Estończycy w wyborach zagłosują przez smartfony

Estończycy w wyborach zagłosują przez smartfony

Wzrasta prawdopodobieństwo, że w przyszłym roku Estończycy zagłosują przez smartfony w wyborach do Parlamentu Europejskiego (2024 r.). Jak informuje dziennik „Postimees”, takie rozwiązanie planuje wprowadzić w życie Państwowe Biuro Wyborcze Estonii.

Estończycy zagłosują przez smartfony

.„Głosowanie przez urządzenia mobilne znajduje się obecnie w fazie projektowania” – poinformował Arne Koitmae, dyrektor Państwowego Biura Wyborczego Estonii. Aplikacja niezbędna do oddania głosu na smartfonie lub tablecie mogłaby zostać udostępniona estońskim obywatelom przez sklepy Apple i Google, jednak otwartą kwestią pozostaje zakres kontroli instytucji Estonii nad tym systemem.

„Jeżeli dana osoba głosuje obecnie za pomocą komputera, może zweryfikować swój głos za pomocą smartfona, pobierając na niego aplikację weryfikacyjną. W ten sposób ma niezależny kanał do sprawdzenia swojego głosu. Głosowanie na urządzeniu służącym dotąd do weryfikacji głosu oddanego na komputerze odbiera tę możliwość” – wyjaśnił Koitmae.

Dodał, że głosowanie nie będzie się różniło od tego, które przeprowadzane jest już w Estonii na komputerach. Zaznaczył jednak, że system zostanie wprowadzony dopiero wówczas, gdy będzie zupełnie jasne, że jest bezpieczny. „Nie ma najmniejszej wątpliwości, że w kwestii bezpieczeństwa nie idziemy na żadne kompromisy” – podkreślił.

Biuro zaplanowało na wiosnę publiczne testowanie systemu, do którego zachęca wszystkich obywateli kraju.

Estonia i problemy z Rosją

.„Westońskiej Narwie właściwie każda rozmowa odbywa się w języku rosyjskim. Bliżej stąd do Rosji, bo wystarczy przejść przez most na rzece, niż do stolicy kraju, Tallina. Wraz z rosyjskim atakiem militarnym na Ukrainę regularnie zadawane są pytania o lojalność mniejszości rosyjskojęzycznej i przyszłość kraju” – napisał po zajęciu Krymu przez Rosję Kazimierz POPŁAWSKI, twórca portalu estońskiego Eesti.pl. oraz portalu Przegląd Bałtycki poświęconego regionowi Morza Bałtyckiego.

Dziś sytuacja jest jeszcze trudniejsza niż w 2014 roku. Kilkadziesiąt procent ludności Estonii stanowią osoby rosyjskojęzyczne. Kreml od lat wykorzystuje tę sytuację, wywierając naciski na estońskie władze.

„Estonia, od roku 1991, kiedy odzyskała niepodległość, wielokrotnie łajana była przez Kreml za politykę prowadzoną wobec mniejszości rosyjskojęzycznej. W czasie niepodległościowej rewolucji Estończycy uznali, że ich państwo pomimo sowieckiej okupacji nigdy nie przestało istnieć, a obowiązującym prawem jest to ustanowione w okresie międzywojennym” – pisze Kazimierz POPŁAWSKI na łamach „Wszystko Co Najważniejsze”.

PAP/Jakub Bawołek/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 lutego 2023