BIOMASS - Europejska misja satelitarna wystartowała

Dnia 29 kwietnia 2025 roku z Europejskiego Portu Kosmicznego w Gujanie Francuskiej został wyniesiony na orbitę satelita Europejskiej Agencji Komicznej BIOMASS, którego zadaniem jest dostarczanie informacji o stanie lasów. W wieloletnich przygotowaniach misji brał udział zespół polskich inżynierów.
Satelita BIOMASS
.BIOMASS to jedna z misji Europejskiej Agencji Komicznej (ESA), której głównym wykonawcą jest Airbus Defence and Space, w ramach programu Earth Explorer – poinformowała polska firma GMV, której zespół brał udział w procesie planowania misji oraz rozwija oprogramowanie umożliwiające przetwarzanie danych przekazywanych na Ziemię przez aparaturę badawczą satelity BIOMASS.
Jak podano, celem programu Earth Explorer jest dostarczanie danych służących lepszemu zrozumieniu procesów zachodzących na Ziemi. „To pierwszy tego rodzaju satelita, który wykorzystuje radar pracujący w paśmie P. Umożliwia przenikanie przez gęste warstwy koron drzew tropikalnych, co pozwala na generowanie trójwymiarowych map biomasy leśnej” – czytamy w informacji prasowej.
Zadaniem misji BIOMASS jest dostarczenie kluczowych informacji o stanie lasów i zachodzących w nich zmianach, a także pogłębienie naszej wiedzy na temat roli, jaką odgrywają lasy w procesie obiegu węgla w przyrodzie. Zgromadzone dane globalnych szacunków biomasy leśnej mają służyć m.in. do lepszego zrozumienia dynamiki obiegu węgla w przyrodzie oraz monitorowania zmian zachodzących w tych ekosystemach.
Misja potrwa pięć lat, a satelita BIOMASS będzie operował na orbicie synchronicznej ze Słońcem na wysokości około 666 km.
Polski oddział GMV uczestniczy w pracach nad misją BIOMASS od 2014 roku, zajmując się analizą misji, czyli zaplanowaniem tego, w jaki sposób satelita powinien poruszać się po orbicie, aby zebrać użyteczne dane – poinformowano. W ramach tego zadania zostały wykonane obliczenia m.in. optymalnej trajektorii lotu dla każdej z faz misji, niezbędnych manewrów do zapewnienia prawidłowego wypełnienia założeń misji i czasu operacji przy uwzględnieniu zapotrzebowania na energię.
Jak podano w informacji, GMV w Polsce przygotowało również kluczowe komponenty systemu przetwarzania danych, tak zwane procesory rannych. Pozwalają one zamienić „surowe” dane przekazywane przez satelitę na dane użyteczne dla naukowców.
Pierwszy z nich, procesor L0, realizuje wstępne przetwarzanie, sanityzację i organizację surowych danych przesyłanych z satelity. Drugi, Orbit and Attitude Processor, przetwarza informacje dotyczące położenia i orientacji satelity, niezbędne na dalszym etapie kalibracji danych naukowych. Oba procesory wchodzą w skład naziemnego segmentu przetwarzania danych (Payload Data Ground Segment).
Ponadto w informacji czytamy, że uzyskane w ramach misji dane będą miały charakter otwarty i zostaną udostępnione społeczności naukowej na całym świecie.
Kopalnie na asteroidach
.Odkryto już jakieś pół miliona asteroid, większość z nich krąży po orbitach między Marsem a Jowiszem. Większość z nich ma promień nieprzekraczający ok. 10 km. W oparciu o badania rozkładu wielkości asteroid można oszacować ogólną liczbę wszystkich asteroid, w tym tych, które są zbyt małe, aby mogły zostać odkryte, zazwyczaj o średnicy mniejszej niż 10 km. Oczywiste jest, że mniejsze ciała są liczniejsze, a najwięcej jest asteroid zbyt małych, aby mogły być łatwo wykryte z Ziemi.
Wniosek ten jest szczególnie istotny, kiedy badamy niewielki podzbiór tych asteroid, które wyróżniają się tym, że krążą po orbitach od pasa planetoid i przecinają orbitę Ziemi. Kilka tysięcy tych obiektów jest już znanych. Istnieje program badawczy, którego celem jest umożliwienie śledzenia orbit co najmniej 90 proc. tych obiektów. Ponieważ zbliżają się na niewielką odległość od naszej planety, wiele z nich, bliskich Ziemi (NEO – Near Earth Objects), o średnicy zaledwie kilkudziesięciu metrów, zostało zaobserwowanych za pomocą teleskopów, a nawet radarów. Już teraz znajdujemy mniej więcej jeden mały obiekt typu NEO na miesiąc, zbliżający się do Ziemi na odległość Księżyca. Szacujemy, że musi istnieć wiele tysięcy obiektów podobnych wielkością do tego, który eksplodował nad Czelabińskiem, ale które nie zostały jeszcze odkryte.
Jakie surowce warte eksploatacji znajdziemy w tych asteroidach? Możemy zgadywać, że skład asteroid odpowiada składowi meteorytów. Ok. 10 proc. masy zwykłego meteorytu stanowią metale, głównie żelazo i nikiel, ale są tam również znaczne ilości cenniejszych metali, takich jak złoto, platyna, miedź, srebro czy cynk. Jeśli założymy, że w przeciętnej asteroidzie te metale występują w takich proporcjach jak w meteorytach, i sprawdzimy rynkową wartość tych metali, to możemy obliczyć wartość całej asteroidy – cały tekst [LINK].
PAP/ WszystkocoNajważniejsze/ LW