
27 stycznia to Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Święto ustanowiono w 2005 roku na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Obchodzone jest w rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.
.Z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu na całym świecie organizowane są rozmaite uroczystości i wydarzenia upamiętniające ofiary zagłady. W Polsce główne obchody odbywają się w Oświęcimiu – na terenie miejsca pamięci i muzeum Auschwitz-Birkenau – oraz w Warszawie pod Pomnikiem Bohaterów Getta.
Wyzwolenie KL Auschwitz
.„Latem 1944 r. sowiecki walec wojenny dotarł nad środkową Wisłę (…). Po zakończeniu walk z końcem sierpnia wojska przeszły do obrony i nastąpiła kilkumiesięczna przerwa w działaniach operacyjnych. Front zatrzymał się w sierpniu 1944 r. w odległości około 200 km od miasta Oświęcim. Dopiero pod koniec listopada 1944 r. zapadły w Moskwie decyzje o przeprowadzeniu wielkiej operacji zimowej na centralnym odcinku frontu sowiecko-niemieckiego, między Bałtykiem i Karpatami. Działania wojenne wznowiono 12 stycznia 1945 r. Myślą przewodnią ofensywy zimowej było rozbicie wojsk niemieckich na centralnym odcinku frontu, zdobycie Berlina i zwycięskie zakończenie wojny” – pisze prof. Tadeusz PANECKI, sekretarz Komisji Historii Wojskowej Komitetu Nauk Historycznych Polskiej Akademii Nauk, w tekście opublikowanym na łamach “Wszystko Co Najważniejsze“.
„Na interesującym nas w tych rozważaniach kierunku (Oświęcim) nacierać miała 60. Armia gen. Pawła Kuroczkina, rozlokowana na lewym skrzydle 1. Frontu Ukraińskiego, stanowiąca jedną z ośmiu armii ogólnowojskowych wspieranych przez dwie armie pancerne i jedną armię lotniczą”.
„Bezpośredni udział w operacji oświęcimskiej wzięły cztery dywizje piechoty 60. Armii: 100., 107., 148. i 322. W sobotę 27 stycznia w godzinach porannych pierwsi zwiadowcy z 454. Pułku Piechoty 100. Dywizji gen. Krasawina weszli na teren podobozu Monowitz, w południe oswobodzone zostało centrum Oświęcimia, a około godziny 15.00, po krótkiej walce z wycofującymi się Niemcami, Rosjanie wkroczyli do Auschwitz-Birkenau” – pisze prof. Tadeusz PANECKI.
Pamięć o ofiarach Holokaustu we „Wszystko Co Najważniejsze”
.Na przestrzeni ostatnich kilku lat we „Wszystko Co Najważniejsze” ukazały się liczne teksty poświęcone problematyce Holokaustu, historii polskich Żydów oraz relacjom między Polakami i Żydami. Część z nich stanowiła element projektu „Opowiadamy Polskę Światu”, dzięki czemu zostały przetłumaczone na kilka języków, m.in.: angielski, francuski, hiszpański czy włoski. Autorami tekstów są np. Mordecai PALDIEL i Jan ŚLIWA.
Pierwszy z nich, były wieloletni dyrektor w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie, w tekście pt. „Bohaterscy Polacy czasu wojny” zwraca uwagę na fakt, że „polscy dyplomaci podjęli brawurową próbę uratowania tysięcy Żydów. W jej wyniku uratowano przed śmiercią co najmniej kilkaset osób”.
„Po upadku Polski na początku II wojny światowej kilka polskich placówek dyplomatycznych w innych państwach nadal prowadziło działalność. W szwajcarskim Bernie ambasador Aleksander Ładoś oraz jego dwaj główni współpracownicy Stefan Ryniewicz i Konstanty Rokicki rozpoczęli szeroko zakrojoną operację ratowania polskich Żydów. Punktem wyjścia było pozyskanie kilkudziesięciu paragwajskich dokumentów od Rudolfa Hügli, berneńskiego konsula Paragwaju. Na dokumenty te naniesiono nazwiska polskich Żydów jako rzekomych obywateli Paragwaju i odpowiednio je opieczętowano, dzięki czemu niektórym Żydom zamieszkującym część Polski znajdującą się pod okupacją sowiecką udało się uciec do Japonii. Tam z kolei polskie przedstawicielstwo wystawiło im prawdziwe paszporty, z którymi udali się do innych krajów” – pisze Mordecai PALDIEL.
Jan ŚLIWA, publicysta oraz pasjonat języków i kultury, pisze zaś o „miłosiernych Samarytanach w czasie zagłady”. Jak twierdzi, „Holokaust to ciągle powracający temat. Moim zdaniem główną przeszkodą na drodze do obiektywnej dyskusji jest trudność wyobrażenia sobie gehenny tamtych czasów, nie tylko rozumem, ale uczuciami i zmysłami. Analizowanie strachu nie jest tym samym co strach. Szczególnie na bogatym i zadbanym Zachodzie jest to dziś już prawie niemożliwe”.
„Niektórzy porównują okupację Polski do okupacji Francji lub innych krajów zachodnich. Te przypadki nie mają ze sobą nic wspólnego. Niemcy wprowadzili precyzyjną hierarchię ludzkich ras. Sami określili się oczywiście jako Herrenvolk, rasa panów. Nieco niżej byli Skandynawowie, również nordycy. Francuzi byli całkiem nieźli, do tego lepiej było korzystać z Paryża, niż go niszczyć. Na samym dole byli Żydzi, prawdziwe nieszczęście, jak mówił popularny niemiecki slogan propagandowy. Minimalnie wyżej stali Słowianie: Polacy, Ukraińcy, Rosjanie. Slawen, Sklaven, Słowianie – niewolnicy, brzmi podobnie. Ich pech polegał na tym, że żyli na terenie, który Niemcy chcieli zdobyć dla siebie. Lebensraum im Osten, przestrzeń życiowa na wschodzie. By to osiągnąć, stworzyli wspaniały Generalplan Ost, przedstawiający przyszłą krainę mlekiem i miodem płynącą – dla wyższych rasowo. Dla innych nie zostało wiele miejsca. Na razie Polacy byli wciąż potrzebni, by produkować żywność dla Niemców i pracować w ich fabrykach. Ale życie Polaka było tylko wtedy coś warte, gdy było użyteczne dla rasy panów; nie miało żadnej wartości samo w sobie. Racje żywnościowe były dla „ras niższych” bardzo małe, głód miał wyeliminować słabsze osobniki. Śmierć zarządzana przez Niemców była typową karą, tak typową, że aż zwyczajną“.
„Polaków karano śmiercią oczywiście za pomoc Żydom (nawet za podanie im kromki chleba, wiele takich przypadków znajdziemy w archiwach dokumentujących tę wojnę), ale też za niedostateczne wywiązywanie się z dostaw wieprzowiny dla niemieckich panów lub posiadanie radia, które pozwalało słuchać audycji Londynu i polskiego rządu na uchodźstwie” – pisze Jan ŚLIWA.
Czym jest “Opowiadamy Polskę światu”?
.„Opowiadamy Polskę światu” to realizowany przez Instytut Nowych Mediów, wydawcę miesięcznika opinii „Wszystko co Najważniejsze”, globalny projekt promocji Polskę w mediach zagranicznych. Wcześniejsze edycje projektu związane były z rocznicami wybuchu II wojny światowej, wyzwolenia obozu w Auschwitz, Bitwy Warszawskiej, Grudnia’70, rocznicą urodzin Jana Pawła II, udziału Polski na Forum Ekonomicznym w Davos. Ponad miliard zasięgu miały teksty na 40-lecie “Solidarności” opublikowane w 38 krajach. Aż 1 650 000 000 (ponad półtora miliarda – dane monitoringu PAP Media Intelligence) zasięgu miały publikacje 87 artykułów w ponad 70 krajach, w tym w globalnym „Newsweeku”, w „Le Figaro”, „El Mundo”, „La Repubblica”, o polskich stratach wojennych i nierozliczonej II wojnie światowej.
Najnowsza odsłona projektu „Opowiadamy Polskę światu” realizowana jest przez Instytut Nowych Mediów przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiej Fundacji Narodowej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Polskiej Agencji Prasowej.
Wszystkie teksty projektu „Opowiadamy Polskę światu” opublikowane są (we wszystkich językach realizacji projektu) na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.
Oprac. Patryk Palka