Chwała Ukrainie - rosyjskie sądy walczą z tymi słowami

Sąd w Krasnodarze uznał skrzypaczkę Marinę Nasonową winną demonstrowania symboli ekstremistycznych za użycie hasła „Chwała Ukrainie” na WhatsAppie . Skrzypaczka przyznała się do winy i ukarano ją jedynie dniem administracyjnego aresztu – poinformowało w sobotę Radio Swoboda.

Ukarani za patriotyczne hasło

.Jak ustalił sąd pod koniec kwietnia Nasonowa opublikowała hasło „Chwała Ukrainie” w grupie WhatsApp Orkiestry Symfonicznej Kubania. W Rosji to pozdrowienie jest uznane przez władze za ekstremistyczne albo nazistowskie. W sądzie Marina Nasonova przyznała się do winy.Sąd skazał ją na jeden dzień aresztu.

W kwietniu sąd miejski w Piatigorsku nałożył na przedsiębiorcę z Żeleznowodska karę w wysokości czterech tysięcy rubli za nazwanie sieci Wi-Fi w siedzibie jego firmy „Slava Ukraini”. Sąd uznał to za „demonstrację symboli nazistowskich”. Skonfiskowano także router, za pośrednictwem którego dystrybuowano Wi-Fi.

Czerkieski sąd miejski uznał lokalnego mieszkańca za winnego wielokrotnego eksponowania symboli ekstremistycznych i skazał go na 400 godzin pracy przymusowej. Powodem oskarżenia było użycie słów „ Chwała Ukrainie” jako pseudonimu, który skazany używał w grze internetowej.

Kreml forsuje narracje, że „Chwała Ukrainie” to nazistowskie pozdrowienie

.Dnia 18 stycznia 2024 r. rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości opublikowało listę organizacji, które resort uważa za nazistowskie, a ich symbolika jest oficjalnie zabroniona. Należą do nich Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), Ukraińska Ludowo-Rewolucyjna Armia (UNA) i Ukraińska Ludowa Samoobrona (UNSO).

Za nazistowskie władze Rosji uważają patriotyczne hasła rozpowszechnione na Ukrainie: „Chwała Ukrainie!” i „Bohaterom Chwała!”. Ministerstwo Sprawiedliwości Rosji umieściło je w spisie symboli nazistowskich nie zważając na to, że hasło „Chwała Ukrainie!” jest znane z literatury ukraińskiej, było propagowane m.in. przez Tarasa Szewczenkę, już w XIX wieku. Od 2018 roku hasła te są oficjalnymi pozdrowieniami w Siłach Zbrojnch Ukrainy.

Rosjanie w żelaznym uścisku władzy

.Nigel GOULD-DAVIES, analityk International Institute for Strategic Studies specjalizujący się w tematyce rosyjskie pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze, że przed wojną reżim miał jasne autorytarne porozumienie z ludnością: nie mieszajcie się do polityki, a państwo zostawi was w spokoju. Mimo trwającego od dekady spadku realnych dochodów dla większości Rosjan była to atrakcyjna propozycja, zwłaszcza że represje stawały się coraz bardziej dotkliwe.

Wojna spowodowała jeszcze większy ucisk. Polityka opozycyjna i niezależne media zostały zdelegalizowane. Według nowych przepisów za choćby wspomnienie o „wojnie” grozi 15 lat więzienia. Nasiliła się cenzura i inwigilacja internetu, pojawiło się też oprogramowanie do wykrywania autorów anonimowych wpisów. Jednak największa zmiana nie dotyczy stopnia, lecz rodzaju represji – reżim stara się teraz nie tyle zniechęcić ludzi do podejmowania działań politycznych, ile zachęcić ich do popierania wojny. Owo żądanie aktywnego wsparcia, a nie tylko przyzwolenia oznacza zasadnicze przejście od rządów autorytarnych do totalitarnych.

Państwowe media i Kościół prawosławny serwują teraz zjadliwą i histeryczną propagandę wojenną. Propaganda ta jest wprowadzana do szkół, uniwersytetów i administracji. Społeczeństwo rosyjskie jest militaryzowane.

Jednak mimo publicznych (czasem jaskrawo pokazowych) wyrazów poparcia niewiele jest oznak prawdziwego masowego entuzjazmu dla wojny. Nasilenie represji sugeruje, że Kreml nie wierzy w akceptację wojny przez społeczeństwo. Reżim rozpoczął „częściową mobilizację” ponad 300 tys. poborowych dopiero we wrześniu 2022 roku, następnie werbował więźniów, ponieważ rządzący wyczuwali niepokój społeczny. Według sondaży Kremla większość społeczeństwa opowiada się obecnie za rozmowami pokojowymi.

„Państwowe media i Kościół prawosławny serwują teraz zjadliwą i histeryczną propagandę wojenną. Propaganda ta jest wprowadzana do szkół, uniwersytetów i administracji. Społeczeństwo rosyjskie jest militaryzowane” – Nigel GOULD-DAVIES.

Opinia elit ma w Rosji większe znaczenie niż poglądy ludności. Reżim potrzebuje elit do pełnienia podstawowych funkcji; są one również w stanie lepiej chronić interesy władzy. Przedwojenny układ gwarantował posłuszeństwo elit w zamian za względne bogactwo i bezpieczeństwo, w tym możliwość podróżowania i wysyłania swoich pieniędzy i rodzin na Zachód.

Jednak wojna łamie tę umowę, podporządkowując stabilność i dobrobyt geopolitycznej obsesji. Im bardziej gospodarka przesuwa się w kierunku działań wojennych, tym większą kontrolę sprawuje nad nią państwo, wywierając presję na przedsiębiorstwa, by wytwarzały produkty na potrzeby działań wojennych i wspierały te działania finansowo. Sankcje szkodzą wzrostowi gospodarczemu, zakłócają łańcuchy dostaw i odcinają elity od Zachodu. Krajowe środowisko biznesowe staje się nieprzewidywalne i brutalne. Przestępczość z użyciem broni wzrosła o 30 proc..

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 30 czerwca 2024