Chiny i Nauru ponownie nawiązują stosunki dyplomatyczne, ze szkodą dla Tajwanu

Chiny i Nauru formalnie przywróciły stosunki dyplomatyczne podczas ceremonii w Pekinie, w której udział wzięli szefowie MSZ obu państw, Wang Yi i Lionel Rouwen Aingimea. Nauru w ubiegłym tygodniu niespodziewanie zerwało stosunki dyplomatyczne z Tajwanem, którego suwerenności Pekin nie uznaje.

Tajwan straci na współpracy obu państw

.W imię zasady „jednych Chin” Pekin nie pozwala innym państwom na utrzymywanie równoległych stosunków dyplomatycznych z Tajpej. Komunistyczne władze uznają Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości użycia siły.

Władze Nauru, liczącego nieco ponad 12,5 tys. mieszkańców kraju na Oceanie Spokojnym, oświadczyły 15 stycznia, że nie będą już uznawać Tajwanu „jako odrębnego kraju”, ale „raczej jako niezbywalną część chińskiego terytorium” i że zrywają stosunki dyplomatyczne z Tajwanem na rzecz Chin.

Stało się to zaledwie dwa dni po wyborach prezydenckich na Tajwanie, w których zwyciężył Lai Ching-te, kandydat rządzącej Demokratycznej Partii Postępowej, oskarżony przez Pekin o bycie „wichrzycielem” i „separatystą”.

Nauru zbliża się politycznie do Pekinu

.Podczas ceremonii Wang powiedział, że wznowienie więzi „po raz kolejny pokazuje światu, że przestrzeganie zasady jednych Chin jest niepodważalnym trendem historycznym”.

Nauru po raz pierwszy nawiązało stosunki dyplomatyczne z Pekinem w 2002 r. po 22 latach relacji z Tajwanem, a następnie ponownie opowiedziało się po stronie Tajpej w 2005 roku.

Obecnie 12 państw utrzymują formalne stosunki z Tajpej, w tym Watykan, jako jedyne w Europie. Tajwan ma jednak silne nieoficjalne relacje z USA i Japonią.

Kluczowe znaczenie Tajwanu

.Według wielu ekspertów, rosyjska inwazja na Ukrainę skierowała uwagę na napięcia między Chińską Republiką Ludową a Tajwanem.

Zdaniem prof. Stefana PELAGGI, profesora na Uniwersytecie Rzymskim „La Sapienza”, badacza w Centrum Studiów Geopolitica: „Podobieństwa między tymi dwoma scenariuszami – Rosja i Ukraina, Tajwan i Chiny – wydają się oczywiste, jednak różnice są większe. Kluczowa rola Tajwanu dla projekcji siły Stanów Zjednoczonych w regionie Indo-Pacyfiku, ostateczna ewolucja tożsamości tajwańskiej poza ramami kultury chińskiej, znaczenie tajwańskiego przemysłu półprzewodnikowego dla światowego sektora technologii informacyjnych oraz niemożność utrzymania przez gospodarkę chińską jakichkolwiek sankcji eksportowych – to główne punkty różnic w stosunku do scenariusza ukraińskiego”.

Przypomina, że intensywność militarnego zastraszania Tajwanu przez Pekin rośnie; strategia ta jest określana przez analityków jako „szara strefa” – sytuacja, w której podmiot próbuje osiągnąć swoje cele za pomocą działań tuż poniżej progu agresji zbrojnej. Działania Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej się nasilają – chiński lotniskowiec Liaoning kilkakrotnie przekroczył Cieśninę Tajwańską w lipcu 2017 r., marcu 2018 r. i marcu 2022 r., częstsze stały się chińskie ćwiczenia wojskowe na wodach u wybrzeży wyspy Tajwan. 

Zaznacza, że w 2020 r. doszło do 380 incydentów z udziałem samolotów chińskich, które naruszyły tajwańską strefę identyfikacji obrony powietrznej, a w 2021 r. doszło do tego aż 746 razy. W ciągu pierwszych czterech miesięcy 2022 roku tajwańską strefę obrony powietrznej naruszyło już 348 samolotów Państwa Środka.

„Strategia szarej strefy ma dwojaki cel: utrzymanie napięcia w cieśninie oraz wywieranie ciągłej presji politycznej na rząd Tajwanu. Pekin dąży do ustanowienia nowej normalności. Obecność chińskich okrętów w cieśninie i budowa sztucznych wysp na Morzu Południowochińskim są przedmiotem rozmów. Większość analityków uważa, że na razie Chińska Republika Ludowa nie dysponuje potencjałem wojskowym umożliwiającym inwazję na Tajwan” – prof. Stefana PELAGGI.

Na szczęście, warunki geograficzne Tajwanu stanowią naturalny czynnik odstraszający: wyspa otoczona jest wzburzonymi wodami, posiada tylko dwa naturalne miejsca do lądowania, jej teren jest w dużej mierze górzysty i pozbawiony rzek nadających się do żeglugi. Ewentualna inwazja chińska musiałaby uwzględnić trudne warunki do lądowania i bardzo skomplikowane operacje lądowe.

„Pekin nie może liczyć na bierność społeczeństwa tajwańskiego, co skomplikowałoby ewentualną przymusową aneksję. Utrzymanie kontroli na okupowanym i wrogim terytorium stanowi rozwiązanie wyraźnie kontrastujące z wizerunkiem, jaki Chiny starają się prezentować na zewnątrz. Nadzieja Pekinu na pokojowe zjednoczenie słabnie, ponadto przytłaczająca większość Tajwańczyków sprzeciwia się nadmiernemu zbliżeniu z Chinami. Wydarzenia w Hongkongu, niepowodzenie modelu jeden kraj, dwa systemy oraz trudności gospodarcze wynikające z masowego napływu chińskiego kapitału do byłej kolonii brytyjskiej odegrały decydującą rolę w utrwaleniu się negatywnego nastawienia w Tajwanie” – podsumowuje.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 24 stycznia 2024