Estonia przekaże rosyjskie aktywa na pokrycie szkód Ukrainy

Estonia przekaże rosyjskie aktywa na pokrycie szkód Ukrainy

Zdecydowaną większością głosów estoński parlament przegłosował w ustawę, która umożliwia wykorzystywać rosyjskie aktywa – zamrożonych na mocy międzynarodowych sankcji – na pokrycie szkód wojennych Ukrainy.  

Estonia nie ustaje we wspieraniu Kijowa

.”Jesteśmy w tej kwestii w czołówce i zrobiliśmy duży krok, za którym reszta Europy może podążać” – powiedział minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna, który razem z pozostałymi szefami dyplomacji krajów bałtyckich oraz Islandii odwiedził w środę gruzińskie Tbilisi. Przypomniał, że zamrożone rosyjskie aktywa państwowe, których wartość szacowana jest na ok. 300 mld euro, znajdują się głównie na terenie Europy. 

Tsahkna, cytowany przez estońskiego nadawcę ERR, wyraził nadzieję, że UE poczyni szybkie postępy, aby rosyjskie aktywa przeznaczyć na niezbędne dla Ukraińców wsparcie wojskowe. 

Przewodniczący parlamentarnej komisji konstytucyjnej Hendrik Johannes Terras przyznał, że przygotowanie odpowiednich przepisów było „wyzwaniem” i zajęło ponad pół roku, a Estonia odegrała w tej sprawie „pionierską rolę”.

Zrekwirowane rosyjskie aktywa pomogą Ukrainie

.”Rosja jest państwem agresorem, a ciężar wyrządzonych przez nią szkód nie może być pozostawiony Ukrainie i jej sojusznikom. Rosja za to odpowiada i musi ponieść konsekwencje” – oświadczył.

Podczas głosowania w 101. osobowym Riigikogu, 65 deputowanych opowiedziało się za ustawą, trzech było przeciw.

Przyjęte przepisy umożliwią wykorzystanie zamrożonego majątku, tak osób prywatnych jak i przedsiębiorstw, które przyczyniły się do bezprawnych działań Rosji, na poczet odszkodowań należnych Ukrainie – przekazano w komunikacie parlamentu. O wykorzystaniu aktywów decydować będzie ministerstwo spraw zagranicznych w drodze procedury sądowo-administracyjnej. 

Kto najwięcej inwestował w obronność?

Talin jest gotowy na walkę o swoją wolność

.Illimar Lepik Von WIRÉN, były doradca ds. polityki zagranicznej i obronnej w Parlamencie Europejskim opisuje na łamach Wszystko co Najważniejsze, że państwa całego Sojuszu Północnoatlantyckiego powinny poważniej potraktować 2-procentowy standard NATO w zakresie wydatków wojskowych. Oczywiście z roku na rok jest coraz lepiej, jednak jest z tym związanych jeszcze wiele wyzwań.

„Si vis pacem, para bellum. W krajach bałtyckich przygotowywaliśmy się do obecnej sytuacji tak dobrze, jak tylko mogliśmy; agresywna postawa Rosji nie jest dla nas zaskoczeniem” – dodaje polityk.

Już w 2007 roku Estonia była pierwszym krajem, który doświadczył dużych ataków cybernetycznych. Wszyscy odczuli to zagrożenie na własnej skórze i wyciągnęli wnioski. Polityk ocenia, że Estończycy są przygotowani na tyle, na ile pozwolił nam na to czas.

„Także dlatego centrum obrony cyberprzestrzeni NATO zlokalizowane jest w Tallinie. Wypracowaliśmy mechanizmy, dzięki którym jesteśmy cały czas przygotowani na cyberataki, które zdarzają się codziennie i mają za zadanie trzymać nas w napięciu. W dzisiejszych czasach cyberobrona jest kluczowa i została wpisana w plany obronne wszystkich państw NATO. Jesteśmy w stanie poradzić sobie z rosyjską agresją na tym polu także dlatego, że cyberprzestrzeń i działania obronne w sieci są bardzo ważną częścią naszego życia w czasie pokoju” – pisze Illimar Lepik Von WIRÉN.

W jego ocenie odpowiedzi na agresywną politykę Rosji powinniśmy się skupić na korupcji. Wielu twierdzi, że Rosja jest największym eksporterem korupcji na świecie. Władimir Putin przekupuje Europę. Estonia została sklasyfikowana jako jeden z najmniej skorumpowanych krajów na świecie, co powinno być przykładem dla sojuszników. W końcu jeśli kraj jest skorumpowany, to jego wrogom łatwiej przygotować się do ataku.

„Dużo poważniej powinniśmy traktować przypadki mikroagresji lub agresji poniżej progu wojny. W takich sytuacjach Zachód nie powinien jedynie reagować, lecz zająć zdecydowane stanowisko i działać. Skutki zaniedbań na tym polu dziś widać wyraźnie. Narody europejskie muszą nauczyć się, jak radzić sobie z działaniami wojny hybrydowej. Dezinformacja, przez lata sączona do głów europejskich społeczeństw, jest tu doskonałym przykładem” – dodaje autor artykułu.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 maja 2024
Fot.:Eurostat