Ćwiczenia siłowe i wytrzymałościowe zwiększają liczbę bakterii probiotycznych w jelitach

W zależności od podejmowanego wysiłku fizycznego, siłowego lub wytrzymałościowego, nasze jelita będą zasiedlały nieco inne, prozdrowotne bakterie – wskazują badacze. Jak wykazali naukowcy ćwiczenia siłowe oraz wytrzymałościowe prowadzą do zwiększenia liczby prozdrowotnych bakterii w jelitach. Rozumienie mechanizmów reakcji na trening to krok do spersonalizowanych strategii dietetyczno-treningowych opartych na profilu mikrobiomu.
Ćwiczenia siłowe zwiększają liczbę prozdrowotnych bakterii
.Mikrobiom jelitowy odgrywa istotną rolę w fizjologicznej odpowiedzi organizmu na wysiłek fizyczny – wpływa m.in. na poziom markerów zapalnych oraz produkcję metabolitów. Zawodowi sportowcy mają zazwyczaj bardziej zróżnicowany mikrobiom, co – jak pokazywały badania – może się przekładać na lepszą wydolność organizmu. Wciąż jednak niewiele wiadomo o tym, w jaki sposób konkretne formy aktywności fizycznej oddziałują na skład mikrobiomu. W najnowszych badaniach naukowcy z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku przyjrzeli się różnicom w mikrobiomie jelitowym osób trenujących profesjonalnie siłowo, wytrzymałościowo oraz aktywnych jedynie rekreacyjnie.
Uczestnicy badania wzięli udział w dwóch testach wysiłkowych. Jeden z nich to anaerobowy (siłowy) test Wingate o wysokiej intensywności, który jest wykorzystywany do oceny wydolności beztlenowej i potencjału mocy organizmu. Polega na maksymalnym pedałowaniu przez 30 sekund na specjalnym cykloergometrze. W badaniu zastosowano jego zmodyfikowaną wersję – uczestnicy wykonywali dwa 30-sekundowe sprinty z 30-sekundową przerwą pomiędzy nimi, co stanowiło silny bodziec metaboliczny. Drugim ćwiczeniem był aerobowy test Bruce’a na bieżni, w którym stopniowo zwiększa się obciążenie (prędkość i nachylenie bieżni). Wyniki badania opublikowano w Plos One.
„Głębsza analiza pokazała, że jedna trzecia bakterii była unikalna dla każdej z badanych grup. Może to wskazywać na subtelne różnice w środowisku jelitowym, potencjalnie związane z dominującym typem aktywności fizycznej” – powiedziała autorka badania dr Kinga Humańska-Lisowska z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Gdańsku.
Bakterie zwiększające odporność
.U sportowców wytrzymałościowych zaobserwowano większe nagromadzenie bakterii z rodzaju Blautia, które wpływają na trawienie, odporność i masę ciała. Dodatkowo mieli oni więcej bakterii rozkładających błonnik – co może wspierać wydolność organizmu poprzez efektywniejsze pozyskiwanie energii z diety. Zaobserwowano również, że osoby z najwyższym parametrem VO2max, (określającym maksymalną ilość tlenu, jaką organizm może pobrać, transportować i wykorzystać) miały więcej bakterii probiotycznych z rodzaju Bifidobacterium, takich jak B. longum i B. adolescentis, co może sugerować ich korzystny udział w wydolności tlenowej.
Z kolei w grupie sportowców siłowych po siłowym teście Wingate wyraźnie wzrósł poziom bakterii Alistipes communis, którym przypisuje się możliwy udział w regulacji procesów zapalnych i metabolicznych, choć ich rola biologiczna pozostaje nie do końca poznana. Zarówno osoby trenujące siłowo, jak i wytrzymałościowo, wykazywały większą obecność bakterii z gatunków uznawanych za probiotyczne – w porównaniu z osobami ćwiczącymi rekreacyjnie.
Jakie zmiany w organizmie wywołują ćwiczenia fizyczne?
.W drugim badaniu, opublikowanym na łamach Scientific Reports, naukowcy zintegrowali dane z mikrobiomu jelitowego z biomarkerami surowicy krwi, aby zbadać fizjologiczną odpowiedź organizmu na różne typy ćwiczeń. Była to kontynuacja tego samego badania, uzupełniona o analizę wybranych markerów stanu zapalnego, stresu oksydacyjnego i regeneracji mięśni.
Wykazano, że obydwa rodzaje wysiłku: wytrzymałościowy jak i siłowy, wywołują charakterystyczne zmiany biochemiczne w organizmie, widoczne w ciągu 6–24 godzin po wysiłku. Co więcej, mikrobiom może modulować te reakcje fizjologiczne. Kluczowe różnice dotyczyły poziomów dwóch białek – SPARC i adiponektyny, których zmiany korelowały m.in. z obecnością bakterii Blautia massiliensis oraz aktywnością szlaków molekularnych związanych m.in. z metabolizmem nukleotydów. Wzorce te różniły się między grupami uczestników, co sugeruje, że mikrobiota jelitowa może odgrywać pośredniczącą rolę w adaptacyjnej odpowiedzi organizmu na intensywny wysiłek fizyczny.
Adiponektyna to hormon białkowy produkowany przez tkankę tłuszczową. Reguluje metabolizm glukozy i lipidów, wspiera wrażliwość na insulinę i wykazuje działanie przeciwzapalne. Po wytrzymałościowym teście Bruce’a jej poziom pozostał stabilny. Jednak po teście Wingate spadł we wszystkich grupach – prawdopodobnie w odpowiedzi na duży stres metaboliczny. „Ten wynik może odzwierciedlać ostrą reakcję organizmu na wysiłek fizyczny o maksymalnej intensywności i chwilowe ograniczenie ochronnego działania adiponektyny” – wskazała dr Kinga Humańska-Lisowska.
Białko SPARC o regeneracyjnych właściwościach
.Ciekawe wyniki badacze zaobserwowali dla białka SPARC, glikoproteiny uczestniczącej w regeneracji tkanek i w procesach odpornościowych. Po teście Wingate wyraźny wzrost poziomu białka SPARC zaobserwowano jedynie w grupie rekreacyjnej. W grupach sportowców efekt był znacznie słabszy. Po teście Bruce’a nie odnotowano istotnych zmian w żadnej z grup. Sugeruje to, że SPARC może pełnić rolę potencjalnego markera regeneracji i adaptacji do wysiłku – a słabsza reakcja u wytrenowanych sportowców może oznaczać, że ich organizm jest lepiej przygotowany do intensywnej pracy.
„Zachowanie poziomu SPARC może świadczyć o większej stabilności układu regeneracyjnego u sportowców – co może oznaczać, że ich organizmy są już lepiej zaadaptowane do intensywnych obciążeń. Z kolei wyższy poziom SPARC obserwowany u osób z grupy kontrolnej może odzwierciedlać silniejszy stres regeneracyjny lub większe uszkodzenia mięśni, wywołane przez intensywny wysiłek” – skomentowała badaczka.
Choć – jak podkreśliła dr Kinga Humańska-Lisowska – odkrycia te wymagają dalszych badań, to pokazują, że mikrobiom jelitowy może być ważnym elementem modulującym fizjologiczne reakcje na trening. W przyszłości lepsze zrozumienie tych mechanizmów może umożliwić tworzenie spersonalizowanych strategii dietetyczno-treningowych, opartych na profilu mikrobiomu i historii aktywności danej osoby.
Dieta i zdrowie
.Dyplomowany coach zdrowia, Agnieszka MIELCZAREK, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Naukowcy z całego świata analizują dietę najdłużej żyjących społeczności na świecie. Francuzi, kiedyś Kreteńczycy czy Japończycy zamieszkujący wyspę Okinawa żyli i żyją w dobrej formie ponad 100 lat. Gdyby poszukać wspólnego mianownika ich diety, to na pewno znajdą się w niej świeże warzywa, niewielkie ilości mięsa, tłuszcze roślinne (oliwa z oliwek), resweratrol pochodzący głównie z czerwonego wina (z białego również, tylko w mniejszej ilości), kiszonki (u mieszkańców Okinawy), jedzenie małych porcji, wstawanie od posiłku z lekkim niedosytem. O tym, jak ekonomia wpływa na nasze zdrowie, przekonali się Kreteńczycy. Kiedy wyspa była odcięta od częstych dostaw mięsa z kontynentu – jej mieszańcy bili rekordy długowieczności. Niestety wraz z otwarciem wyspy na świat i rosnącą zamożnością Kreteńczyków na talerze trafiło tanie i powszechnie dostępne mięso, zdecydowanie pogarszając fantastyczne statystyki długowieczności”.
„Walka ze starzeniem organizmu za pomocą diety jest nie tylko możliwa, ale skuteczna i tak naprawdę jedyna, co postaram się udowodnić w kolejnych rozdziałach mojej książki. Często w tym kontekście używamy określenia „walka z czasem”. Nic dziwnego, że przywołuje ono militarne skojarzenia. Organizm jest polem bitewnym, na którym co dzień walczą ze sobą armie wolnych rodników tlenowych (zwanych utleniaczami lub oksydantami) i antyoksydantów (przeciwutleniaczy). Aby nie dopuścić do tego, by rodniki dokonały w nim spustoszenia, musimy wzmocnić naszą naturalną, wewnętrzną broń, którą jest system odpornościowy. Pomaga on powstrzymać działanie szkodliwych czynników i zmobilizować organizm do szybkiej regeneracji komórek” – pisze Agnieszka MIELCZAREK w tekście „W poszukiwaniu energii życia„.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/agnieszka-mielczarek-w-poszukiwaniu-energii-zycia/
PAP/Ewelina Krajczyńska-Wujec/MJ