Czechy przekazały Siłom Powietrznym Ukrainy pierwszy symulator lotu myśliwcem F-16

Czechy przekazały Ukrainie pierwszy symulator lotu myśliwcem F-16, na którym będą szkoleni piloci przygotowujący się do obsługi tych maszyn – poinformował dowódca ukraińskich Sił Powietrznych, generał Mykoła Ołeszczuk.

Niezbędne wsparcie dla walczącego Kijowa

.„Jego główny moduł jest już testowany i przygotowywany do działania przez ukraińskich specjalistów” – oświadczył we wpisie na Telegramie.

Generał podziękował partnerom, którzy pomagają jego państwu we wzmocnieniu lotnictwa wojskowego. „Oczywiście, oprócz samych F-16, musimy stworzyć potężną bazę szkoleniową i materialną dla naszej młodzieży. Zachęcam naszych sojuszników do przyłączenia się do tej inicjatywy” – zaapelował Ołeszczuk.

Czechy pomogą ukraińskiemu lotnictwu

.Według informacji medialnych, pierwszych sześć z 45 myśliwców F-16, jakie zachodni sojusznicy zobowiązali się przekazać Kijowowi, może trafić na Ukrainę w lipcu.

General Dynamics F-16 Fighting Falcon – to samolot wielozadaniowy zaprojektowany przez amerykańską wytwórnię General Dynamics. Od drugiej połowy lat 70. XX wieku do roku 2012 wyprodukowano 4500 egzemplarzy[3]. Od 1993 roku myśliwiec produkowany jest przez Lockheed Corporation (obecnie Lockheed Martin).

F-16 jest użytkowany przez siły powietrzne 26 krajów, w tym Polski (do której pierwsza para trafiła 8 listopada 2006). W Polsce, wbrew dosłownemu tłumaczeniu, przyjęto nazwę Jastrząb, dla odróżnienia od używanego w polskim lotnictwie śmigłowca wielozadaniowego PZL W-3 Sokół. Wśród amerykańskich pilotów znany pod nazwą Viper[4]. Pierwszy w historii samolot myśliwski od początku zaprojektowany z założeniem statycznej niestabilności.

W naszych krajach wciąż żywa jest pamięć reżimów totalitarnych sterowanych z Moskwy. 

.Jana ČERNOCHOVÁ, minister obrony Czech i deputowana do Izby Poselskiej pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze, że Czesi, podobnie jak Polacy czy Ukraincy, świetnie zdają sobie sprawę z tego, że dzisiejszej Rosji nie można ufać, tak samo jak nie ufali byłemu Związkowi Radzieckiemu. Dlatego też znacznie lepiej niż wiele innych krajów rozumieją, co dzieje się na wschód od naszych granic. Toteż natychmiast po 24 lutego tego roku zaczeli działać i wspomagać niepodległą Ukrainę w obronie jej niezależności.

„Nasza wspólna historia sprawia, że jesteśmy znacznie bardziej czujni niż kraje zachodnie” – zaznacza polityk.

„Osobiście odczuwam to w dwójnasób, bo ze strony mojej mamy jestem Polką, stąd jestem bardziej wyczulona na następstwa nie tylko komunistycznego puczu w Czechosłowacji w 1948 roku, terroru lat 50., Sierpnia 1968 czy też normalizacji, ale także na losy Polski na przestrzeni dziejów – kilkakrotne zabory ze strony wielkich mocarstw, pakt Ribbentrop-Mołotow, Katyń, Powstanie Warszawskie, stan wojenny w latach 80. Moje polskie geny przejawiają się w uporze i determinacji. W takich sytuacjach zawsze przypominam sobie zdolność Polaków do stawiania czoła przeciwnościom losu i nieustępowania przed przemocą” – dodaje autorka artykułu.

„Putin wyrwał Europę ze snu za sekundę dwunasta i dopiero teraz wszyscy starają się nadrobić zaległości. Polska trafnie oceniła sytuację wcześniej niż wszyscy pozostali” – pisze Jana ČERNOCHOVÁ.

„Polskie wydatki na obronę będą stanowiły trzy procent PKB i nikt z opozycji nie protestuje. Natomiast my, po wielu latach, będziemy wydawać co najmniej dwa procent, wypełniając nasze zobowiązanie wobec sojuszników. Wszakże polskie doświadczenia z rosyjską dominacją są znacznie dłuższe, w związku z tym macie znacznie mniej złudzeń. Polacy lubią czeskie poczucie humoru, natomiast my powinniśmy podziwiać polski patriotyzm, odwagę i gotowość do obrony, nie czekać, aż zrobi to za nas ktoś inny. Z drugiej strony jestem przekonana, że w ciągu ostatnich miesięcy my również wielokrotnie udowodniliśmy, że Czesi potrafią działać zdecydowanie, a nie tylko się chować. Na przykład premierzy naszych państw, wraz z premierem Słowenii, jako pierwsi odwiedzili Kijów po wybuchu konfliktu i jasno zadeklarowali swoje stanowisko i wsparcie naszych państw”.

„Żaden z naszych krajów nie jest jednak w dzisiejszym świecie odizolowaną wyspą, członkostwo w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim jest dla nas niezwykle ważne. Zwłaszcza teraz, kiedy już nie można, tak jak 20–30 lat temu, liczyć na to, że Rosja stanie się państwem demokratycznym i naszym sojusznikiem; o Chinach mówiło się wtedy jak o supermocarstwie bodaj tylko w gronie politologów. Obecnie mamy do czynienia z zupełnie nową sytuacją geopolityczną i w zakresie bezpieczeństwa. Zagraża nam agresywne imperium na wschodzie, próbujące odzyskać dawny status supermocarstwa, a jeszcze dalej na wschód umocniło się państwo, które czuje się graczem światowym. Dlatego należy powstrzymać Rosję i nie pozwolić jej na dalszą ekspansję. Plan Putina, polegający na zakłóceniu światowych dostaw żywności, zagłodzeniu najbiedniejszych regionów świata oraz destabilizacji Europy za pośrednictwem migracji i terroryzmu, pokazuje wzajemne powiązanie różnych zagrożeń i wskazuje na konieczność konfrontacji z Rosją w różnych regionach świata, np. w Afryce Subsaharyjskiej. Jeśli dodamy do tego szybki rozwój technologii i nowych dziedzin, musimy teraz brać pod uwagę ewentualne walki nie tylko na lądzie, w powietrzu i na morzu, ale także w przestrzeni kosmicznej i cyberprzestrzeni”.

„Nie poradzimy sobie z tym sami, ale damy radę w ramach UE i NATO. Połączona siła instrumentów militarnych NATO i niemilitarnych UE daje Zachodowi szansę na skuteczną obronę porządku międzynarodowego. Nasze wspólne doświadczenia historyczne z Rosją obróciły się tym razem przeciwko niej, ponieważ nasze państwa, podobnie jak Ukraina i inne państwa postsowieckie, posiadają wiele sprzętu wojskowego z czasów Układu Warszawskiego. Wiemy, jak naprawiać ten sprzęt, wiemy, jak produkować do niego amunicję, mamy zdolności przemysłowe, których Ukraina tak bardzo potrzebuje, by przetrwać. Od samego początku wojny na Ukrainie ani przez sekundę nie mieliśmy wątpliwości, że musimy te zdolności wykorzystać – i właśnie to czynimy”.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 maja 2024