Bitwa białostocka 1920 - całkowita klęska 16. armii sowieckiej
Bitwa białostocka, będąca zwycięskim starciem wojska polskiego nad bolszewikami sprzed 103 lat, została upamiętniona w Białymstoku. Pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego złożono wieńce i kwiaty. Bitwa ta jest uważana przez historyków za największą w dziejach miasta.
Bitwa białostocka – 103. rocznica
.W głównych miejskich obchodach wzięli udział przedstawiciele m.in. władz państwowych, samorządowych, kombatanci i służby mundurowe. W tym roku nie było oficjalnych wystąpień i ekumenicznych modlitw; przy pomniku składano wieńce i kwiaty. W bitwie białostockiej 22 sierpnia 1920 roku starły się oddziały I Pułku Piechoty Legionów ze ściganymi wojskami bolszewickimi, cofającymi się spod Warszawy. Jak opisują historycy, zwycięstwo zostało odniesione przez siły polskie, które w kilkugodzinnych, krwawych walkach ulicznych skutecznie powstrzymywały odwrót na Wschód znacznie liczniejszych wojsk przeciwnika.
Zupełna klęska 16. armii sowieckiej
.W opisach wojny polsko-bolszewickiej 1919-20, bitwa białostocka traktowana jest jako jeden z ostatnich akordów polskiej kontrofensywy znad Wieprza. W swoich wspomnieniach Józef Piłsudski bitwę o Białystok określił mianem „zupełnej klęski” 16. armii sowieckiej. Strona polska miała 34 zabitych i ponad 200 rannych, bolszewicy – ponad 800 zabitych i rannych, 8,2 tys. żołnierzy agresora dostało się do niewoli. Wojska polskie zdobyły trzy pociągi, samolot, 22 działa i 147 karabinów maszynowych.
Wojna polsko-bolszewicka
.”Ciągle czcimy bohaterów, chociażby Józefa Marjańskiego, który wtedy oddał życie” – mówił dziennikarzom prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Major Marjański był dowódcą batalionu, którego żołnierze 22 sierpnia 1920 roku wzięli na siebie ciężar głównych walk o miasto. Marjański w nich poległ; w centrum miasta jest ulica nosząca jego imię. „Wiemy, że gdyby wojna 1920 roku z bolszewikami była przegrana, to najprawdopodobniej nie rozmawialibyśmy dzisiaj po polsku. Była to wojna kluczowa nie tylko dla Polski, ale i dla całej Europy. Dzisiaj też mamy wojnę za naszymi granicami i akurat tę rolę, którą wtedy odegraliśmy, pełnią Ukraińcy. Też walczą za wolność naszą i waszą, po to, by Putin był zastopowany już u granic Rosji” – dodał Truskolaski.
Miejsca upamiętniające zwycięską bitwę
.Walki sprzed 103 lat upamiętnione są w kilku miejscach Białegostoku; tam we wtorek również składano kwiaty. Jest wśród nich pomnik poświęcony szesnastu mieszkańcom, przedstawicielom czterech wyznań, zamordowanym przez bolszewików 20 sierpnia 1920 roku, w przededniu wycofania się przez nich z miasta. W 2016 roku znalazła tam swoje miejsce również tablica upamiętniająca żołnierzy poległych w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920, zdemontowana w 1939 roku i przechowana przez jedną z rodzin. W minioną niedzielę modlono się tam za poległych i pomordowanych w wojnie polsko-bolszewickiej. Wcześniej w kościele Miłosierdzia Bożego odprawiona została mszy św. w związku ze 103. rocznicą bitwy białostockiej.
Od 2016 roku, przez kilka lat, wydarzenia z sierpnia 1920 roku popularyzowały historyczne rekonstrukcje, organizowane na ulicach Białegostoku i finansowane przez samorząd, które cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców i turystów. W latach 2019-20 nie organizowano ich z powodu pandemii koronawirusa i związanych z nią obostrzeń. W 2021 roku w centrum miasta można było oglądać sprzęt militarny z epoki, byli też rekonstruktorzy w umundurowaniu i strojach cywilnych sprzed stu lat. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, z pomysłu zrezygnowano jednak z powodów finansowych.
Przez „trupa białej Polski” do Berlina
.Na temat leninowskiego planu marszu na Zachód, który docelowo miał rozszerzyć ekspansję komunizmu w Europie aż po zachodnią granicę Niemiec, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Andrzej NOWAK w tekście „1920 – polski »annus mirabilis«”. Autor zwraca również uwagę na to, iż Polska nierówny bój z sowieckim najeźdźcą musiała toczyć osamotniona.
„Na progu 1920 roku, kiedy bolszewicy wygrali już praktycznie wojnę domową, Piłsudski wiedział, że Lenin wróci do pomysłu marszu na zachód. I rzeczywiście, sztab Armii Czerwonej opracował w styczniu 1920 roku plan takiej wielkiej ofensywy, która miała rozbić Polskę. Od marca zaczęło się zbieranie sił do tego uderzenia, zaplanowanego na maj. Miał je wykonać Front Zachodni pod wodzą Michaiła Tuchaczewskiego”.
„Piłsudski uprzedził ten atak, kierując polską ofensywę na Kijów. W sojuszu z Petlurą miał pomóc odbudować niepodległą Ukrainę. Polskie wojska wkroczyły w maju do stolicy Ukrainy i przekazały ją rządowi ukraińskiemu. Plany Piłsudskiego zostały pokrzyżowane przez potężne uderzenie sowieckiego Frontu Zachodniego, które ruszyło przez Białoruś na Polskę, a także błyskawiczny atak Armii Konnej Siemiona Budionnego na południu. W czerwcu zaczął się szybki odwrót Wojska Polskiego pod ciosami wielokrotnie potężniejszej Armii Czerwonej. Prośba o pomoc, skierowana przez rząd polski do mocarstw zachodnich, spotkała się z absolutną wrogością ze strony brytyjskiego premiera Davida Lloyda George’a, który chciał w tym momencie porozumieć się jak najszybciej z Rosją Sowiecką i był gotów poświęcić dla tego celu Polskę (taki był sens podyktowanej przez niego 11 lipca tzw. noty Curzona). Premier Francji, Alexandre Millerand, ekssocjalista i przyjaciel z dawnych lat Piłsudskiego, chciał pomóc Polsce, ale bez Wielkiej Brytanii nie mógł zrobić nic więcej, jak tylko wysłać grupkę nowych specjalistów wojskowych do Warszawy, z gen. Maximem Weygandem na czele”.
.„Polska musiała stawić czoła wielkiej ofensywie bolszewickiej praktycznie sama. Lenin nie chciał porozumienia z Wielką Brytanią. Chciał zanieść rewolucję do Berlina – przez „trupa białej Polski”, jak głosił rozkaz dla Frontu Zachodniego. Był przygotowany już drugi rząd sowiecki dla Polski, pod faktycznym kierownictwem Feliksa Dzierżyńskiego. Od strony Ukrainy szedł Front Południowo-Zachodni, który nadzorował politycznie sam Józef Stalin. Ten, w wymianie depesz z Leninem w końcu lipca, określił dalsze cele ofensywy Armii Czerwonej po rozbiciu Polski: sowietyzacja Czechosłowacji, Węgier, Austrii, Rumunii – aż do wzniecenia rewolucji we Włoszech” – pisze prof. Andrzej NOWAK
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ