Brytyjski system RF DEW potrafi niszczyć drony falami radiowymi

Armia brytyjska przeprowadziła zakończony powodzeniem test nowej broni RF DEW, w której zastosowano fale radiowe do namierzania i likwidowania dronów – poinformowało ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii.

Nowa broń brytyjskiej armii

.Jak podał resort, przy pomocy niewidzialnych fal radiowych możliwe jest likwidowanie całych rojów dronów. Test przeprowadzono w zachodniej Walii; było to największe ćwiczenie antydronowe, jakie do tej pory odbyło brytyjskie wojsko.

Ministerstwo tłumaczy, że testowana broń wykorzystuje fale radiowe o wysokiej częstotliwości do zakłócania lub uszkadzania krytycznych podzespołów elektronicznych w bezzałogowcach, powodując ich awarię lub nieprawidłowe działanie. System, któremu nadano roboczą nazwę RF DEW, może namierzać cele powietrzne w odległości do 1 km.

Zdaniem resortu w niedalekiej przyszłości takie rozwiązanie może stanowić uzupełnienie tradycyjnych systemów obrony powietrznej, opartych na pociskach.

Jak działa nowy system RF DEW?

.Rząd Wielkiej Brytanii zainwestował do tej pory ponad 40 mln funtów w badania i rozwój broni wykorzystującej fale radiowe. Prace nad nią prowadzone są w Irlandii Północnej i południowo-wschodniej Anglii.

Brytyjskie ministerstwo obrony zwróciło uwagę, że dronów są coraz częściej używane w walkach na pierwszej linii frontu na Ukrainie. Brytyjski wywiad wojskowy szacuje, że w zeszłym roku Ukraina musiała bronić się przed atakami ponad 18 tys. dronów.

„RF DEW to ekscytująca koncepcja. Szybko nauczyliśmy się obsługi tej broni, jest łatwa w użyciu. Dzięki poprawieniu zasięgu i mocy, które mogą pojawić się wraz z dalszym rozwojem, byłby to wielki atut dla naszych sił obrony powietrznej” – powiedział jeden z oficerów, który podczas testu jako pierwszy użył nowej broni.

2 proc. na obronność to za mało, abyśmy się obronili

.”Kwestia obronności Unii Europejskiej ma ogromne znaczenie dla samej Europy. Jest to jednak równie ważna kwestia dla NATO, gdyż jest ona nierozerwalnie powiązana z bezpieczeństwem transatlantyckim. Ponieważ pochodzę z Macedonii Północnej – a więc spoza grona państw członkowskich UE – można zastanawiać się, czy jestem odpowiednią osobą, aby mówić o współpracy NATO-UE. Jednak właśnie z uwagi na moją przynależność narodową głęboko wierzę, że mój kraj doskonale pokazuje, jak ważna, wartościowa i korzystna może być ta współpraca” – pisze w swoim artykule Radmiła SZEKERINSKA, zastępca Sekretarza Generalnego NATO, macedońska polityk.

Współpraca między NATO a UE przeszła w ostatnich latach długą drogę. Nasze bliskie partnerstwo jest nieocenione, szczególnie w kontekście wspierania Ukrainy, odbudowy transatlantyckiej bazy przemysłu obronnego oraz wzmacniania naszej odporności. W tych wszystkich kwestiach współpraca NATO-UE odgrywa bardzo korzystną rolę, a to jedynie kilka przykładów. Nasza współpraca jest naprawdę szeroka – zarówno pod względem charakteru, zakresu, jak i niemalże samego DNA. Zacieśnianie współpracy pomiędzy UE i NATO to jeden z priorytetów dla mnie w roli Zastępcy Sekretarza Generalnego NATO. Właśnie dlatego chcę podkreślić, że partnerstwo NATO-UE ma ogromne znaczenie dla Sekretarza Generalnego Marka Ruttego. Utrzymuje on regularne kontakty ze swoimi odpowiednikami w instytucjach UE.

Sekretarz Generalny NATO spotkał się z komisarzem ds. obrony i przestrzeni kosmicznej Andriusem Kubiliusem. Ponadto wcześniej Sekretarz Generalny i ja uczestniczyliśmy w szeregu działań oraz spotkań z członkami Parlamentu Europejskiego. Wszystko to pokazuje, że dialog polityczny między naszymi organizacjami jest silny, a w tych niebezpiecznych czasach dla naszego bezpieczeństwa intensyfikacja współpracy jest kluczowa. To powinien być nasz wspólny cel.

Jest to tym bardziej istotne, że mamy do czynienia z zaciekłymi rywalami, którzy podważają nie tylko nasze bezpieczeństwo, ale także nasz styl życia. Po jednej stronie mamy Rosję, która wyraźnie przestawiła się na tory wojenne. W 2025 roku Rosja planuje przeznaczyć jedną trzecią swojego budżetu narodowego na wojsko – to naprawdę rekordowe wydatki militarne. Przemysł zbrojeniowy produkuje tam broń bez przerwy, dzień i noc. Po drugiej stronie mamy Chiny, które znacznie rozbudowują swoje siły zbrojne. Intensywnie inwestują w amunicję, przełomowe technologie i rozbudowę swojego arsenału nuklearnego – bez przejrzystości, bez ograniczeń i bez jasnych zamiarów.

Tymczasem wiele innych zagrożeń nadal się utrzymuje – od terroryzmu i proliferacji broni jądrowej po zmiany klimatyczne. Coraz częściej jesteśmy świadkami kampanii destabilizacyjnych wymierzonych w państwa Europy, takich jak cyberataki, akty sabotażu i dezinformacji. W obliczu tak skomplikowanego środowiska bezpieczeństwa, które nas otacza, NATO i Unia Europejska mają wszelkie powody, by współpracować jeszcze ściślej. Współpraca transatlantycka czyni nas wszystkich silniejszymi.

Naszym priorytetem musi być większe i efektywniejsze inwestowanie w obronność oraz przyspieszenie produkcji sprzętu dającego kluczowe zdolności obronne. W ostatnich latach kraje członkowskie NATO zwiększyły wydatki na obronność. Obecnie dwie trzecie wszystkich członków NATO przeznacza na ten cel co najmniej 2 proc. To z pewnością dobra wiadomość. Zła wiadomość jest jednak taka, że 2 proc. to za mało.

Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/radzila-szekerinska-ue-i-nato/

PAP/MB


Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 17 kwietnia 2025