Debata Trump-Harris - znamy datę

debata Trump-Harris

Sztaby wyborcze kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych uzgodniły już datę ich wspólnej debaty telewizyjnej. Odbędzie się ona 10 września za pośrednictwem telewizji ABC.

Debata Trump-Harris – wydarzenie, na które czeka Ameryka

.Debata Trump-Harris jest bez wątpienia wydarzeniem, na które czekają wyborcy zarówno Donalda Trumpa jak i Kamali Harris. Szczególnie w kontekście skutków, jakie przyniosła debata Trump-Biden, gdy jeszcze obecny prezydent USA ubiegał się o kolejną kadencję prezydentury. Po tym wydarzeniu sondaże wskazywały, że to kandydat Republikanów wyszedł zwycięsko i to właśnie on będzie miał szanse zwycięsko wyjść także z wyborów zaplanowanych na 5 listopada 2024 r. Zwolennicy obecnej kandydatki partii Demokratów wierzą, że ma ona o wiele większe szanse wypaść dobrze przy Donaldzie Trumpie niż obecnie urzędujący prezydent.

O sugerowanej dacie debaty wyznaczonej na 10 wrześnie powiedział sam Donald Trump podczas konferencji prasowej w Mar-a-Lago. Powiedział, że podał sztabowi Harris trzy możliwe daty i jedna jest już zaakceptowana. Właśnie tę datę potwierdziła dziennikarzom później telewizja ABC Networks, która będzie na żywo transmitować wydarzenie.

Decydujące wybory w USA

.Wybory prezydenckie w USA, które wskażą następnego prezydenta tego kraju z uwagą śledzi cały świat. Choć już teraz kampania przed nimi jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji jedno jest pewne: Stany Zjednoczone są dziś spolaryzowane jak niemal nigdy wcześniej. Pisał o tym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” – jeszcze przed zmianą kandydata u Demokratów amerykański politolog Andrew A. Michta. „Wynik tych wyborów nie spowoduje zmiany wyzwań stojących przed Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami, wiążą się one bowiem z zasadniczym problemem: jak przywrócić NATO jego główne role w zakresie zbiorowego odstraszania i obrony przed neoimperialną Rosją, jednocześnie uwalniając zasoby Waszyngtonu do radzenia sobie ze wzbierającą burzą w innych obszarach, zwłaszcza na Indo-Pacyfiku? Innymi słowy, czy przywódcy europejscy zdobędą się na determinację, by zintensyfikować działania i odbudować siły zbrojne w takim stopniu, aby zapewnić większość konwencjonalnych zdolności NATO, a tym samym przezwyciężyć obecny kryzys i ustabilizować wschodnią flankę? Czy raczej będą kontynuować politykę zaniedbywania obronności prowadzoną przez ostatnie 30 lat? Odpowiedź Europy na to pytanie jest prawdopodobnie ważniejsza niż to, kto stanie na czele Stanów Zjednoczonych w 2025 roku” – pisał Andrew Michta.

ad, New York Times/WszystkocoNajważniejsze

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 sierpnia 2024