Donald Tusk w Sejmie
Polska jest i będzie silnym ogniwem NATO; odzyska pozycję lidera w UE, weźmiemy udział w ochronie granic Unii – zapowiedział w expose premier Donald Tusk. Wprowadzimy 30 proc. podwyżkę dla nauczycieli, 20 proc. dla strefy budżetowej; przeprowadzimy błyskawiczny audyt w spółkach Skarbu Państwa – dodał.
Exposé Donalda Tuska w Sejmie
.Donald Tusk został wybrany na premiera przez Sejm – głosami Koalicji Obywatelskiej, PSL-Trzeciej Drogi, Polski 2050-Trzeciej Drogi oraz Lewicy – podczas głosowania w poniedziałek, po tym, jak wotum nieufności nie uzyskał rząd Mateusza Morawieckiego (PiS). We wtorek rano Tusk wygłosił w Sejmie trwające ponad 2 godziny expose. Jeżeli w głosowaniu jego rząd uzyska wotum zaufania, w środę rano odbędzie się zaprzysiężenie rządu przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Tusk w expose określił koalicję wspierającą jego rząd jako „koalicję 15 października”. Wyraził przekonanie, że 15 października – gdy odbyły się wybory parlamentarne – dołączy do symbolicznych dat w polskim kalendarzu. „Myślę, że 15 października przejdzie do historii jako dzień, nie pierwszy raz, pokojowego buntu, buntu na rzecz wolności i demokracji, trochę podobnie jak 31 sierpnia 1980 r. czy 4 czerwca, kiedy odzyskiwaliśmy niepodległość, wolność po zwycięstwie Solidarności” – wskazał premier.
„Naszą przyszłość chcemy przecież budować na naszych nadziejach, marzeniach i oczekiwaniach, które okazały się silniejsze od zwątpienia i apatii, a przede wszystkim silniejsze od zła, które rozpleniło się w polskim życiu publicznym w ostatnich latach. Mam wielką, osobistą satysfakcję, że w drobnej mierze pomogłem w tym przebudzeniu” – powiedział.
Tusk zacytował również „Manifest zwykłego, szarego człowieka” wygłoszony przez Piotra Szczęsnego, który w październiku 2019 roku dokonał samospalenia przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie w ramach protestu przeciwko polityce PiS.
„Protestuję przeciwko ograniczaniu przez władzę wolności obywatelskich. Protestuję przeciwko łamaniu przez rządzących zasad demokracji, w szczególności przeciwko zniszczeniu w praktyce Trybunału Konstytucyjnego i niszczeniu systemu niezależnych sądów. Protestuję przeciwko łamaniu przez władze prawa, w szczególności Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” – mówił Tusk, przywołując manifest Piotra S.
„Protestuję przeciwko marginalizowaniu roli Polski na arenie międzynarodowej i ośmieszaniu naszego kraju. Protestuję przeciwko niszczeniu przyrody, szczególnie przez tych, którzy mają ją chronić i innych obszarów cennych przyrodniczo. Protestuję przeciwko dzieleniu społeczeństwa, umacnianiu i pogłębianiu tych podziałów, w szczególności protestuję przeciwko budowaniu religii smoleńskiej i na tym tle dzieleniu ludzi. Protestuję przeciwko seansom nienawiści, przeciwko językowi nienawiści i ksenofobii wprowadzanej przez władze do debaty” – cytował Tusk.
Premier Donald Tusk zaapelował do polityków o współpracę w budowie pozycji Polski w Europie i na świecie
.”Wzywam wszystkich tutaj bez wyjątku, żebyście rozpoczęli współpracę z nowym rządem nad osadzeniem Polski na takich mocnych podstawach, w tej wspólnocie, która jest naszą wspólnotą. I żebyście pomogli temu rządowi i mnie osobiście, w odbudowaniu pozycji Polski, po to, żeby to Polska decydowała, jak ma wyglądać Unia Europejska. I my naprawdę to zrobimy” – podkreślił Tusk.
„Na świecie robi się naprawdę niebezpiecznie” – mówił Tusk. Jak dodał, podzielony naród jest o wiele bardziej narażony na skutki toczących się na świecie konfliktów. „Jeżeli dalej będziemy podzieleni na takie dwie nieprzystające połówki, to tak jakby było nas dwa razy mniej, jakby Polska była dwa razy mniejsza. To zadanie, jakie przed nami stoi, wymaga pełnej koncentracji sił i dobrej woli” – powiedział premier. „Ten slogan, że siła jest w jedności, nie jest dzisiaj sloganem; to jest pierwsze polityczne przykazanie” – zauważył.
Premier podkreślił, że dla jego rządu, „dla naszego rządu, i też dla waszego rządu – bo to będzie rząd Rzeczpospolitej – rzeczą absolutnie kluczową jest ustalenie na nowo tych fundamentów, które możemy uznać na wspólne”.
„Po pierwsze – wojna u naszych granic. Chyba nie muszę nikogo przekonywać, jak ważna jest trwałość naszych sojuszy, jak ważna jest silna pozycja Polski na świecie i w Europie, Polski zjednoczonej w obliczu zagrożenia, jak ważne jest powtórzenie, jako takiego naszego narodowego dogmatu – że Polska jest i będzie kluczowym, silnym, suwerennym ogniwem Sojuszu Północnoatlantyckiego, że Polska będzie lojalnym, stabilnym, pewnym swoim racji, siły i znaczenia sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, że Polska odzyska lidera w Unii Europejskiej, że będzie budowała swoją siłę i pozycję, na jaką zasługuje – nie ma w tym cienia przesady – lidera w Unii Europejskiej” – zadeklarował Donald Tusk.
Wspólnota narodowa
.”Jeśli chcemy odbudować wspólnotę narodową, jeśli chcemy naprawdę doczekać odrodzenia tej naszej polskiej wspólnoty, to musimy, nie mamy wyjścia, nie ma alternatywy, szanować reguły jakie ustalamy dla nas wszystkich, z konstytucją na czele, z prawem” – powiedział szef rządu. „Musimy też rozumieć, że lekcja Solidarności, to jest lekcja pokonywania różnic między ludźmi i budowania tej na co dzień wspólnoty, która pozwala się różnić, ale też pozwala wspólnie działać i wspólnie nieść odpowiedzialność za własną ojczyznę” – dodał premier.
Odnosząc się do polityki europejskiej, Tusk zadeklarował, „że żadne manewry, żadne próby gier, żadne próby zmian traktatów wbrew naszym interesom, to nie wchodzi w rachubę”. Zapowiedział też, że po objęciu urzędu uda się do Brukseli, „z nadzieją i uzasadnioną nadzieją, że znajdziemy sposoby, inaczej niż to było do tej pory, aby przekonywać, kiedyś tradycyjnie naszych sojuszników, do jednoznacznej postawy na rzecz wolności, na rzecz republikańskich wartości i na rzecz obrony Ukrainy przed rosyjska agresją”.
„Tak, przywiozę z Brukseli te upragnione, wyczekiwane przez polskich przedsiębiorców, polskie samorządy miliardy euro” – zapowiedział również Tusk, nawiązując do kwestii wypłaty Polsce europejskich środków z KPO.
„Będę proponował – i to będzie także chyba widoczna zmiana w porównaniu do ostatnich lat – żebyśmy umieli bardzo precyzyjnie rozróżnić narzędzia, metody działania, które są należne wspólnocie narodowej, które służą umacnianiu suwerenności państwowej Polski od narzędzi, z których też musimy umieć korzystać, na rzecz wspólnoty europejskiej czy wspólnoty globalnej” – oświadczył. Dodał, że po wizycie w Brukseli uda się do państw bałtyckich na spotkania z premierami Łotwy i Estonii.
„Chciałbym, żeby to wreszcie dotarło do wszystkich w tej Izbie, że z kryzysem migracyjnym, czy z katastrofą klimatyczną nie poradzi sobie pojedyncze państwo” – zaznaczył Tusk, zwracając uwagę, że z presją migracyjną nie są sobie w stanie poradzić np. USA. I dodał: „Chcę, żeby Polska umiała wziąć współodpowiedzialność za ochronę europejskich granic i za ochronę europejskiego terytorium”.
Tusk powiedział też, że za kilkadziesiąt godzin nowy rząd uzyska dostęp do „dokumentacji, do informacji, jak wygląda naprawdę budżet, gdzie są ukryte pieniądze, gdzie i dlaczego zniknęły pieniądze”. Dodał, że w ciągu kilkudziesięciu godzin rząd przedstawi też informacje, jakie są źródła decyzji dotyczące przyszłości bezpieczeństwa energetycznego, np. tzw. małych elektrowni jądrowych.
Polska gospodarka
.Odnosząc się do gospodarczych postulatów swojego rządu, Tusk zadeklarował wprowadzenie tzw. kasowego PIT, umożliwiającego przedsiębiorcom płacenie podatku po otrzymaniu zapłaty od kontrahenta, zapowiedział też 30 proc. podwyżek dla nauczycieli od 1 stycznia oraz 20 proc. dla całej strefy budżetowej. Zaproponował wprowadzenie obowiązkowej drugiej w roku waloryzacji emerytur w wypadku, kiedy inflacja powyżej 5 proc. Zadeklarował utrzymanie tzw. babciowego. Zapowiedział też powołanie „Rady Fiskalnej” do opiniowania wydatków państwa.
Polityk zapowiedział również, że po objęciu Ministerstwa Aktywów Państwowych przez Borysa Budką przedstawiony zostanie raport, a po nim zostanie przedstawiony błyskawiczny audyt dot. sytuacji w spółkach Skarbu Państwa. Odniósł się również do kwestii Centralnego Portu Komunikacyjnego – zadeklarował, że przyszłość CPK rozstrzygnie się „w transparentny sposób”. „W tym procesie będą uczestniczyli eksperci. Projekt będzie służył Polsce, Polkom i Polakom” – oświadczył.
Polacy się wyprostowali
.Gdy dziennikarze zagranicznych mediów pytają, co zrobią Polacy, jaki czynnik jest najważniejszy w ich decyzjach, odpowiadam krótko: Polacy się wyprostowali – pisze Eryk MISTEWICZ na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.
„Robert Kostro, szef Muzeum Historii Polski, zgodził się podjąć historyków, filozofów, strategów z Francji, Ukrainy i Polski w trudnym dla muzeum czasie, na dwa tygodnie przed jego uroczystym otwarciem. A jednak poświęcił nam ponad godzinę, oprowadzając nas po doprawdy monumentalnym muzeum; muzeum wreszcie godnym nacji, która stanęła mocno na nogach. Polecam Państwu wizytę w gmachu Muzeum Historii Polski. Nie będę niczego zdradzał”.
Trzeba jednak bardzo dużo złej woli, by zakwestionować wysiłek ekipy budującej to miejsce i płynące z niego przesłanie. A przesłanie to jest jasne, proste, mocne: Polska jest pięknym krajem z bogatą historią, z której to historii płynie wniosek, że Polacy kochali i kochają swój kraj, gotowi są oddawać za niego swoje życie, do czego niestety w co drugim lub w co trzecim pokoleniu w ostatnich stuleciach byli zmuszani. A mimo to barwy i honor tego narodu trwają. Polska i Polacy potrafią przejść przez największe zawirowania.
„Jakże to inne od powszechnie serwowanej wizji i historii, i teraźniejszości, i możliwej przyszłości Polaków; historii, z którą przez ostatnie trzydzieści lat mieliśmy do czynienia. Inne od obrazu sprawnie serwowanego i w porannych programach radiowych, i w internecie, i w prasie oraz rzecz jasna w wieczornych pasmach programów informacyjnych i publicystycznych, których rola wydawała się sprowadzona z jednej strony do edukowania Polaków (wykonawcy często używają słowa „Polaczków”), z drugiej do utrzymywania ich w poczuciu niższości względem innych nacji, w ciągłym pochyleniu, w ciągłym zgięciu karku”.
.„Na swój sposób było to działanie racjonalne. Jeśli Polacy („Polaczki”) mieli być przede wszystkim prostą siłą roboczą dla powstających w latach 90. montowni, ich zbytnie podnoszenie głowy, choćby w kwestiach socjalnych, finansowych, warunków pracy, ograniczałoby zyski przedsiębiorców, ograniczałby rozwój firm i całej gospodarki (zaklęcie – swoisty bożek w latach 90., latach szczególnie ekstensywnej gospodarki liberalnej). Nie przez przypadek skompromitowano, rozbito i skołowano działające w Polsce związki zawodowe. Nie przez przypadek przekonywano, zarówno na użytek wewnętrzny, jak i zewnętrzny, że Polacy to naród złodziei. Mimo że głośne doświadczenia przeprowadzone w kilkudziesięciu krajach świata z pozostawionym w publicznym miejscu portfelem z niezłą kwotą, ale i z danymi pozwalającymi powiadomić właściciela zguby, wskazały, że Polacy są jedną z najuczciwszych nacji na kilkadziesiąt badanych, tuż za Szwajcarami i Finami. Gdy podaliśmy wyniki tych badań na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl, jeden z komentujących w mediach społecznościowych spytał, dlaczego media wydawane w Polsce, wydawane dla Polaków, w języku polskim, acz najczęściej przez zagraniczny kapitał, nie przedstawiały tych wyników”.
PAP/ Mikołaj Małecki/ Wszystko co Najważniejsze/ LW