„Koniec Telegramu może oznaczać śmierć opozycji politycznej” - Fabrice Epelboin
Francuski dziennikarz i specjalista ds. mediów społecznościowych Fabrice Epelboin udzielił wywiadu gazecie „Journal du dimanche” na temat zatrzymania Pavla Durova, prezesa aplikacji komunikacyjnej Telegram, jednego z najpopularniejszych komunikatorów na świecie.
Kim jest Pavel Durov?
.Francuz rosyjskiego pochodzenia, który uzyskał francuskie obywatelstwo w 2021 roku, został aresztowany we Francji 24 sierpnia 2024 r. na paryskim lotnisku Le Bourget. Był celem nakazu zatrzymania wydanego przeciwko niemu przez francuskich śledczych w związku z przestępstwami, związanymi z jego aplikacją, za pomocą przesyłania zaszyfrowanych wiadomości. Pavel Durov został bowiem przez Francję oskarżony o przestępstwa „od oszustw, handlu narkotykami, cyberprzemocy i przestępczości zorganizowanej po promowanie terroryzmu i oszustwa”, a przede wszystkim o „zaniechanie działań przeciwko przestępczemu wykorzystaniu jego serwisu przesyłania wiadomości przez subskrybentów”.
Telegram jest uważany za szyfrowaną i bezpieczną platformę komunikacyjną, co nie podoba się wielu rządom, które od lat krytykują jego założyciela twierdząc, że umożliwia przestępcom korzystania z niego. Pavel Durov zawsze odmawiał współpracy z władzami w tropieniu przestępców, podkreślając wolność i równość użytkowników programu, co doprowadziło do tego, że z jednej strony groziła mu Rosja Władimira Putina, a z drugiej aplikacja Telegram została zakazany w kilku krajach dyktatorskich, takich jak Iran i Chiny. — To trochę tak, jakby aresztować urbanistę, który zbudował osiedle, które od tego czasu stało się punktem dla handlarzy narkotyków — wyjaśnia dziennikarz, specjalista mediów społecznościowych, Fabrice Epelboin na łamach „Journal du Dimanche”. — To pokaz siły wysłany do środowiska sieci społecznościowych, aby zmusić właścicieli komunikatorów do spełnienia życzeń władz europejskich i francuskich — dodaje, krytycznie odnosząc się do aresztowania Pavla Durova.
Aplikacja Telegram szansą dla opozycji w Rosji
.Dziennikarz „JdD” Adrien Braget, który przeprowadził wywiad, odparł, że państwa są suwerenne, jeśli chodzi o narzucanie swoich zasad i praw. W Telegramie, stwierdził, rzeczywiście dochodzi do nielegalnych działań. Fabrice Epelboin odrzuca te argumenty. — Straciliśmy naszą suwerenność dawno temu! Nasza infrastruktura cyfrowa jest zasadniczo oparta na graczach takich jak Google, Amazon i Microsoft, do tego stopnia, że główni francuscy dostawcy usług w chmurze są w rzeczywistości niczym więcej niż franczyzobiorcami GAFAM — podkreślił. — To absurd odnosić się wyłącznie do przestępców korzystających z Telegrama, są przecież także chociażby na Facebook i Snapchat. Przez to jedyne aresztowanie wkroczyliśmy w sferę arbitralności. Pavel Durov jest po prostu łatwym celem w porównaniu do Elona Muska czy Marka Zuckerberg — podkreślał Epolboin.
Ekspert ds. sieci społecznościowych zwrócił też uwagę na ważną kwestię, jaką jest zrozumienie tej aplikacji. — Nie chodzi tylko o nielegalne treści. Telegram stoi również za wieloma ruchami obywatelskimi, począwszy od Rosji. Stawką jest potencjalnie koniec wszelkich protestów społecznych i pewnej formy demokracji — analizował ekspert.
Fabrice Epelboin. Social Media ważne dla demokracji
.Fabrice Epelboin wyjaśnia, że sieci społecznościowe odgrywają ważną rolę we współczesnej demokracji. — Pojawienie się sieci społecznościowych sprawiło, że większość organów pośredniczących stała się przestarzała. […] Duża część nowych form sprzeciwu wobec reżimów, które są mniej lub bardziej represyjne, pojawiła się za pośrednictwem sieci społecznościowych. Nałożenie na nie państwowego nadzoru oznacza położenie kresu wszelkim formom protestu, które nie są organizowane przez „autoryzowane” partie — dowodził w rozmowie z JdD.
Konkluzja eksperta także nie jest optymistyczna. — Przez dekadę żyliśmy w zaczarowanym nawiasie, który dawał każdemu możliwość swobodnego i publicznego wyrażania swoich opinii. Dziś ten nawias się zamyka — ocenił Fabrice Epelboin.
