Bp Piotr Turzyński z przesłaniem do Polonii

Piotr Turzyński

Niech kotwica waszej nadziei trzyma się skały, jaką jest Bóg, którego nie zwycięży żadne zło – zaapelował bp Piotr Turzyński, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej do Polonii z okazji Świąt Bożego Narodzenia.

Bp Piotr Turzyński z przesłaniem do Polonii

.Z okazji uroczystości Narodzenia Pańskiego, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej wydał list z życzeniami do rodaków w kraju i poza jego granicami, przekazany przez biuro prasowe Episkopatu.

Bp Piotr Turzyński nawiązał w nim do rozpoczynającego się 24 grudnia w Kościele katolickim Roku Jubileuszowego, który będzie obchodzony pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”.

Zwrócił uwagę, że współczesny człowiek czasem sparaliżowany jest lękiem przed przyszłością.

„Bardziej boimy się przyszłości niż jej pragniemy, stając się niewolnikami tej chwili, którą teraz przeżywamy. Bolesnym znakiem tej sytuacji jest wewnętrzna pustka dręcząca wielu ludzi, nuda istnienia, a nawet utrata sensu życia” – zwrócił uwagę bp Piotr Turzyński. Wśród znaków tego zjawiska wymienił: „spadek liczby urodzeń, trudności w podejmowaniu trwałych wyborów życiowych, samotność, wielka liczba zapadających na depresję”. „Wygląda jakby ludzie stracili horyzont, cel i sens własnego istnienia, a ostatecznie nadzieję” – ocenił.

„Podtrzymywania płomienia nadziei”

.Za papieżem Franciszkiem, delegat KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej zachęcił rodaków mieszkających poza krajem do „podtrzymywania płomienia nadziei”.

„W chaosie dzisiejszych czasów, pośród burz, które targają całymi społeczeństwami, ale także i naszymi rodzinami, bardzo ważne, aby kotwica nadziei trzymała się czegoś niezmiennego, mocnego, stabilnego. Tą skałą, niezmienną miłością, wszechmocą, której nie zwycięży żadne zło, jest Bóg” – wskazał bp Piotr Turzyński.

„Ten Bóg objawił się Betlejem jako drobne, kruche Boże Dziecię. On jest naszą nadzieją, nadzieją świata” – dodał.

„Świętujmy pełni ufności Jego narodzenie i po raz kolejny powiedzmy Mu, że ufamy, że budujemy na Nim, bo do kogóż pójdziemy” – napisał bp Piotr Turzyński.

Jak zaznaczył, „nikt nie ma takiej nadziei jak chrześcijanie”. „Tą nadzieją jest osoba Syna Bożego, który stał się do nas podobny we wszystkim oprócz grzechu, zna ludzką biedę. Tą nadzieją jest Syn Boży, który na krzyżu dał życie za nas, umiłował nas do końca” – napisał delegat KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej.

Wśród Polonii posługuje ok. 2 tys. kapłanów z Polski, z tego w państwach Europy Zachodniej blisko 800 duchownych. Eucharystie celebrowane są w ok. 1,5 tys. ośrodkach duszpasterskich.

Największymi ośrodkami polonijnymi po Stanach Zjednoczonych, gdzie ponad 9,6 mln osób deklaruje polskie pochodzenie, są Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Kanada. W Europie najwięcej rodaków mieszka w niemieckim Zagłębiu Ruhry – blisko 1 mln – i w metropoliach Londynu i Paryża. Z roku na rok wzrasta także liczba Polaków pracujących w Norwegii” – wynika z informacji przekazanych przez Biuro ds. Duszpasterstwa Emigracji działające przy Konferencji Episkopatu Polski.

Czy Boże Narodzenie stało się świętem świeckim?

.Zjawiskiem, które tak dobitnie widać w powyższych badaniach czyli odebranie znaczenia religijnego świętowaniu Bożego Narodzenia zajął się na łamach „Wszystko co Najważniejsze” ks. prof. Jacek GRZYBOWSKI, profesor filozofii, od 2020 r. biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej. W swoim eseju stara się odpowiedzieć na pytanie, co sprawiło, że religijne święto zamieniło się w kulturową tradycję. „Owa kulturowa religia, tak wstępnie nazwijmy to zjawisko, ma tę niezwykle istotną cechę, bardzo dziś pożądaną, której nie mają tradycyjne religie instytucjonalne – nie jest ani restrykcyjna, ani elitarna, ani roszczeniowa. Jest próbą zebrania społeczności wokół jakiejś idei, ale nie wiąże się z obowiązkiem przestrzegania przykazań i stosowania trudnych reguł moralnych. Dziś więc dla wielu ludzi to korzystająca z symboliki Bożego Narodzenia kultura, a nie religia, jest niejako duszą współczesnego, pozbawionego Boga, pełnego różnorakich zagrożeń, zimnego i coraz bardziej stechnicyzowanego świata” – pisze biskup profesor. [pełny tekst tutaj https://wszystkoconajwazniejsze.pl/ks-prof-jacek-grzybowski-dlaczego-boze-narodzenie-stalo-sie-kulturowym-folklorem/

Jego zdaniem jednak pomimo nasilania się tego zjawiska cywilizacja Zachodu nie odejdzie całkowicie od doświadczenia religijnego.

„Religia jako taka nie umrze, ale przekształci się w inny rodzaj przeżyć mających znamiona sakralne. W najgłębszym sensie religijność stanowi bowiem wyraz istoty ludzkiego umysłu„. 

„Jeśli człowiek poszukuje pojednania z samym sobą w życiu jednostkowym i społecznym, to zawsze będzie potrzebował jakichś racjonalnych, moralnych i obyczajowych sensów. A takie zawsze proponowała i nadal proponuje religia. Nawet jeśli będzie to tylko religia kulturowa, całkowicie świecka i niezakorzeniona w żadnej transcendencji. Religia postrzegana i przeżywana jako rytualno-etnograficzny rezerwat symboli, znaków i tradycji, których wewnętrzna treść została już dawno zapomniana bądź celowo zmarginalizowana. Będzie ona jednak spełniać podstawowe warunki: będzie miała swą opowieść (mitologię mającą na celu uporządkowanie świata i stworzenie płaszczyzny wspólnych symboli i znaków) i rozpoznawalne rytuały, dzięki którym społeczność zaspokoi swe pragnienie oderwania się od „tu i teraz”.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 24 grudnia 2024
Fot. Konferencja Episkopatu Polski