Donald Trump zawiesza cła dla prawie wszystkich państw na 90 dni. Wyjątek stanowią Chiny

Prezydent USA Donald Trump zawiesza cła jakie 2 kwietnia zostały założone na wszystkie kraje na świecie. Decyzja ta nie dotyczy tylko Chin, na które to zostaną nie tylko utrzymane dotychczasowe cła, ale także zostaną nałożone nowe cła, w wyniku ich całkowita suma osiągnie poziom 125 proc.
Donald Trump zawiesza cła
.”Biorąc pod uwagę brak szacunku, jaki Chiny okazały światowym rynkom, niniejszym podnoszę taryfę nałożoną na Chiny przez Stany Zjednoczone Ameryki do 125 proc., ze skutkiem natychmiastowym” – napisał prezydent we wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social. Zaznaczył przy tym, że ma nadzieję, że „Chiny zdadzą sobie sprawę, że czasy, w których zdzierały z USA i innych krajów, nie są już dłużej możliwe do utrzymania i akceptowania”. Donald Trump zawiesza cła dla prawie wszystkich państw, nie licząc Chińskiej Republiki Ludowej, tydzień po tzw. Dniu Wyzwolenia w ramach którego to zostały ogł
Jest to następny cios w wojnie handlowej USA z Chinami po tym, gdy 9 kwietnia Chiny dokonały kolejnego odwetu za zwiększenie amerykańskich ceł na towary z ChRL do 104 proc., zwiększając swoje cła do 84 proc. na import z USA. Jednocześnie Donald Trump ogłosił, że z uwagi na fakt, że ponad 75 państw zgłosiło się do Waszyngtonu z ofertą negocjacji handlowych i państwa te nie podjęły działań odwetowych, zdecydował się wstrzymać obowiązywanie podwyższonej stawki dla reszty państw na 90 dni. W tym czasie stawka ma wynosić 10 proc.
Nie stosujcie odwetu, a zostaniecie nagrodzeni
.Jak powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu decyzji minister finansów Scott Bessent, powodem wstrzymania ceł nie był chaos i spadki na giełdzie, lecz przytłaczająca liczba państw chcących negocjować warunki handlu z USA. „Zobaczyliśmy udaną strategię negocjacyjną, którą prezydent Donald Trump wdrożył tydzień temu. Skłoniła ona ponad 75 krajów do negocjacji. To wymagało wielkiej odwagi, wielkiej odwagi, aby pozostał na kursie aż do tego momentu” – stwierdził Scott Bessent. „Jak powiedziałem mu tydzień temu w tym samym miejscu: «nie stosujcie odwetu», a zostaniecie nagrodzeni. Więc każdy kraj na świecie chce przyjść i negocjować. Jesteśmy gotowi ich wysłuchać” – dodał.
Do tego zwrotu dochodzi dzień po tym, gdy prezydent i jego rzeczniczka Karoline Leavitt zapewniali, że nie rozważa on 90-dniowego zawieszenia ceł. Ogłoszeniem decyzji wydawał się zaskoczony nawet przedstawiciel USA ds. Handlu (USTR) Jamieson Greer, który w chwili ogłoszenia pauzy występował przed komisją budżetową Izby Reprezentantów. Jak przyznał, dowiedział się o decyzji Donalda Trumpa podczas wysłuchania, choć dodał, że były na ten temat dyskusje. Przepytujący go kongresmen Demokratów Steven Horsford wybuchł gniewem i zaczął krzyczeć na Greera, oskarżając administrację o manipulację rynkiem.
„Kto tu podejmuje decyzje?! Wygląda na to, że z pewnością nie przedstawiciel USA ds. handlu (…) To nie jest gra!” – krzyczał kongresmen. Ceny akcji na Wall Street zanotowały błyskawiczne i olbrzymie wzrosty tuż po ogłoszeniu decyzji Donalda Trumpa, odrabiając dużą część strat z ostatnich czterech dni. W ciągu kilku minut po ogłoszeniu wskaźnik Dow Jones wzrósł o prawie 7 proc., zaś technologiczny NASDAQ – o 10 proc. Kilka godzin wcześniej, w chwili otwarcia sesji na Wall Street, Donald Trump zaapelował o zachowanie spokoju. Podkreślił, że to „wspaniały czas” na to, by kupować. Donald Trump napisał na swoim portalu społecznościowym Truth Social: „Zachowajcie spokój! Wszystko dobrze się ułoży. USA będą większe i lepsze niż kiedykolwiek wcześniej”.
Nagła zmiana zdania nie podważa wiarygodności – Donald Trump
.”Ludzie trochę wyskakują poza linię. Trochę się wystraszyli, ludzie się bali” – stwierdził Trump podczas spotkania z kierowcami rajdowymi przed Białym Domem, pytany o powody nagłego zawieszenia wysokich ceł nałożonych na prawie 60 państw świata, w tym UE. Donald Trump odpowiedział, że obserwował rynki finansowe, które w ostatnich dniach były „ponure”, a ludzie obserwujący gwałtownie rosnącą rentowność amerykańskich obligacji 8 kwietnia „zaczęli odczuwać mdłości”.
Komentarz Donalda Trumpa zdawał się przeczyć słowom wypowiedzianym godzinę wcześniej przez ministra finansów Scotta Bessenta i rzeczniczkę Białego Domu Karoline Leavitt, którzy twierdzili, że „taki był plan od początku” i że decyzja Donalda Trumpa pokazuje jego „sztukę dobijania targu” („Art of the Deal”, tytuł jego książki). Donald Trump odrzucił sugestie, że nagłe zmiany zdań podważają jego wiarygodność, twierdząc, że konieczna jest „elastyczność”.
„Tu nie o to chodzi. Tu chodzi o elastyczność. Mógłbym powiedzieć: oto ściana i przejdę przez nią. Przejdę przez nią bez względu na wszystko. (…) Czasami musisz być w stanie przejść pod ścianą, wokół ściany. Ci goście to wiedzą lepiej, niż ktokolwiek inny” – powiedział Donald Trump, wskazując na towarzyszących mu rajdowców.
Prezydent USA wyraził pewność, że uda mu się dojść do „sprawiedliwych” porozumień handlowych z wszystkimi krajami – w tym z Chinami, na które nałożył w środę 125 proc. cła. Jak ocenił, Chiny są „dumnym narodem”, a ich przywódca Xi Jinping jest „dumnym człowiekiem” i chce zawrzeć układ z USA, ale nie wie, jak do tego się zabrać”. Nie wykluczył też zwolnienia z ceł dla niektórych amerykańskich firm, dodając, że decyzję w tej sprawie będzie podejmował „instynktownie”. Wciąż jednak twierdził, że nałożenie ceł było konieczne, bo w przeciwnym wypadku „nie mielibyśmy kraju”.
To dużo więcej niż tylko krach
.”Przez ostatnie sto pięćdziesiąt lat Stany Zjednoczone nigdy nie uderzyły tak mocno i na tak dużą skalę wykorzystując cła, nigdy też nie poczyniły pod tym względem tak dużych szkód na wszystkich kierunkach: cios w handel międzynarodowy, wzrost inflacji, widmo recesji. To bardzo duży krok wstecz” – pisze Nicolas BEYTOUT w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „To dużo więcej niż tylko krach„.
„Wyparowujące tysiące miliardów dolarów, osłabione przedsiębiorstwa, zagrożone miejsca pracy, napięte do granic wytrzymałości łańcuchy wartości… Załamanie się notowań na giełdach całego świata jest tylko widoczną częścią dużo poważniejszego szoku, z którego globalna gospodarka będzie długo się podnosić. Przez ostatnie sto pięćdziesiąt lat Stany Zjednoczone nigdy nie uderzyły tak mocno i na tak dużą skalę wykorzystując cła, nigdy też nie poczyniły pod tym względem tak dużych szkód na wszystkich kierunkach: cios w handel międzynarodowy, wzrost inflacji, widmo recesji. To bardzo duży krok wstecz”.
„Ale oprócz samych wskaźników giełdowych zaatakowana została cała światowa równowaga. Stawiając tak brutalnie granice celne, Stany Zjednoczone sprowokowały wiele krajów do polityki skupienia się na sobie. Z jednej strony nacjonalizm podsycany przez agresywność Trumpa wobec Kanady i Grenlandii tu i ówdzie znajduje złe powody, by zyskiwać na popularności. Z drugiej odejście Amerykanów od zobowiązań wobec sojuszników, a zwłaszcza wobec sojuszników w Europie, sprawia, że inaczej zaczynamy patrzeć na wojnę toczącą się u naszych granic”.
.”Mówi się nam, że nie powinniśmy się dziwić i że Donald Trump to wszystko zapowiadał. Ale jak mogliśmy wierzyć w tak szaleńczo irracjonalny i destrukcyjny scenariusz? Mówi się nam, że powinniśmy teraz negocjować albo ripostować, w każdym razie powinniśmy być twardzi. Ale jak zaufać komuś, kto postrzega swojego partnera jako słabeusza, którego musi zdominować?”
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/nicolas-beytout-handel-miedzynarodowy/
PAP/Oskar Górzyński/MJ