„Elity polityczne i media ogłupiają nasze umysły”— Daniel Rondeau

Daniel Rondeau jest francuskim pisarzem, członkiem Akademii Francuskiej. W tekście opinii we francuskim magazynie “Le JDNews” ocenia, że wolność słowa powinna opierać się o prawdę i pamięć.
.“Francuzi, w miarę organizowania się, aby stać się Francuzami, widzieli jak w ich sercu rosło to święte słowo: wolność, które szybko przemówiło do całego świata. Wolność myślenia, mówienia, pisania, czynienia. Aby francuska wolność się rozwijała, nasz kraj, niesiony przez dość stałe dążenie do nieuległości, musiał osiągnąć absolutną jedność” – tłumaczy Daniel Rondeau.
Jak przypomina pisarz, dawne francuskie elity kulturalne i polityczne – prawnicy, pisarze, nauczyciele, politycy – “działały w jednym kierunku: przygotowując słowa, aby dać wszystkim i narodowi władzę nad rzeczami i możliwość wypowiadania się” oraz “pozwolić każdemu na władzę nad swoją własną wolą, dając mu dwa konieczne narzędzia: język i pamięć”.
“Aby być ludźmi wolnymi, musimy wiedzieć, kim jesteśmy i móc nazwać naszą rzeczywistość. Pamięć i prawda, dwie siostry wolności, są od wielu dekad w trudnej sytuacji. Nasza przeszłość, przecinana laserem ciągłego anachronizmu, jest stawiana przed trybunałem teraźniejszości, który obala bohaterów i świętych. Nasze elity polityczne i środki masowego przekazu beztrosko ogłupiają nasze (i swoje) umysły, wymazując nasze korzenie judeochrześcijańskie i zapominając, że literatura i kultura przyczyniają się do naszej jedności historycznej, jak przypominał nam w latach 80. XX wieku Milan Kundera” – stwierdza Daniel Rondeau. “Drzewa wolności są jak inne drzewa, umierają, jeśli utnie się im korzenie” – podkreśla.
.“Jednocześnie nasze współczesne elity odmówiły zauważenia i nazwania codzienności naszego narodu i naszej Europy, którą umieściły pod walcem ujednoliconej informacji. To zaprzeczanie rzeczywistości, w świecie który czasami wydaje się rozpadać na naszych oczach, skazało zresztą wszystkich naszych rządzących na bezsilność. Wśród całej tej dezorientacji, prawda wydaje się coraz bardziej enigmatyczna” – stwierdza Rondeau. Zdaniem pisarza, współczesny człowiek “zapomina, kim jest, nie wie już dokąd zmierza, nie wie co myśli ani co ma mówić; odwraca się od życia i wstrzymuje się od korzystania z wolności”.
“Nasze wybawienie zależy od istnienia pewnej romantycznej idei wolności. Powinniśmy utrzymywać wolność myśli i wolność słowa przede wszystkim dla nas samych, dla naszej inteligencji. Jest to również konieczne, jeśli chcemy po prostu zachować twarz. (…) Nie będzie wolności europejskiej bez wolności francuskiej. To pierwsza walka, którą musimy wygrać. Nie będzie również wolności francuskiej bez wolności europejskiej” – ocenia Daniel Rondeau.
Oprac. JMD