Elon Musk wykorzystuje portal X do szerzenia dezinformacji – Anne Applebaum

- Anne Applebaum

„Choć łatwo dać się rozproszyć szkolnym przezwiskom i nieodpowiedzialnym oskarżeniom o pedofilię, które Elon Musk rzuca na prawo i lewo, to przede wszystkim powinno nas zastanawiać otwarte i agresywne wykorzystywanie przez niego portalu X do szerzenia dezinformacji oraz promowania ekstremistycznych i antyeuropejskich polityków” – pisze Anne Applebaum na łamach „The Atlantic”.

Wybory w USA to polityczne Las Vegas

.”W trakcie amerykańskich wyborów bogaty człowiek może wręczyć potencjalnym wyborcom czeki o wartości 1 miliona dolarów. Firmy i osoby prywatne mogą korzystać z anonimowych organizacji non-profit finansowanych tajnymi środkami, aby przekazywać nieograniczoną ilość pieniędzy na super PACi (rodzaj komitetów politycznych w USA – przyp. red.), które następnie wydają je na kampanie marketingowe. Podcasterzy, osoby zaangażowane politycznie lub w zasadzie ktokolwiek inny mogą rozpowszechniać skandaliczne, podburzające kłamstwa na temat danych kandydatów” – twierdzi w opublikowanym na portalu „The Atlantic” artkule „Problem Europy z Elonem Muskiem” Anne Applebaum. 

Następnie doszła do konkluzji, iż obecnie w trakcie kampanii wyborczych w USA w zasadzie można sobie pozwolić na wszelkie nieczyste ruchy i manewry. „Opinia publiczna, która w przeciągu ostatniej dekady widział i słyszał wszystko, już się tym nie przejmuje. Wybory w USA to obecne polityczne Las Vegas: wszystko jest dozwolone” – przekonuje dziennikarka.

Za przykład krajów w których system wyborczy działa lepiej niż w USA Anne Applebaum wskazała Wielką Brytanię, Niemcy i Polskę. Jak wskazują publicystka w Zjednoczonym Królestwie w okresie przedwyborczym partie polityczne mają nałożone ograniczenie w zakresie wydatków, które wynosi około 54 010 funtów na kandydata.

Finansowanie polityków powinno być przejrzyste

.Natomiast w Niemczech, jak i wielu innych krajach europejskich (chociażby w Polsce), to państwo finansuje partie polityczne – kwota którą uzyskują dane ugrupowania jest rozdzielana proporcjonalnie do siły reprezentacji parlamentarnej poszczególnych formacji. Za główną zaletę tego modelu Anne Applebaum uznaje to, iż politycy dzięki niemu nie muszą polegać na bogatych darczyńcach, a tym samym nie są tak podatni na korumpowanie. Polskę podaje też jako pozytywny przykład w kontekście walki z dezinformacją w czasie kampanii wyborczej, gdyż jak wskazuje publicystka „The Atlantic” na kilka tygodni przez wyborami prezydenckimi w Polsce sądy przyspieszają sprawy związane z potencjalnym zniesławieniem, co jest środkiem mającym zniechęcić polityków do szerzenia kłamstw.

Jak dowodzi Anne Applebaum tego typu środki zapewniające lepszej jakości kampanie wyborcze przed wyborami mają charakteryzować nie tylko państwa europejskie. Za inne z dobrych rozwiązań dla jakości demokracji wymienia ona publiczne lub państwowe media, które w teorii powinny wszystkim stronom debaty publicznej zapewnić równy czas antenowy. „W wielu krajach obowiązują przepisy wymagające jawności darowizn politycznych, w związku z którymi istnieje obowiązek w publicznym rejestrze dostępnym online imion i nazwisk poszczególnych darczyńców. Niektóre kraje mają także przepisy dotyczące mowy nienawiści i stawiają przed sądem osoby, które je łamią” – twierdzi Anne Applebaum.

Elon Musk szerzy dezinformację – Anne Applebaum

.Tego typu przepisy i rozwiązania dziennikarka uznaje za dobre metody na „stworzenie warunków do uczciwej debaty publicznej”, a także umożliwienie zbudowanie zaufania do systemu i wzbudzenie wiary w zwycięskich kandydatów. W jej przekonaniu bez zapewniania przejrzystości procesowi finansowania danych kandydatów, a także tego kto opłaca dane posty w mediach społecznościowych, realnym zagrożeniem staje się upadek systemów demokratycznych. Jak uważa Anne Applebaum, brak przejrzystości doprowadził do wzrostu antydemokratyczny ekstremizmów politycznych, które doprowadziły do upadku liberalnego porządku w większości europejskich krajów w XX wieku. 

„Żyjemy w świecie, w którym algorytmy kontrolowane przez amerykańskich i chińskich oligarchów decydują o tym, jakie treści i obrazy zobaczą miliony ludzi; w którym pieniądze mogą przepływać przez tajne konta bankowe dzięki schematom kryptowalutowym; i w którym te nieprzejrzyste fundusze mogą zasilać anonimowe konta w mediach społecznościowych, kształtując opinię publiczną” – pisze Anne Applebaum. Za wyzwanie związane z ograniczeniem, nie mówiąc już o zupełnemu przeciwdziałaniu temu co uznaje ona za problem, publicystka „The Atlantic” wskazuje to, iż zasady i przepisy dotyczące wyborów są obecnie trudne do egzekwowania, gdyż zarazem takie państwo jak Albania, a nawet Wielka Brytania, nie mają wpływu na wielkie platformy społecznościowe.

.W jej przekonaniu miliarder Elon Musk wykorzystuje swoją platformę społecznościową X (dawniej znaną jako „X” do „szerzenia dezinformacji oraz promowania ekstremistycznych i antyeuropejskich polityków w Wielkiej Brytanii, Niemczech i innych krajach”. „Osobiste konto Muska na platformie X ma ponad 212 milionów obserwujących, co daje mu ogromną władzę w kształtowaniu agendy informacyjnej na całym świecie” – pisze dziennikarka. Nie tylko jego jednak Anne Applebaum poddaje krytyce, gdyż o promowanie manipulacji oskarża też takich pozaeuropejskich gigantów na rynku mediów społecznościowych jak TikTok, czy Metę Marka Zuckerberga do którego należy to Facebook, Whatsapp, Instagram, Threads.

Marcin Jarzębski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 30 stycznia 2025