Dwie złote maski z czasów starożytnej Persji. Odzyskano je w specjalnej operacji

złote maski

W sensacyjnej operacji wymierzonej w przemytników antyków w prowincji Buszehr, na południu Iranu, został odzyskany szereg bezcennych starożytnych artefaktów – poinformował szef regionalnej policji. Wśród odzyskanych skarbów znajdują się dwie złote maski datowane na okres poprzedzający panowanie dynastii Achemenidów, którzy rządzili Persją w latach 600–330 p.n.e. – artefakty te pochodzą z czasów późnego Elamu, które miały miejsce w latach od 1100 do 640 r. p.n.e. Wśród pozostałych odzyskanych przedmiotów znajdowały się miska, posągi i kilka sztuk ceramiki z okresu partyjskiego.

Złote maski

.O skonfiskowaniu unikatowych zabytkowych przedmiotów z rąk przemytników skarbów archeologicznych poinformował Esmaeel Sajjadi-Manesh, będący szefem policji w południowoirańskiej prowincji Buszehr, poinformował portal „Tehran Times”. Pochodzące z czasów partyjskich i elamickich artefakty zostały odzyskane w ramach specjalne tajnej operacji. W ich skład wchodziły dwie złote maski.

Policja śledziła przemytników odkąd po raz pierwszy zostali zauważeni w porcie Bandar Ganaveh w prowincji Buszehr w południowym Iranie, ostatecznie zatrzymując ich, gdy próbowali sprzedać skarby w portowym mieście Sziraz w prowincji Fars. Po ich schwytaniu skonfiskowane artefakty zostały niezwłocznie zwrócone do stosownej placówki w celu ich dalszej analizy. Sajjadi-Manesh z dumą podkreślił historyczne znaczenie przejętych relikwii. Zwrócił uwagę na jedną ze złotych masek, która przez potencjalnych nielegalnych nabywców miała zostać wyceniona na kilka miliardów tomanów (co odpowiada 50 tys. dolarów).

Cywilizacja Elamitów

.Cywilizacja Elamitów, której początki datuje się na okres przypadający na lata od 3000 do 500 r. p.n.e., odegrała kluczową rolę w rozwoju regionu, który obecnie obejmuje zachodni Iran, w tym także prowincję Buszehr. Badania przeprowadzone przez francuski zespół archeologiczny w 1913 r. w tym miejscu potwierdziły, iż geneza miasta Bushehr wiąże się z czasami dominacji państwa Elam Mezopotamii, informuje portal „Arkeonews”. Znani z zaawansowanych struktur społecznych i tradycji artystycznych Elamici pozostawili po sobie bogato zdobione dzieła sztuki, w tym złote maski, które często były używane w rytuałach pogrzebowych.

Podobnie jak inne starożytne kultury, Elamici przywiązywali ogromną wagę do kwestii życia pozagrobowego. Odzyskane przez irańską policję maski najprawdopodobniej odgrywały kluczową rolę w ceremoniach pogrzebowych. Starożytni mieszkańcy tych ziem wierzyli, iż zapewniają duchową ochronę zmarłemu oraz pomagają w jego przejściu do zaświatów, stanowiąc centralny element elamickich zwyczajów pogrzebowych. Sukces tej operacji specjalnej za sprawą, której to odzyskane zostały te skarby stanowi kluczowy krok w ochronie dziedzictwa historyczno-kulturowego Iranu. Sajjadi-Manesh zaznaczył, że dziedzictwo kulturowe kraju jest nie tylko powodem do dumy, ale również istotnym elementem w zrozumieniu jego przeszłości.

Elamici to przedindoeuropejski lud, który zamieszkiwał od czasów Imperium Achemenidów odgrywał kluczową rolę w kulturze irańskiej i perskiej. Podobnie jak Sumerowie, Elamici, według większości językoznawców, mówili językiem izolowanym, co oznacza, że ich język nie należał do żadnej znanej rodziny językowej. Byli współcześni mieszkańcom starożytnej Mezopotamii, stanowiąc zarówno ich sojuszników jak i przeciwników. Jak podkreślają naukowcy odkryte artefakty są niezwykle istotne dla zrozumienia kultury elamickiej oraz uzyskania informacji o praktykach społecznych i religijnych Elamitów.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

Oprac. MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 listopada 2024
Fot. Arkeonews/Mehr.