobec narastających niepokojów społecznych rząd francuski podjął się dialogu z działaczami korsykańskimi na temat ich postulatów dotyczących przyznania Korsyce statusu autonomii. Podczas swojej wizyty na Korsyce Gérald Darmanin rozmawiał z władzami lokalnymi na temat statusu wyspy, nie wykluczając możliwości przyznania jej autonomii. Minister przedstawił plan, który ma doprowadzić do porozumienia ws.autonomii Korsyki przed końcem roku. Zaznaczył jednak konieczność wypracowania odpowiedzi na problemy, z którymi boryka się wyspa, jak kwestie zatrudnienia, mieszkania czy napór turystów.
Gest francuskich władz jest jednak oceniany sceptycznie przez mieszkańców wyspy i krytykowany w innych częściach Francji. Na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi pozostali kandydaci oskarżają Emmanuela Macrona o ustąpienie wobec przemocy dla własnych interesów wyborczych. Potencjalna autonomia Korsyki jako podejmowany temat do dyskusji powoduje krytykę. Zarówno prezydent, jak i minister spraw wewnętrznych krytykowani są za to, że zamiast zwalczać przemoc, obecną podczas manifestacji na Korsyce, wykazują się zbyt dużą gotowością do dyskusji na temat postulatów nacjonalistów.
W środę korsykański ruch separatystyczny Front de libération nationale de la Corse – odpowiedzialny za 4 500 zamachów przed oficjalnym złożeniem broni w 2014r. – opublikował w gazecie „Corse Matin” komunikat, w którym groził wznowieniem walki wobec „pogardliwemu negowaniu” przez państwo francuskie aspiracji ludu Korsyki.
oprac.JM