Chiński Xiaomi w czasie wojny znacząco zwiększył swój biznes w Rosji

Xiaomi

Chiński producent smartfonów Xiaomi to międzynarodowy sponsor wojny, którą Rosja prowadzi z Ukrainą – oświadczyło w czwartek Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU).

.Xiaomi jest znane z produkcji telefonów, tabletów, laptopów, routerów, telewizorów i innych urządzeń elektronicznych. NABU podjęło decyzję o uznaniu Xiaomi za sponsora terroryzmu z powodu prowadzenia przez chińską firmę interesów w Rosji po rozpoczęciu przez nią inwazji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku – podał portal Kyiv Independent.

Współpraca Xiaomi z Federacją Rosyjską

.”Podczas gdy Rosjanie bombardowali spokojne ukraińskie miasta, Xiaomi udało się zwiększyć dostawy do Federacji Rosyjskiej o 39 proc. w trzecim kwartale 2022 r. w porównaniu z tym samym okresem w roku poprzednim” – przekazano w oświadczeniu NABU.

Xiaomi z najpopularniejszymi smartfonami w Rosji

.Xiaomi jest teraz liderem sprzedaży smartfonów w Rosji – przekazał Kyiv Independent. Wedle informacji NABU, Xiaomi nie prowadzi kampanii marketingowych w Rosji od wiosny 2022 r., jednak obecnie „aktywnie wznawia rekrutację do swoich rosyjskich biur” i „ogłosiło oficjalny start sprzedaży swoich sztandarowych smartfonów”, co sprawia, że NABU jest przekonane, iż Xiaomi wznowiło swoją aktywną obecność na rosyjskim rynku.

„Korporacja Xiaomi sponsoruje agresję wojenną państwa terrorystycznego i musi ponieść konsekwencje swoich działań, zarówno związanych ze swoją reputacją, jak i konsekwencje prawne” – stwierdziło ukraińskie biuro antykorupcyjne. NABU uznało dotychczas łącznie 21 firm za „międzynarodowych sponsorów wojny”. 

Sankcje technologiczne o mocy bomby atomowej

.Na temat wojny technologicznej o półprzewodniki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Jan ŚLIWA w tekście “Wojny półprzewodnikowe – droga do Pearl Harbor?“. Autor porusza w nim kwestie poważnego amerykańskiego embarga na sprzedaż chipów AI, które uderza gwałtownie w rozwój gospodarczy oraz technologiczny Chin.

“Embargo dotyczy sprzedaży Chinom software’u do projektowania chipów, eksportu maszyn do ich produkcji, produkcji chipów na zamówienie, jak również eksportu gotowych elementów. Chodzi o szczytowe technologie, nie o chipy do pralek – które zresztą Chińczycy swobodnie produkują sami. Dalej – żaden obywatel lub mieszkaniec Stanów Zjednoczonych nie może pracować dla firm znajdujących się na czarnej liście, nie może nawet zapewniać serwisu i napraw sprzętu dostarczonego wcześniej. Setki amerykańskich managerów o chińskich korzeniach będzie musiało wybrać między zachowaniem obywatelstwa a karierą”.

“Restrykcje te mają stosować firmy w Ameryce oraz w krajach sojuszniczych, jak tajwańska firma TSMC i holenderska ASML. Objęta jest nimi każda firma, która wykorzystuje amerykańskie technologie lub produkty. Każde „dotknięcie” Ameryki w procesie produkcyjnym ma konsekwencje. Jak powiedział Henry Kissinger: „Niebezpiecznie jest być wrogiem Ameryki, ale bycie jej przyjacielem może być fatalne”. Dla osłody Ameryka proponuje sojusznikom porozumienie „Chip 4” między nią w roli głównej, Tajwanem (nr 1 w produkcji procesorów), Koreą (nr 1 w produkcji chipów pamięci) i Japonią (nr 1 w sprzęcie). Promowanie tego związku było jednym z głównych celów wizyty Nancy Pelosi w Azji. Ceną nowej synergii miałaby być redukcja stosunków z Chinami, co nie jest takie proste”.

.”Jeżeli się temu dobrze przyjrzeć, to restrykcje te mają siłę bomby atomowej. Przypominają reguły COCOM stosowane podczas zimnej wojny wobec bloku wschodniego. Przy nich wojna handlowa Trumpa to prawie pieszczoty. Chodzi tu o położenie na łopatki szczytowej technologii chińskiej, zablokowanie wszystkich ambicji Chin” – pisze Jan ŚLIWA.

Po publikacji artykułu firma Xiaomi przesłała oświadczenie:

.„Xiaomi jest firmą z branży elektroniki użytkowej, oferującą produkty wyłącznie do użytku cywilnego i komercyjnego. Wierzymy, że każdy konsument na świecie ma prawo do dostępu do narzędzi komunikacyjnych i informacji w Internecie. Prowadzimy działalność konsumencką w ponad 100 krajach oraz regionach i przestrzegamy wszystkich praw i przepisów w każdej jurysdykcji, w której działamy”.

„Zdecydowanie sprzeciwiamy się oskarżeniu Narodowej Agencji ds. Zapobiegania Korupcji (ukr. NAZK / ang. NACP), że jesteśmy „międzynarodowym sponsorem wojny”. Nie wspieramy żadnych działań wojennych. W pełni popieramy pokój na świecie. Naszą misją jest umożliwienie każdej osobie podwyższania komfortu swojego życia dzięki technologii”.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 kwietnia 2023