Ciemne chmury gromadzą się nad ludzkością - papież Franciszek

Ciemne chmury gromadzą się nad całą ludzkością, zagrażając jej przyszłości – powiedział 19 kwietnia papież Franciszek podczas spotkania z włoską młodzieżą. Dlatego, jego zdaniem „codziennie trzeba zasiewać ziarna pokoju”.
Kryzysy światowe jak ciemne chmury
.Owe ciemne chmury, to zdaniem papieża Franciszka najróżniejsze kryzysy, jakie przeżywa nasza planeta: kryzys ekologiczny, ekonomiczne, polityczne i społeczne.
Kryzysy te dotyczą nas wszystkich, całej wspólnoty ludzkiej, i wymagają odwagi oraz kreatywności zbiorowego marzenia, które rozbudzi stałe zaangażowanie, by razem stawić im czoło – podkreślił papież Franciszek.
„W tym czasie naznaczonym przez wojnę proszę was, byście budowali pokój, w społeczeństwie będącym nadal więźniem mentalności odrzucenia proszę, byście działali na rzecz włączania wszystkich” – zaapelował podczas spotkania z grupą ok. 6 tysięcy uczniów z inicjatywy „Szkoły Pokoju”.
Jego zdaniem “dziś bardziej niż kiedykolwiek trzeba żyć w sposób odpowiedzialny, poszerzając horyzonty, patrząc przed siebie i zasiewając dzień po dniu ziarna pokoju, które jutro mogą rozkwitnąć i przynieść owoce”.
Nadzieję papież pokłada jednak w młodych ludziach całego świata. „„Dziękuję za wasz entuzjazm w dążeniu do celów piękna i dobra pośród dramatycznych sytuacji, niesprawiedliwości i przemocy, które oszpecają ludzką godność” – mówił zwracając się do uczniów.
Papieskie wołanie o reakcję na kryzys klimatyczny
.To nie pierwszy raz, gdy papież Franciszek wspomina tak dobitnie o kryzysach, jakie nękają współczesny świat. Przy każdej możliwej okazji apeluje o pokój, wymieniając różne kraje nękane wojną – ostatnio najczęściej Ukrainę oraz Palestynę. Często mówi o odpowiedzialności za najuboższych oraz o kryzysie ekologicznym, któremu jako jedyny papież w historii poświęcił aż dwie adhortacje apostolskie. wraz z upływem czasu zdaję sobie sprawę, że nie reagujemy dostatecznie, bowiem goszczący nas świat rozpada się i być może zbliża się do punktu krytycznego – pisał w opublikowanej również na łamach „Wszystko co Najważniejsze” adhortacji „Laudate Deum”. Polemizował w niej z wieloma argumentami przytaczanymi przez osoby powątpiewającymi w istnienie globalnego ocieplenia. „Próbując uprościć rzeczywistość, nie brakuje tych, którzy obwiniają ubogich za posiadanie zbyt wielu dzieci i próbują rozwiązać problem poprzez okaleczanie kobiet w krajach mniej rozwiniętych. Jak zwykle, wydaje się, że winni są ubodzy. Ale w rzeczywistości, bardzo niski procent najbogatszej światowej populacji zanieczyszcza więcej, w porównaniu do 50 procent najbiedniejszej światowej populacji, a emisje na osobę najbogatszych krajów są o wiele wyższe niż tych najbiedniejszych. Jak zapomnieć, że Afryka, w której mieszka ponad połowa osób najuboższych na świecie, jest odpowiedzialna za zaledwie ułamek emisji historycznych?” – pytał.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/ad