Deficyt publiczny Francji pogłębi się w 2023 roku

Najnowsze analizy przeprowadzone na podstawie danych francuskiego Biura Budżetowego w Ministerstwie Finansów wskazują, że deficyt publiczny Francji w 2023 roku pogłębi się.

Najnowsze analizy przeprowadzone na podstawie danych francuskiego Biura Budżetowego w Ministerstwie Finansów wskazują, że deficyt publiczny Francji w 2023 roku pogłębi się.

Deficyt publiczny Francji w 2023 roku

.Plan prezydenta Macrona dotyczący nowych reform jest daleki od rozwiązania długotrwałych problemów strukturalnych Francji – twierdzą analitycy Allianz Trade. W przemówieniu telewizyjnym Macron zobowiązał się do zajęcia się długotrwałymi lukami strukturalnymi, takimi jak pogorszenie poziomu wykształcenia, ale także do zajęcia się rosnącym niezadowoleniem społecznym z kryzysu związanego z kosztami utrzymania. Wezwał do wznowienia negocjacji społecznych między związkami zawodowymi a korporacjami w sprawie płac, karier, lepszego podziału bogactwa i zatrudnienia na wyższych stanowiskach. Oczekuje się, że premier Elisabeth Borne ujawni dokładny plan reform już w przyszłym tygodniu. Analitycy wątpią jednak, by w poważny sposób rozwiązał strukturalne problemy gospodarcze Francji, w tym wysoki poziom opodatkowania, podwyższoną, ale pogarszającą się jakość wydatków publicznych, niski wskaźnik zatrudnienia oraz niski i pogarszający się poziom wykształcenia i umiejętności. Rozwiązywanie tych problemów stało się jeszcze trudniejsze politycznie od czasu uchwalenia reformy emerytalnej, która zwiększyła napięcia polityczne i społeczne. W szczególności wykorzystanie art. 49 ust. 3 Konstytucji – który pozwala rządowi na uchwalanie ustaw (głównie finansowych) bez poparcia parlamentu – stało się bardzo drażliwe, krystalizując napięcia podczas uchwalania reformy emerytalnej – twierdzą eksperci.

Zdaniem analityków korzyści z odbicia po pandemii i wyższej inflacji dla finansów publicznych szybko zanikają. Francuski deficyt publiczny zmniejszył się stosunkowo szybko w następstwie pandemii z -9% PKB w 2020 r. do -4,7% w 2022 r. Jednak większość tej poprawy miała charakter cykliczny, ze względu na odbicie gospodarki po Covid i wysoką inflację, co zwiększyło przychody. Podwyższona inflacja natychmiast zwiększa przychody, takie jak pobór podatku VAT, który jest pobierany na podstawie nominalnej. Bardzo wysokie tempo tworzenia miejsc pracy zwiększyło również pobór składek na ubezpieczenia społeczne. Z drugiej strony wzrost wydatków zwykle zajmuje więcej czasu, ponieważ indeksacja transferów (takich jak emerytury) do inflacji jest wdrażana z opóźnieniem (i często tylko częściowo indeksowana) ze względu na ograniczenia legislacyjne i kalendarzowe.

Analitycy są zdania, że wraz z rosnącym w czasie destrukcyjnym wpływem inflacji na wzrost gospodarczy oraz działaniami rządu w celu złagodzenia wpływu inflacji na dochody gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, wysoka presja cenowa nieuchronnie doprowadzi do pogorszenia stanu finansów publicznych. Francuska gospodarka traci impet od drugiej połowy ubiegłego roku, podczas gdy rząd intensyfikuje reakcję na kryzys energetyczny poprzez niższe podatki, korekty kosztów utrzymania i wyższe transfery fiskalne dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Wydatki rosną w szybszym tempie, podczas gdy wpływy spadają.

Perspektywy dla Francji na rok 2024

.Eksperci informują, że nowsze miesięczne dane opublikowane przez francuskie Biuro Budżetowe w Ministerstwie Finansów pokazują, że do lutego skumulowany niedobór finansów publicznych osiągnął ponad 50 mld EUR – poziom porównywalny z 2021 r., kiedy deficyt publiczny wyniósł -6,5% PKB. Wpływy z podatku dochodowego od osób prawnych i podatku VAT gwałtownie spadają w ujęciu rok do roku, chociaż jak dotąd pobór podatku dochodowego utrzymuje się na stałym poziomie.

Analitycy oczekują, że deficyt publiczny wzrośnie do -5,3% PKB w 2023 r., a następnie zmniejszy się do -4,6% w 2024 r. Ekonomiści sądzą, że francuski rząd zapewni znaczną konsolidację swoich finansów (około 1% PKB), ponieważ reguły fiskalne UE powinny zostać przywrócone, a wypłaty odsetek będą nadal rosły. Rząd prawdopodobnie ograniczy różne formy pomocy dla przedsiębiorstw wprowadzone podczas kryzysu energetycznego, a także może szukać nowych źródeł przychodów, takich jak tymczasowa opłata od „super zysków”, jak zasugerował prezydent Macron kilka tygodni temu. Zacieśnienie fiskalne będzie miało wpływ na krótkoterminowe perspektywy ożywienia francuskiej gospodarki. Analitycy oczekują, że wzrost realnego PKB przyspieszy w 2024 r., ale o rozczarowujące +0,8%.

Inflacja i niepewny, chwiejny świat

.„Inflacja to obecnie szczególnie gorący, globalny temat. Wysoki poziom inflacji zaskoczył bowiem wiele krajów. Toteż nie ma dnia, żeby kwestia ta nie była poruszana w mediach. To także przedmiot codziennych rozmów i obaw zwykłych ludzi. Tym samym to fundamentalny problem i temat podejmowany w wielu badaniach i debatach naukowych, biznesowych oraz politycznych. Wysoka inflacja szkodzi bowiem gospodarce, doskwiera budżetom domowym, a co gorsza, im wyższa, tym trudniejsza do przezwyciężenia” – pisze prof. Elżbieta MĄCZYŃSKA, prezes Honorowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Jak podkreśla, „wiele krajów, do niedawna jeszcze (przed pandemią COVID-19) zatroskanych usypiającą gospodarkę deflacją, obecnie zmaga się z wysoką, nierzadko dwucyfrową inflacją. Choć ostatnie miesiące przynoszą stopniową poprawę, to wciąż jeszcze średni poziom inflacji w strefie euro sięga 10 proc., pięciokrotnie przekraczając wyznaczany przez Europejski Bank Centralny poziom celu inflacyjnego, czyli 2 proc. W dodatku zdecydowanie nie ma jeszcze pewności, czy odnotowywany obecnie w wielu krajach powolny spadek inflacji będzie trwalszym zjawiskiem, czy też inflacja ponownie nasili atak. Nieprzypadkowo też w eksperckich prognozach na 2023 r. inflacja, obok ryzyka recesji i wzrostu bezrobocia oraz zadłużenia, znajduje się na podium problemów, z którymi będą musiały się zmagać gospodarki wielu krajów”.

Zdaniem prof. Elżbiety MĄCZYŃSKIEJ „wiele wskazuje, że dokonujący się przełom cywilizacyjny wymusi fundamentalne zmiany kapitalizmu. Coraz wyraźniej uwidaczniają się bowiem przejawy jego strukturalnego kryzysu. Dowodzi tego dzisiejsza, globalna, społeczno-gospodarcza, a także geopolityczna rzeczywistość, nieszczędząca ekstremalnie negatywnych, zastraszających zjawisk, z których znaczna część ma właśnie podłoże w obecnie dominującej formie kapitalizmu, kreującego zszokowany, chwiejny, niepewny, pełen zagrożeń świat, świat kryzysowych multiplikacji. Przemiany systemowe, ustrojowe, wydają się w takich warunkach nieuniknione. Jednak oznaczają zarazem nieuchronność walki o władzę i biznesowe oraz polityczne interesy. Stąd też wiele wskazuje, że proces przemian będzie złożony, długotrwały, a przy tym przepełniony konfliktami i napięciami. Konfliktogenność jest tym bardziej prawdopodobna, że historia przemian cywilizacyjnych dowodzi, iż każdy taki przełom łączy się wręcz z wojnami. Za przedsmak tego można uznać obecne napięcia geopolityczne, gospodarcze i społeczne. Toczy się walka o władzę, w znacznej mierze przechwytywaną przez nielicznych najbogatszych, w tym największe ponadnarodowe korporacje”.

AllianzTrade/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 kwietnia 2023