Czym jest Ekstremalna Droga Krzyżowa?

Ekstremalna Droga Krzyżowa

W Wielkim Poście na trasy w całej Polsce wyruszą uczestnicy kolejnej edycji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Podczas ponad 40-kilometrowej wędrówki wierni będą w milczeniu rozważać mękę i śmierć Chrystusa słuchając za pośrednictwem aplikacji mobilnej specjalnych rozważań. Ekstremalna Droga Krzyżowa to coroczne wydarzenie religijne organizowane od 2009 r.

Ekstremalna Droga Krzyżowa

.Rzecznik akcji ks. Łukasz Romańczuk powiedział, że podobnie jak podczas tradycyjnego nabożeństwa drogi krzyżowej odprawianego w kościele, uczestnicy EDK przez 14 stacji rozważają mękę i śmierć Jezusa Chrystusa. „Zasadnicza różnica polega na tym, że tutaj musimy wyjść z kościoła i przebyć minimum 40-kilometrową trasę nocą i w całkowitym milczeniu. Niewątpliwie jest to duży wysiłek, wyjście ze strefy komfortu, które ma prowadzić do spotkania z Panem Bogiem” – wyjaśnił.

Ekstremalne Drogi Krzyżowe odbywać się będą w różnych terminach przez cały Wielki Post. Ks. Romańczuk przekazał, że trasy, wiodące najczęściej przez lasy, pobocza, pola, góry albo bagna, wyznaczane są przez lokalnych liderów. Zastrzegł, że ostateczna liczba tegorocznych tras nie jest jeszcze znana, ponieważ liderzy okręgów wciąż zgłaszają nowe.

Ks. Romańczuk zaznaczył, że podobnie jak w poprzednich latach trasy EDK wyznaczone zostały niemal we wszystkich miastach w Polsce, a także poza jej granicami. W 2024 roku na 555 tras w kraju wyruszyło ponad 100 tysięcy uczestników. Poza Polską Ekstremalna Droga Krzyżowa w 2024 r. odbyła się w Belgii, Holandii, Hiszpanii, Islandii, Estonii, Słowacji, w Czechach, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Norwegii, Litwie, Irlandii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Australii.

Duchowny wyjaśnił, że osoby, które chcą wziąć udział w EDK powinny pobrać na telefon aplikację mobilną, w której znajdą dokładny opis wszystkich tras wraz z datą, godziną i miejscem, z którego wyruszy EDK najbliżej ich miejsca zamieszkania. Wszystkie informacje dostępne są także na stronie internetowej wydarzenia.

EDK to wydarzenie duchowe, a nie sportowe wyzwanie

.Jednocześnie podkreślił, że EDK to nie sportowe wyzwanie, ale przede wszystkim wydarzenie duchowe, którego celem jest zmiana wewnętrzna. Pomocą w owocnym przeżyciu nabożeństwa są przygotowane specjalnie na tę edycję rozważania, w których motywem przewodnim jest duchowość Matki Teresy z Kalkuty. Rozważania w formie audio, które można odtwarzać w trakcie wędrówki, podobnie jak trasy są dostępne w aplikacji.

„Ekstremalna Droga Krzyżowa to sposób na zatrzymanie się w biegu, wyrwanie z natłoku codziennych obowiązków. To konkretny czas, żeby się wyciszyć. Uczestnicy idą w nocy, kiedy wokół jest ciemno, co sprzyja głębszemu skupieniu. Ważnym elementem EDK jest cisza, w której Bóg przemawia do człowieka, dlatego zalecamy, by EDK przechodzić samotnie lub w bardzo małych grupach” – powiedział.

Jak wskazał, nieprzypadkowo minimalny dystans do przejścia to 40 kilometrów, przy czym zdarzają się również trasy znacznie dłuższe. „Kiedy się mocno zmęczymy, po przejściu kilkudziesięciu kilometrów, zaczynamy skupiać się na tym, co jest najważniejsze. Wysiłek pomaga oczyścić głowę i doświadczyć słabości” – stwierdził ks. Romańczuk.

Podkreślił, że uczestnicy powinni mieć na sobie kamizelki odblaskowe, by być widocznym dla kierowców samochodów i zachowywać przepisy ruchu drogowego. Dodał, że warto zabrać ze sobą coś do jedzenia i picia, latarkę, naładowany telefon komórkowy, wygodne buty i ubranie dostosowane do pogody. Ekstremalna Droga Krzyżowa po raz pierwszy odbyła się w 2009 roku. Pomysłodawcą i organizatorem był ks. Jacek Stryczek, założyciel Stowarzyszenia „Wiosna” i „Szlachetnej Paczki”.

Rozbroić komunikację

.”Trzeba być świadkami i promotorami komunikacji bez wrogości, która szerzy kulturę troski, buduje mosty i przenika widzialne i niewidzialne mury naszych czasów. Opowiadać historie przesiąknięte nadzieją, biorąc sobie do serca nasz wspólny los i pisząc razem historię naszej przyszłości” – pisze na łamach „Wszystko co Najważniejsze” w tekście „Rozbroić komunikację” papież Franciszek.

„Drodzy Bracia i Siostry! W naszych czasach naznaczonych dezinformacją i polaryzacją, w których nieliczne ośrodki władzy kontrolują bezprecedensową masę danych i informacji, zwracam się do was ze świadomością, jak potrzebna jest – dziś, bardziej niż kiedykolwiek – wasza praca jako dziennikarzy i pracowników środków społecznego przekazu. Potrzebne jest wasze odważne zaangażowanie, aby postawić w centrum przekazu osobistą i zbiorową odpowiedzialność za bliźniego”.

„Myśląc o tegorocznym Jubileuszu jako o czasie łaski, w tak niespokojnych czasach, chciałbym w tym Orędziu zaprosić was do bycia przekazicielami nadziei, zaczynając od odnowienia waszej pracy i misji według ducha Ewangelii”.

„Dzisiaj nazbyt często przekaz nie rodzi nadziei, lecz lęk i rozpacz, uprzedzenia i niechęć, fanatyzm, czy wręcz nienawiść. Nazbyt często upraszcza on rzeczywistość, aby wywołać reakcje instynktowne. Używa słów jak miecza. Posługuje się nawet informacjami fałszywymi lub zniekształconymi, aby narzucać wiadomości mające na celu pobudzenie emocji, sprowokowanie, zranienie. Już wielokrotnie podkreśliłem potrzebę „rozbrojenia” komunikacji, oczyszczenia jej z agresji. Redukowanie rzeczywistości do sloganów nigdy nie przynosi dobrych owoców. Wszyscy widzimy, jak – począwszy od telewizyjnych talk show po słowne wojny w mediach społecznościowych – może przeważyć paradygmat rywalizacji, opozycji, chęci dominacji i posiadania, oraz manipulacji opinią publiczną”.

.”Istnieje również inne niepokojące zjawisko: coś, co możemy nazwać „zaprogramowanym rozproszeniem uwagi” poprzez systemy cyfrowe, które, profilując nas według logiki rynku, modyfikują naszą percepcję rzeczywistości. Zdarza się więc, że jesteśmy świadkami, często bezradnymi, swoistej atomizacji zainteresowań, co kończy się podważeniem fundamentów naszego bycia wspólnotą, zdolności do współpracy na rzecz dobra wspólnego, do słuchania siebie nawzajem, do rozumienia swoich racji. Wygląda więc na to, że wykrycie „wroga”, przed którym można się werbalnie bronić, jest niezbędne, aby potwierdzić swoją wartość. A kiedy drugi staje się „wrogiem”, kiedy jego twarz i godność zostają przysłonięte, żeby go wyśmiać i wyszydzić, brakuje również możliwości zrodzenia nadziei. Jak nauczał nas ks. Tonino Bello, wszystkie konflikty „mają swoje źródło w zanikaniu twarzy”[1]. Nie możemy poddać się tej logice”.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/papiez-franciszek-rozbroic-komunikacje/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 marca 2025