Najnowsze badania ukazują negatywny wpływ imigracji na jakość szkolnictwa we Francji

negatywny wpływ imigracji na jakość szkolnictwa

Francuscy uczniowie radzą sobie coraz gorzej, pokazują to wszystkie rankingi światowe. Przyczyn jest wiele, ale wzrost liczby ludności pochodzącej z imigracji arabsko-islamskiej i afrykańskiej jest jedną z głównych. Francuskie Obserwatorium Imigracji i Demografii opisuje ten fenomen na swoim portalu i w dzienniku „Le Figaro”.

Spadek poziomu nauczania we Francji

.Poziom francuskiej edukacji dramatycznie spadł na przestrzeni ostatnich 20 lat. Jako dowód na to można podać wyniki badania PISA (Programme for International Student Assessment), który przedstawia, co trzy lata, dane o jakości nauczania w krajach OECD. W 2000 roku Francja znajdowała się na 13. miejscu, a w 2022 na 26. Ten dramatyczny spadek skłonił badaczy do poszukiwań przyczyn tej sytuacji.

Obserwatorium Imigracji i Demografii, kierowane przez Nicolasa Pouvreau-Montiego, skupiło się na kwestii imigracji, która jest rzadko brana pod uwagę przez media i rządy. Joachim Le Floch-Imad, publicysta i nauczyciel akademicki, autor książki Main basse sur l’Éducation nationale. Enquête sur un suicide assisté, opracował dokument (opublikowany przez Obserwatorium), z którego dowiadujemy się, że imigracja jest znaczącym problemem dla francuskiej edukacji: „Choć nie jest to jedyna przyczyna trudności w naszych szkołach, imigracja, w obecnej formie, pogłębia je wszystkie. Jednak kwestia ta pozostaje nieobecna w debacie publicznej, mimo że ponad trzy czwarte Francuzów popiera zaostrzenie polityki imigracyjnej. Sytuacja ta stanowi demokratyczną anomalię, którą należy naprawić, i wyzwanie polityczne, któremu należy sprostać”, pisze Le Floch-Imad.

Negatywny wpływ imigracji na jakość szkolnictwa we Francji

.Obserwatorium wyjaśniło na łamach dziennika „Le Figaro”, że problemem nie jest sama imigracja, ale raczej jej ilość, jakość i to, skąd pochodzi. „Ważna jest przede wszystkim ilość, związana z przepływami migracyjnymi i ich rosnącą rolą w demografii młodszych pokoleń. Roczna liczba urodzeń dzieci z dwojga rodziców urodzonych poza Unią Europejską wzrosła o 73 proc. od 2000 roku”, można przeczytać. Już co piąty ośmiolatek mówi w swoim środowisku językiem innym niż francuski.

Dzieci te muszą podlegać francuskiemu systemowi szkolnemu. Na ten cel państwo wydaje coraz więcej środków (180 milionów euro rocznie), które w związku z tym nie zostaną przeznaczone na konieczne reformy szkolnictwa. Do tego dochodzą dzieci pochodzenia imigranckiego: „Podczas gdy 21 proc. wszystkich dzieci uczęszcza do szkół »stref edukacji priorytetowej«, dotyczy to 47 proc. potomków imigrantów z Maghrebu, 51 proc. dzieci imigrantów z Turcji i 61 proc. dzieci pochodzących z Afryki Subsaharyjskiej”. Oznacza to, że imigranci gromadzą się w niektórych strefach, zazwyczaj na przedmieściach dużych miast, w których odtwarzają środowiska swoich krajów pochodzenia, co wpływa negatywnie chociażby na poziom edukacji w tych strefach i zmusza państwo do przeznaczania coraz większych środków finansowych na „ratowanie” systemu.

Muzułmańska imigracja i ryzyko związane z islamizmem

.Sęk w tym, że większość uczniów dotkniętych tą sytuacją pochodzi (bezpośrednio lub poprzez rodziców) z krajów, gdzie poziom edukacji jest radykalnie inny niż w krajach Europy Zachodniej. Są to kraje Afryki i świata muzułmańskiego. Wnioski autorów badania są zatrważające: „Wyniki wskazują, że chociaż imigracja obniża średni poziom w prawie 73 proc. badanych krajów, Francja jest jednym z krajów, w których wpływ ten jest najsilniejszy. Przy jednym roku nauki, odpowiadającym ok. 40 punktom PISA, średnia różnica w matematyce wśród 15-latków między uczniami francuskiego pochodzenia a dziećmi imigrantów wynosi 47 punktów, a między uczniami urodzonymi w kraju a imigrantami – 60 punktów – co odpowiada półtorarocznemu opóźnieniu w nauce”.

Można by odpowiedzieć, że te różnice biorą się z nierówności socjalnych. Jednak nie jest to do końca prawda, o czym pisze Joachim Le Floch-Imad w „Le Figaro”: „Takie podejście nie jest rzetelne, ponieważ według badań PISA różnica w wynikach z matematyki między imigrantami a uczniami urodzonymi w kraju o podobnym statusie społeczno-ekonomicznym wynosi ok. 17 punktów procentowych”.

Kolejny znaczący punkt to pogorszenie się „klimatu edukacyjnego” w dzielnicach imigracyjnych: „Dynamika ta przejawia się we wzroście liczby ataków na świeckość, ale także w normalizacji napięć etniczno-tożsamościowych i przemocy na tle społecznościowym”. Na przykład 71 proc. młodych osób, których obydwaj rodzice pochodzą spoza Europy, wspiera akty antysemickie. Dotykamy tutaj tematu szybkiej islamizacji coraz większej ilości przedmieść i dzielnic. Joachim le Floch-Imad informuje, że francuskie służby monitorują ponad 1000 nieletnich z powodu radykalizmu islamistycznego i że ponad 80 proc. muzułmańskich licealistów sprzeciwia się pokazywaniu karykatur religijnych w szkole.

Przywrócić kulturę i autorytet

.Ta sytuacja staje się coraz bardziej krytyczna i zapowiada poważniejsze napięcia na tle społeczno-kulturowym. Aby temu zaradzić, autorzy badania polecają pilne działania: drastyczne zmniejszenie przepływów migracyjnych, gruntowną reformę priorytetowej polityki edukacyjnej, przywrócenie szkołom misji asymilacji, radykalny powrót autorytetu w szkołach i zerową tolerancję wobec separatyzmu islamistycznego. Krótko mówiąc, szkoła ma ponownie stać się świątynią porządku i kultury, bo stanowi ważną zaporę przed separatyzmami i demoralizacją.

„Opisane problemy nie wynikają ani z hipotetycznego »rasizmu państwowego«, ani z wyimaginowanej »dyskryminacji systemowej«: wynikają z głębokich zaburzeń wprowadzonych do i tak już kruchego systemu edukacji przez masową, niekontrolowaną i w dużej mierze niezasymilowaną imigrację. Problem ten wykracza jednak daleko poza kwestię samej migracji. Nasza niezdolność do sprostania wyzwaniom, jakie ona niesie, jest symptomem długotrwałego i niewątpliwie głębszego zła, będącego mieszanką politycznej porażki, przejęcia władzy przez oderwaną od rzeczywistości technokrację i narastającej nienawiści, podsycanej erozją nastrojów narodowych”, piszą autorzy w konkluzji badania.

Nathaniel Garstecka

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 grudnia 2025