Chiny nadal niszczą świat poprzez fentanyl – Washington Post

Chińskie firmy sprzedają online i wysyłają za granicę środki niezbędne, by wyprodukować zabójczy fentanyl – podaje w czwartek „Washington Post”.

Chińskie firmy sprzedają online i wysyłają za granicę środki niezbędne, by wyprodukować zabójczy fentanyl – podaje w czwartek „Washington Post”.

Czym jest fentanyl?

.Uzależnienie od fentanylu jest zdecydowanie najczęstszą przyczyną śmierci z powodu przedawkowania w USA i w 2023 roku doprowadziło do 75 tys. zgonów. Według badań środek ten dodawany jest do większości nielegalnych narkotyków sprzedawanych w Ameryce.

Jest też znacznie silniejszy niż inne środki tego typu, co nie tylko zwiększa ryzyko przedawkowania, ale również ułatwia jego przemyt, bo jedna 400-gramowa paczka wystarcza na 200 tys. dawek.

Oznacza to też, że prekursory fentanylu mogą być łatwo wysyłane przez małe firmy w zwykłych kopertach i paczkach.

Rozmowy Chin i USA w sprawie fentanylu nie przyniosły pożądanych skutków

.Chiny, które wcześniej były jednym z największych producentów fentanylu, obecnie są największym globalnym dostawcą składników do produkcji tego narkotyku, wytwarzanego głównie przez meksykańskie kartele.

Jak pisze gazeta, tuż po listopadowym spotkaniu prezydenta Joe Bidena i chińskiego przywódcy Xi Jinpinga w Woodside w Kalifornii, gdzie zawarte zostało porozumienia w sprawie zwalczania obrotu prekursorami fentanylu, działalność chińskich firm wysyłających substancje do karteli narkotykowych w Meksyku ustała. Jednak już kilka tygodni później obrót chemikaliami miał wrócić do normalnego poziomu. Stało się tak, bo choć według „WP” chińskie władze wysłały firmom ostrzeżenia przypominające im o przepisach, to robią niewiele, by je egzekwować i ścigać winnych. Od listopada w związku z procederem aresztowano tylko jedną osobę.

Jak powiedział dziennikowi przedstawiciel firmy farmaceutycznej wysyłającej substancje potrzebne do wytwarzania syntetycznego narkotyku, zmiany polegały głównie na dodaniu pracowników takich firm do grupowego czatu, przypominającego o regulacjach. Przy czym władze miały zwracać uwagę na ryzyko retorsji amerykańskich organów ścigania, a nie krajowych.

W rezultacie wiele małych firm sprzedających prekursory fentanylu i reklamujących swoje produkty w internecie zmieniało jedynie nazwy preparatów lub etykiety określające zawartość paczek, np. opisując ją jako „mydło w proszku”.

Ambasada Chin w Waszyngtonie twierdzi jednak, że władze zamknęły 14 platform i 1016 internetowych sklepów sprzedających prekursory.

Brak pożądanych rezultatów potwierdzają wewnętrzne statystyki amerykańskich władz. Według cytowanego przez „WP” przedstawiciela służb, choć ilość przechwytywanych w USA prekursorów drastycznie zmalała pod koniec ubiegłego roku, to jednak dostawy gotowego narkotyku są na rekordowym poziomie. Sugeruje to, że dostawcy zmienili jedynie sposób działania.

Wielkiej wojny z Chinami jeszcze nie będzie

.„Jeśli całkowicie odizolujemy Chiny, tak jak zrobiliśmy to podczas zimnej wojny ze Związkiem Radzieckim, chińska gospodarka upadnie, ich technologia przestanie się rozwijać, a potęga militarna kraju dramatycznie się zmniejszy” – przekonuje prof. Miles YU, amerykański historyk i strateg, główny doradca ds. Chin sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo, w rozmowie z Michałem KŁOSOWSKIM, zastępcą redaktora naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”.

Jak podkreśla prof. Miles YU, „słowa i rozmowy nie wystarczą. To nie wszystko. Niezbędne jest też rozwijanie zdolności militarnych i śmiercionośnych broni, to przecież oczywiste. Siła ma fundamentalne znaczenie w relacjach z przywódcami reżimów, którzy jedynie siłę uznają za argument w jakichkolwiek dyskusjach czy negocjacjach. Dlatego musimy rozwijać możliwości walki i śmiercionośność naszych narzędzi wojennych. Nijako musimy zagrać w grę, w której do tej pory przodowali nasi oponenci. Jako Zachód nie będziemy przecież używać tych narzędzi do prowokacji, ale nie możemy też zostać w tyle. Wykorzystamy je jednak do obrony i odstraszania. To jedyny język, który rozumieją i szanują dyktatorzy tacy jak Xi Jinping czy Władimir Putin. Zachód musi się zbroić. Nie po to, żeby atakować, ale żeby móc się skutecznie bronić”.

„Wojna zawsze jest możliwa, ale aby jej uniknąć, trzeba być na nią gotowym. Wiedział o tym chociażby Ronald Reagan, kiedy w podobny sposób pokonał Związek Radziecki” – twierdzi prof. Miles YU.

PAP/Oskar Górzyński/WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 czerwca 2024