Bronisław WILDSTEIN we „Wszystko co Najważniejsze”

Dnia 11 czerwca 1952 r. urodził się Bronisław WILDSTEIN, polski pisarz, dziennikarz i publicysta, w latach 2006–2007 prezes zarządu Telewizji Polskiej, Kawaler Orderu Orła Białego. Redakcja przypomina z tej okazji fragment książki jego autorstwa, który ukazał się na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.
Bunt i afirmacja
.We „Wszystko co Najważniejsze” ukazał się fragment książki Bronisława WILDSTEINA Bunt i afirmacja. Esej o naszych czasach. Autor pisze, że „tytułową opozycję uznaje za fundamentalną dla cywilizacyjnej wojny, która wyznacza kształt naszego współczesnego świata”.
„Przeciwstawienie to jednak nie odnosi się wyłącznie do naszej ery. Uznać należy, że stanowi zasadniczą oś napięcia, która określa postawę człowieka wobec świata. Uniwersalne mity, które pochodzą z epoki przedhistorycznej i opisują kondycję człowieka, przekazują nam opowieść o jego pierwotnej rewolcie przeciw swojemu statusowi i Bogu, który go stworzył, a więc nadał mu ten, a nie inny kształt. Człowiek chce zająć Jego miejsce” – pisze Bronisław WILDSTEIN.
„Czym jest więc elementarna afirmacja niezbędna nie tylko dla zrozumienia, ale i funkcjonowania w świecie? To przyjęcie rzeczywistości takiej, jaką ona jest, oraz miejsca, które zajmuje w niej człowiek. To akceptacja ograniczeń bytowych i poznawczych, które określają jego status” – dodaje.
Chcemy człowieka emancypować, ale nie wiemy, kim on jest
.„Metafizyczny bunt do pewnego stopnia wpisany jest w naturę człowieka, ale stanowi niejako jej rewers. Może być twórczym zaczynem, ale kiedy zaczyna dominować, musi prowadzić do katastrofy. Epoka nowoczesna wraz z gwałtownym rozwojem cywilizacji materialnej postawę tę wprowadziła do centrum naszej kultury” – twierdzi Bronisław WILDSTEIN.
Jak przekonuje, „współczesnym wariantem buntu są rewolucyjne ideologie. Głoszą one, że ludzie dowolnie mogą ukształtować siebie samych i świat. Posiadamy jakoby samostwarzające się kompetencje, a rzeczywistość wokoło to bierna materia czekająca na formy, które jej nadamy”.
„Skoro w ideologiach rewolucyjnych człowiek zajmuje miejsce Boga, pojawia się kłopot z jego samopoznaniem. Chcemy człowieka wyzwalać, emancypować, ale jeśli nie wiemy, kim on jest, zderzamy się z elementarnym problemem. Mówimy o jego prawach, ale określone prawa trudno przypisać nieokreślonemu bytowi. Chcemy mu zapewnić optymalną kondycję, ale jeśli nie jest on nikim konkretnym, nie za bardzo wiemy, co to znaczy” – pisze Bronisław WILDSTEIN.
WszystkoCoNajważniejsze/SN