Brokuły oddalają cukrzycę

Obecny w brokułach sulforafan może pomagać w stabilizacji poziomu glukozy u osób ze stanem przedcukrzycowym – wskazało pilotażowe badanie. Substancji tej najwięcej jest w kiełkach. Brokuły a cukrzyca, jak wpływają na chorobę?

Obecny w brokułach sulforafan może pomagać w stabilizacji poziomu glukozy u osób ze stanem przedcukrzycowym – wskazało pilotażowe badanie. Substancji tej najwięcej jest w kiełkach. Brokuły a cukrzyca, jak wpływają na chorobę?

Brokuły a cukrzyca – pomoc w walce z chorobą?

.Naukowcy z Uniwersytetu w Göteborgu pokazali kolejną sprzyjającą zdrowiu właściwość brokułu. Jak donoszą na łamach pisma „Nature Microbiology”, substancja o nazwie sulforafan może poprawiać stężenie glukozy u osób ze stanem przedcukrzycowym. Brokuły a cukrzyca – badacze już w 2017 roku odkryli, że związek ten wyekstrahowany z kiełków brokułu znacząco obniżał poziom glukozy u pacjentów z cukrzycą.

W najnowszym projekcie przyjrzeli się 74 ochotnikom ze stanem przedcukrzycowym, który często poprzedza rozwój choroby. Uczestnicy przez 12 tygodni przyjmowali suplement z sulforafanem lub placebo. Badacze mówią o uzyskanej wyraźnej różnicy w poziomie glukozy na czczo. Szczególnie dobrze reagowały osoby z pewnej, konkretnej grupy – wykazujące wczesne oznaki łagodnej cukrzycy związanej z wiekiem, ze stosunkowo niskim BMI, niską insulinoopornoścuą, a także niskim poziomem stłuszczenia wątroby i sekrecją insuliny.

W dalszej części badania naukowcy odkryli, że pozytywne działanie sulforafanu mogą wspierać niektóre bakterie jelitowe.

Pod względem wartości liczbowych różnice w poziomie cukru we krwi na czczo wynosiły 0,2 milimola na litr między wszystkimi uczestnikami przyjmującymi sulforafan a grupą otrzymującą placebo. Różnica wyniosła 0,4 milimola na litr we wspomnianej podgrupie klinicznej oraz aż 0,7 u osób, które należały do tej grupy i miały korzystne bakterie jelitowe.

Najważniejsze jest wczesne rozpoznanie choroby

.Choć zaburzenie często pozostaje niewykryte, wczesna diagnoza zwiększa szanse na uniknięcie rozwoju cukrzycy typu 2.

„Leczenie stanu przedcukrzycowego wciąż ma wiele niedoskonałości, ale nowe odkrycia otwierają drogę do potencjalnej precyzyjnej terapii z wykorzystaniem pozyskiwanego z brokułów sulforafanu jako z żywności funkcjonalnej. Jednak czynniki związane ze stylem życia pozostają podstawą każdego leczenia stanu przedcukrzycowego. Ważna jest m.in. aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie i zmniejszenie masy ciała” – mówi Anders Rosengren, autor badania.

„Wyniki badania wskazują również na ogólny model pokazujący, jak fizjopatologia i flora jelitowa współdziałają ze sobą oraz wpływają na leczenie. Model ten może mieć szersze implikacje” – podsumowuje specjalista.

Zdrowie – nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz

.Rosnące globalne obciążenie chorobami nowotworowymi znacząco przekracza obecne możliwości skutecznej kontroli zachorowań – pisze prof. Piotr CZAUDERNA na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

W 2020 roku na całym świecie zdiagnozowano ponad 19 milionów nowych przypadków nowotworów (w tym w Polsce ok. 170 000), a 10 milionów ludzi z tego powodu zmarło. Oczekuje się, według Global Cancer Observatory, że do 2040 roku obciążenie to wzrośnie do około 30 milionów nowych przypadków raka rocznie i 16 milionów zgonów, a nowotwory staną się główną przyczyną śmierci. Tymczasem wiele zachorowań na nowotwory można przypisać potencjalnie modyfikowalnym czynnikom ryzyka. Znajomość tego faktu jest absolutnie kluczowa dla rozwoju skutecznych strategii zapobiegania chorobom nowotworowym.

Niedawno w renomowanym międzynarodowym czasopiśmie medycznym „Lancet” konsorcjum Global Burden of Disease Study 2 opublikowało badania związków między wskaźnikami czynników ryzyka (metabolicznego, zawodowego, środowiskowego i behawioralnego) a nowotworami na całym świecie. 

Korzystając z szacunków dotyczących zachorowalności na raka, śmiertelności i danych dotyczących czynników ryzyka z 204 krajów oraz obejmujących czynniki ryzyka, od palenia tytoniu do narażenia na działanie czynników rakotwórczych w miejscu pracy, autorzy stwierdzili, że 4,45 miliona zgonów wynika z wystąpienia wymienionych czynników ryzyka. Stanowi to ogółem aż 44,4 proc. zgonów z powodu nowotworów. Jednocześnie skutkowało to utratą 105 milionów lat życia skorelowanych z niepełnosprawnością. Dane te są alarmujące. 

Palenie tytoniu odpowiadało za 36,3 proc. zgonów z powodu raka u mężczyzn i 12,3 proc. u kobiet, spożywanie alkoholu – za 6,9 proc. zgonów z powodu raka u mężczyzn i 2,3 proc. u kobiet. Z kolei otyłość (stwierdzana w oparciu o wysoki wskaźnik Body Mass Index – BMI) odpowiadała za 4,2 proc. zgonów z powodu raka u mężczyzn i 5,2 proc. u kobiet. Odkryto również bardzo niepokojący, ponad 20-procentowy wzrost zgonów z powodu nowotworów w latach 2010–2019, który można przypisać powyższym możliwym do uniknięcia przyczynom. Zauważono także, że czynniki ryzyka metabolicznego odgrywały rosnącą rolę. Rośnie też liczba nowotworów związana z czynnikami dietetycznymi i hormonalnymi, w tym zwłaszcza nowotworów piersi i prostaty.

Co istotne, wszystkie wymienione wyżej czynniki można kontrolować czy też ograniczać za pomocą stosunkowo prostych interwencji. Ich szkodliwy wpływ jest zresztą znany już od dziesięcioleci. Dlatego tak ważna jest profilaktyka zdrowotna. Można w jej obrębie wyróżnić kilka typów:

– profilaktykę wczesną, polegającą na kształtowaniu prawidłowych wzorców zdrowotnych w oparciu o odpowiednią edukację, w tym również szczepienia ochronne,

– profilaktykę zdrowotną pierwotną, polegającą na kontrolowaniu czynników ryzyka oraz identyfikacji osób, które znajdują się w grupie ryzyka,

– profilaktykę wtórną, skierowaną do osób znajdujących się w grupie ryzyka i nakierowaną na wczesne wykrycie choroby, a tym samym jak najszybsze wdrożenie leczenia,

– profilaktykę III fazy, skierowaną do osób chorych, mającą na celu zminimalizowanie skutków choroby i zapobieganie powikłaniom.

Raport opublikowany w 2018 roku przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH) pokazuje, że wiele osób nie wie, czym są zdrowotne czynniki ryzyka i nie potrafi ich wymienić (40 proc. badanych). Nie widzą one również związku przyczynowo-skutkowego między swoim stylem życia a występowaniem chorób cywilizacyjnych, w tym nowotworów.

To, o czym nie pamiętamy lub nie chcemy pamiętać, to fakt, że w zdecydowanej większości przypadków to nie geny decydują o wystąpieniu nowotworu, ale nasze własne zachowania. Co najwyżej geny mogą skutkować pewną predyspozycją do rozwoju określonych nowotworów, którą możemy modyfikować poprzez odpowiednie zachowania prozdrowotne – cały tekst [LINK].

PAP/ Marek Matacz/ WszystkocoNajważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 lutego 2025