Europa uciekła szantażem Gazpromu. Magazyny gazu w UE napełnione w 90-95 proc.

Polski Instytut Ekonomiczny

UE prawdopodobnie osiągnie napełnienie magazynów rzędu 90-95 proc. przed październikiem 2023 r. – ocenia Polski Instytut Ekonomiczny. Eksperci PIE stwierdzili, że tempo wypełniania magazynów gazu przyśpieszyło na początku maja 2023 r. i wyniosło 60,8 proc., ale podaż surowca w Europie jest niepewna.

.Jak dowodzi Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) globalny rynek gazu stopniowo wraca do równowagi po szoku wywołanym inwazją Rosji na Ukrainę. „Ceny surowca na kluczowych rynkach północno-wschodniej Azji, Ameryki Północnej i Europy spadły o blisko 70 proc. od połowy grudnia do końca I kwartału 2023 r” – zauważyli.

Polski Instytut Ekonomiczny o bezpieczeństwie energetycznym UE

.Polski Instytut Ekonomiczny zwraca również uwagę, iż UE prawdopodobnie osiągnie napełnienie magazynów gazu rzędu 90-95 proc. przed październikiem 2023 r. Eksperci PIE dodają, że wypełnianie unijnych magazynów gazu przyśpieszyło na początku maja 2023 r. i wyniosło 60,8 proc. „W kwietniu tempo napełniania było poniżej historycznej dynamiki. Przepływ rosyjskiego gazu do UE zmalał 2,5 razy względem poprzedniego roku” – wskazali eksperci PIE. W ich opinii unijny rynek mógł również czekać na realizację wspólnych zakupów, które miały zapewnić 15 proc. pojemności infrastruktury.

„Mimo gróźb Gazpromu dotyczących problemów z zapełnieniem magazynów przed kolejnym sezonem grzewczym wolumen gazu zgromadzony na koniec kwietnia 2023 r. wyniósł 64,5 mld m sześc. – blisko najwyższych poziomów z lat 2015-2022”- poinformowali. Dodali, że sytuacja w sezonie grzewczym będzie jednak zależała w znacznym stopniu od globalnego popytu na LNG, redukcji zużycia gazu i pogody. „Podaż surowca w Europie jest jednak niepewna ze względu na (…) dalszy spadek importu z Rosji czy ograniczoną dostępność LNG” – ocenili.

Dostawy LNG do Europy

.Eksperci wskazali, że dostawy skroplonego gazu stały się głównym źródłem surowca w Europie w zimowym sezonie grzewczym 2022/23, stanowiąc 2/3 importu i zaspokajając ok. 1/3 zapotrzebowania. Podali, że według MAE, globalna podaż tego paliwa ma wzrosnąć o 4 proc., co może nie zrównoważyć spadku dostaw rosyjskimi gazociągami.

„Tymczasem import LNG do Chin wzrośnie o 15 proc. r/r (nadal poniżej poziomu z 2021 r.). Światowy popyt pozostanie prawdopodobnie bez zmian, jednak rosnąca aktywność w Azji będzie zmniejszała dostępność skroplonego gazu na rynku. Z tego powodu warto kontynuować politykę redukcji zużycia surowca” – zaznaczyli eksperci.

Spadek popytu na gaz w UE

.Zwrócili uwagę, że w 2022 r. popyt na gaz w UE spadł o 12 proc. „Według MAE, w zimowym okresie grzewczym w Europie zredukowano zużycie surowca o 16 proc. Czynniki związane z pogodą odpowiadały za 40 proc. spadku popytu w regionie. Pozostałe oszczędności były efektem polityki oszczędzania gazu czy rosnących cen energii” – poinformowali eksperci PIE. Podali też, że według prognoz MAE zapotrzebowanie na gaz w rozwiniętych gospodarkach Europy spadnie o 5 proc. w 2023 r. „Redukcja zużycia i inwestycje w odnawialne źródła energii mogą zapewnić bezpieczeństwo dostaw UE w kolejnych sezonach grzewczych” – stwierdzili eksperci.

Atom – główne źródło energii w Polsce przyszłości?

.Na temat polskiej transformacji energetycznej, w ramach której docelowo jednym z głównych źródeł energii w Polsce ma stać się energetyka nuklearna, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Tomasz NOWACKI w tekście “Energetyka jądrowa. Szybki zysk czy tania energia dla następnych pokoleń?“.

“Rozwój rodzimego przemysłu to wymierne korzyści dla całej polskiej gospodarki. Możemy u nas zbudować zarówno sektor pracujący na rzecz OZE, jak i na rzecz energetyki jądrowej. Mało kto wie, że 60 polskich firm w ciągu ostatnich 10 lat było zaangażowanych w 40 projektów jądrowych w 24 krajach świata na trzech kontynentach. To głównie firmy budowlane i dostarczające wyposażenie do elektrowni jądrowych. Analiza Ministerstwa Energii wykazała także, że ponad 200 polskich przedsiębiorstw posiada kompetencje, które można bardzo szybko dostosować do wymagań sektora jądrowego. To olbrzymi potencjał i szansa na jak największy udział polskiego przemysłu w realizacji projektu jądrowego w naszym kraju. Warto w tym kontekście wspomnieć o Korei Południowej, która budowała swoją potęgę jądrową stopniowo. Pierwszą elektrownię w tym kraju w całości zbudował dostawca technologii, czyli strona amerykańska, lecz każda kolejna siłownia jądrowa była budowana z coraz większym udziałem przemysłu koreańskiego. Obecnie to Koreańczycy wytwarzają zbiorniki reaktora i wytwornice pary dla elektrowni amerykańskich, a przede wszystkim eksportują elektrownie za granicę, czego przykładem są cztery reaktory zbudowane ostatnio w Zjednoczonych Emiratach Arabskich”.

“Konieczność transformacji naszej energetyki wymaga podjęcia decyzji. Czy zbudujemy teraz stabilne źródło energii dla czterech pokoleń, czy też nasze dzieci, a później także wnuki będą musiały co pokolenie odtwarzać wielkim kosztem moc wytwórczą w sektorze elektroenergetyki?”.

.“Kierując się interesem obywateli, a nie krótkoterminową perspektywą zysku dla ograniczonego kręgu inwestorów komercyjnych, należy przyjąć długą perspektywę czasową. Elektrownie jądrowe będą produkowały energię elektryczną nawet przez 80 lat, co mimo wysokich kosztów inwestycyjnych czyni je najtańszym źródłem energii elektrycznej. Dla przykładu, podczas gdy koszty paliwa i emisji dwutlenku węgla to 70–80 proc. kosztów prądu w elektrowni gazowej, w elektrowni jądrowej to zaledwie 10 proc.” – pisze Tomasz NOWACKI.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 maja 2023