
Ćwiczenia Griffin Shock 23-1 silnym sygnałem dla Rosji - Mariusz Błaszczak

To silny sygnał wysłany do Rosji, że nie opłaci się atakować terytorium NATO, że współpraca między siłami polskimi, siłami Stanów Zjednoczonych i Sojuszu jest bardzo ścisła – mówił w piątek wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak podczas ćwiczenia Griffin Shock 23-1 w Bemowie Piskim.
.Ćwiczenie Griffin Shock 23-1 jest pierwszym ćwiczeniem w historii Sojuszu Północnoatlantyckiego, w którym dowódca Wielonarodowej Dywizji Północny – Wschód przyjął w podporządkowanie jednostkę armii Stanów Zjednoczonych.
Ćwiczenia Griffin Shock 23-1
.”Jesteśmy bardzo zbudowani tą interoperacyjnością, współpracą, wysoką wiarygodnością, jeżeli chodzi o siły sojusznicze” – mówił Błaszczak, który w piątek rano obserwował działania żołnierzy podczas ćwiczenia. „To jest dowód naszej jedności, jedności Sojuszu Północnoatlatyckiego, jest to bardzo silny sygnał wysłany do Rosji, że nie opłaci się atakować terytorium Sojuszu Północnoatlatyckiego, że współpraca między siłami polskimi, siłami Stanów Zjednoczonych i Sojuszu Północnoatlatyckiego jest bardzo ścisła” – podkreślał.
Szef MON przyznał, że podczas rozmów z dowódcami przebijała się podstawowa informacja, że żołnierze doskonale wiedzą jak się zachować, doskonale znają procedury. „Ta współpraca, ta interoperacyjność pomiędzy siłami Sojuszu Północnoatlatyckiego jest po prostu faktem” – stwierdził.
Nawiązując do obserwowanych możliwości helikopterów Apache szef MON powiedział, że jest dumny z tego, iż podczas swej ostatniej wizyty w Pentagonie uzgodnił z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem, że „już bardzo niedługo polscy piloci rozpoczną szkolenie na Apache’ach i pierwsze Apache z zasobów US Army trafią do Wojska Polskiego w formule backfillingu, czyli w formule wypełnienia pewnej luki przed podpisaniem i realizacją kontraktu na kupienie dla Wojska Polskiego 96 helikopterów Apache”.
Pierwsze wyrzutnie rakiet HIMARS już na wyposażeniu polskiego wojska
.Szef MON przypomniał, że do Polski trafiły już pierwsze amerykańskie wyrzutnie rakiet HIMARS, które będą w 16. Dywizji Zmechanizowanej, stacjonującej w północno-wschodniej Polsce. „Ćwiczenie Griffin Shock 23-1 potwierdza, że w szybkim tempie jesteśmy gotowi przyjąć, zintegrować i poprowadzić do walki znaczne siły Sojuszu, co potwierdza jednocześnie, że technicznie, proceduralnie i mentalnie jesteśmy kompatybilni z wojskami Sojuszu, w tym wypadku z siłami wojsk amerykańskich” – powiedział dowódca Wielonarodowej Dywizji Północny – Wschód gen. dyw. Zenon Brzuszko.
Również dowódca 4. Dywizji Piechoty USA gen. dyw. David Hodne podkreślał, że ćwiczenie spełniło stawiane cele, zarówno pod względem taktycznym, jak i zasobów ludzkich. „Pokazaliśmy również podczas tych ćwiczeń zdolność do wspólnych działań bojowych. Pokazaliśmy, że mamy wolę, aby walczyć wspólnie” – mówił.
Uczestnictwo ponad 3 tys. żołnierzy z 5 krajów w ćwiczeniach Griffin Shock 23-1
.W trwającym w dniach 8-26 maja ćwiczeniu Griffin Shock 23-1 uczestniczy ponad 3 tys. żołnierzy z pięciu krajów NATO oraz kilkaset pojazdów. W ćwiczenie są zaangażowane jednostki amerykańskie wchodzące w skład 4. Dywizji Piechoty, w tym 2. Pułk Kawalerii podporządkowany dowódcy Wielonarodowej Dywizji Północny – Wschód, 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana i batalionowa grupa bojowa NATO stacjonująca w Bemowie Piskim.
Ćwiczenie rozpoczęło się od przemieszczenia 2. Pułku Kawalerii Armii USA z niemieckiej bazy w Vilseck do Polski. Przez ostatnie dni żołnierze brali udział w szkoleniu taktyczno-ogniowym, które kończy się odbywającym się w piątek międzynarodowym, połączonym strzelaniem amunicją bojową. Jak przekazał MON, Griffin Shock 23-1 ma na celu demonstrację jednomyślności i wiarygodności członków Sojuszu Północnoatlantyckiego podczas realizacji postanowień na rzecz wspólnego bezpieczeństwa.
Wielonarodowe dowództwo dywizyjne w Elblągu
.”Demonstracja możliwości wsparcia wysuniętej obecności NATO na wschodniej flance Sojuszu – poprzez zwiększenie struktury i możliwości batalionowej grupy bojowej NATO stacjonującej w Polsce do wielkości brygady – przez Stany Zjednoczone, wspiera inicjatywy Sojuszu podjęte na szczycie NATO w Madrycie w 2022 roku” – poinformował rzecznik dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północny – Wschód ppłk Dariusz Guzenda.
Stacjonujące w Elblągu wielonarodowe dowództwo dywizyjne koordynuje działania grup bojowych wzmocnionej Wysuniętej Obecności NATO rozmieszczonych na Litwie i w Polsce. Dowództwo pozostaje również w gotowości do prowadzenia działań w ramach obrony kolektywnej zgodnie z art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego.
Polska z największą armią UE
.Na temat tego, iż jeśli Polska spełni ambitne plany modernizacji i zwiększenia siły własnej armii, to będzie dysponowała największą armią lądową w całej UE, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Alexandre MASSAUX w tekście “Największa siła militarna Unii Europejskiej“.
“Warszawa uchwaliła nowe prawo obronne w 2022 roku. Jak podaje polski rząd, polska armia liczy obecnie ok. 111,5 tys. żołnierzy zawodowych i 32 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. Na mocy nowych przepisów polska armia zostanie docelowo zwiększona do ok. 300 tys. żołnierzy – 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. Jeśli te liczby zostaną osiągnięte, polska armia przewyższy 200-tysięczną armię francuską, która jest obecnie największą armią w UE. „Polska musi dysponować siłami zbrojnymi adekwatnymi do tej sytuacji, która jest dzisiaj – siłami, które będą zdolne odeprzeć atak i które będą na tyle silne, by do tego ataku nie doszło. By ich siła odstraszająca wystarczyła, aby do takiego ataku zniechęcić” – podkreśla Jarosław Kaczyński, lider rządzącego PiS”.
.”Dzięki stale rosnącemu budżetowi obronnemu, zwiększonemu zaangażowaniu w misje UE i NATO, korzystnym czynnikom geopolitycznym oraz dużemu potencjałowi rekrutacyjnemu Polska ma dobrą pozycję, aby nadal wzmacniać swoje siły zbrojne. Świadczą o tym zresztą ostatnie zakupy. W ostatnich latach Polska dokonała szeregu poważnych zakupów broni w celu modernizacji i wzmocnienia swoich sił zbrojnych. W 2016 roku zamówiła w niemieckiej firmie Krauss-Maffei Wegmann 100 czołgów najnowszej generacji Leopard 2A5. Z kolei od polskiej firmy WZM zakupiła transportery opancerzone Rosomak, które służą do transportu oddziałów i wsparcia logistycznego na polu walki. W 2018 roku Polska zawarła umowę z amerykańską firmą Raytheon na zakup systemu Patriot, najnowocześniejszego systemu obrony przeciwlotniczej. Zakup ten był jednym z największych zakupów obronnych w historii Polski i został wyceniony na 4,75 mld dolarów. Polska kupiła także samoloty myśliwskie F-35 od amerykańskiej firmy Lockheed Martin – zamówiła 32 myśliwce z tej serii, które zastąpią wysłużone myśliwce MiG-29 i Su-22. Zamówiono również wojskowe drony, w tym drony MQ-9 Reaper produkowane przez amerykańską firmę General Atomics. Od 2022 roku zakupy te znacznie przyspieszają. W Korei Południowej Polska kupiła 288 systemów wielokrotnych wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo i 1000 czołgów K2 od Hyundai Rotem. W USA Warszawa zamówiła 116 nowych czołgów Abrams. Dla porównania – Francja, Niemcy i Wielka Brytania mają obecnie podobno po 200 czołgów” – pisze Alexandre MASSAUX.
PAP/Marcin Boguszewski/Grzegorz Bruszewski/WszystkoCoNajważniejsze/MJ