Dlaczego powinniśmy zachować pamięć o pandemii Covid-19?

Laëtitia Atlani-Duault jest francuską antropolog, zajmującą się konsekwencjami pandemii Covid-19 dla społeczeństwa, założycielką Institut Covid-19 Ad Memoriam, zrzeszającego przedstawicieli świata nauki, zdrowia, prawa oraz stowarzyszeń ofiar pandemii.
.W wywiadzie dla „Le Figaro” Laëtitia Atlani-Duault stwierdza, że pięć lat po pandemii Covid-19 wciąż brakuje odpowiedniego upamiętnienia ofiar oraz wyciągnięcia jasnych wniosków z kryzysu sanitarnego.
„Dbanie o pamięć nie jest tylko symbolicznym aktem. Jest niezbędne dla naszego społeczeństwa i dla wyciągania wniosków z kryzysu. W przeciwieństwie do innych krajów, Francja nie podjęła pracy wnikliwego zbadania zarządzania tym kryzysem. Narracja, która się utrzymuje, podkreśla rolę państwa, nie kwestionując jej zasadności ani skutków. Narracja ta pomija rolę wielu innych podmiotów, począwszy od pracowników służby zdrowia, tzw. kluczowych zawodów, aż po organizacje pozarządowe, władze lokalne, a także wspólnoty religijne. Tymczasem, aby przygotować się na kryzysy w przyszłości, konieczne jest wyciągnięcie wszystkich wniosków z tego, którego właśnie doświadczyliśmy” – podkreśla.
„Kiedy wybuchł kryzys związany z Covid-19, wydało mi się koniecznym zebranie śladów tego, czego doświadczaliśmy. Nie tylko niezwykłych opowieści, heroicznych czynów, wielkich decyzji, ale także pamięci o naszej codzienności, przewróconej do góry nogami. Założyłam Institut Covid-19 Ad Memoriam już w marcu 2020 r. Celem było zebranie, archiwizowanie i analizowanie śladów oraz świadectw, zarówno zwykłych, jak i niezwykłych, indywidualnych lub zbiorowych, od razu, a nie a posteriori, jak ma to często miejsce w projektach, związanych z pamięcią” – tłumaczy.
.Od 2020 r. Laëtitia Atlani-Duault opowiada się za ustanowieniem narodowego dnia pamięci o ofiarach pandemii Covid-19. „Wielu z nas o to zabiega. Zasugerowałam to już w 2020 r., ale ta prośba wychodzi od wielu środowisk, od stowarzyszeń ofiar Covid-19, od przedstawicieli służby zdrowia czy świata politycznego. Złożono trzy propozycje ustaw, żadna z nich nie przeszła. Czwarta, popierana przez grupę parlamentarzystów transpartyjnych, do której się przyczyniłam, została złożona 11 marca, aby wznowić tę debatę w Zgromadzeniu Narodowym. Pięć lat po rozpoczęciu pandemii Francja wciąż nie przewidziała dnia pamięci o ofiarach. Co więcej, nie ma żadnego dnia, poświęconego tym, którzy poświęcili wszystko, czasami kosztem swojego zdrowia, a nawet życia, aby walczyć z wirusem i umożliwić reszcie społeczeństwa dalsze funkcjonowanie” – podkreśla. „Tym bardziej, że pandemia nie dla wszystkich się skończyła. Choć nauczyliśmy się żyć z wirusem, choć nasze szpitale nie są już przeciążone przez jego skutki, choć główne środki podjęte w czasie pandemii należą do przeszłości, to jednak nadal wyrażają się formy rozpaczy i społecznego cierpienia, które nie dotyczą wyłącznie rodzin pogrążonych w żałobie, a nawet cierpienia fizycznego osób, cierpiących na długotrwały Covid. Kryzys ten pozostawił głębokie ślady, pochłonął ofiary śmiertelne. Pogłębił nierówności, poświęcił studentów, pracowników i chorych… Dzień pamięci, zapisany w kalendarzu narodowym, a nawet międzynarodowym, na wzór corocznych tematycznych dni ONZ, jak również praca nad analizą doświadczeń na poziomie krajowym to dwa bardzo różne, ale równie konieczne zadania” – zaznacza.
oprac. Julia Delanne