Facebook sprawnie punktuje regulacje europejskie zmieniając sposób prezentacji treści mediów tradycyjnych

regulacje europejskie a Facebook

Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające po zmianach wprowadzonych w serwisie Facebook zmieniających dotychczasowy sposób wyświetlania odnośników do artykułów. Meta argumentuje, że to jego reakcja na regulacje europejskie. 

Co mają regulacje europejskie do spadku czytelnictwa mediów?

.Regulacje europejskie, na które w odpowiedzi na zarzuty polskiego UOKiK powołuje się Facebook to art. 15 dyrektywy UE w sprawie praw autorskich, który Polska implementowała.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zauważa, że po obecnych zmianach treści polskich wydawców na platformie wyświetlane są w postaci pojedynczego odnośnika, a nie, jak to było dotychczas, jako graficzny podgląd materiału. „Zmiana mogła spowodować niższe zainteresowanie treściami dziennikarskimi oraz zmniejszyć liczbę odsłon artykułów” – wyjaśnia UOKiK. 

Urząd podkreślił, że postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Zaznaczono, że w przypadku, gdy materiał zebrany w trakcie postępowania potwierdzi zastrzeżenia prezesa Urzędu, wówczas rozpocznie on postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty konkretnym podmiotom. 

„Z perspektywy wydawców prasy Facebook jest istotnym kanałem dystrybucji treści. Wielu użytkowników platformy szuka na niej aktualnych wydarzeń z Polski i regionu. Działania Mety mogły znacząco wpłynąć na spadek zaangażowania czytelników i rzutować negatywnie na liczbę odsłon materiałów prasowych. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające” – powiedział, cytowany w informacji, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

W informacji przypomniano, że za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu.

„Zgodnie z prawem antymonopolowym przedsiębiorcy posiadający dominującą pozycję na danym rynku nie mogą wykorzystywać jej na niekorzyść innych podmiotów, np. poprzez stwarzanie im uciążliwych warunków umów. (…) Prowadzone postępowanie nie stanowi zaś stanowiska w ewentualnym sporze lub negocjacjach pomiędzy wydawcami a właścicielami mediów społecznościowych” – przekazał UOKiK.

Zmiana w sposobie wyświetlania niektórych treści na Facebooku, jak stwierdził UOKiK, może być reakcją Mety na implementację w Polsce unijnej dyrektywy o prawach autorskich (DSM). Nowelizacja gwarantuje wydawcom prasowym i twórcom audiowizualnym wynagrodzenie za udostępnianie swoich treści na platformach cyfrowych. Prawo zakłada możliwość negocjacji kwot otrzymywanych za publikowanie materiałów, a także żądania opłat za wykorzystywanie materiałów w wynikach wyszukiwania czy agregatorach treści. 

W przypadku braku porozumienia między wydawcami a platformami cyfrowymi nowelizacja przewiduje mechanizm mediacji. Organem właściwym w takim przypadku jest Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE). Strona mediacji może wnioskować do Prezesa UKE o wydanie orzeczenia o wysokości wynagrodzenia.

W komunikacie przypomniano również, że spory pomiędzy Meta a wydawcami prasy miały miejsce też w innych krajach. „W Kanadzie w związku z obowiązkiem wynagradzania lokalnych wydawców, Facebook całkowicie zablokował dostęp do ich treści. Aby uniknąć podobnej sytuacji, w Australii podjęto negocjacje. We Włoszech nowelizacja prawa autorskiego została zaskarżona przez Metę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Sprawa jest na początkowym etapie” – podsumowano.

W odpowiedzi na pytania dziennikarzy dotyczące tych zarzutów, grupa Meta przekazała, że sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce został zmieniony tymczasowo. 

„Jak informowaliśmy we wrześniu, tymczasowo zmieniliśmy sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce. Wprowadziliśmy te zmiany w odpowiedzi na implementację przez Polskę art. 15 dyrektywy UE w sprawie praw autorskich do prawa krajowego. Jednocześnie oczekujemy na wyjaśnienia prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie bada podobne wdrożenie art. 15 we Włoszech” – poinformowała w swoim stanowisku Meta.

Grupa podkreśliła, że „w oczekiwaniu na decyzję w tej sprawie, aby zachować zgodność z polskim prawem, linki do artykułów informacyjnych na Facebooku dla użytkowników w Polsce będą wyświetlać tylko hiperłącze i nagłówek”. W owiadczeniu zaznaczono również, że grupa „nie usuwa linków publikowanych przez redakcje informacyjne lub wydawców w Polsce, ani nie sugeruje, aby to robić”.

„Uważamy, że polska implementacja art. 15 wykracza poza zakres dyrektywy UE o prawie autorskim, w szczególności nie chroni swobody zawierania umów i swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Nadal w pełni popieramy cele europejskiej dyrektywy w sprawie praw autorskich i dokonamy ponownej oceny wprowadzonej dziś zmiany w sposobie wyświetlania linków po otrzymaniu wyjaśnień od Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie ocenia podobne aspekty wdrożenia przez Włochy art. 15” – podsumowano w oświadczeniu. 

W skład grupy Meta, oprócz Facebooka wchodzą również m.in WhatsApp, Instagram czy Messenger. 

Media społecznościowe wymuszają zmiany w dziennikarstwie

.Wpływ, jaki mają zasięgi postów w mediach społecznościowych na jakość i przyszłość mediów tradycyjnych są od dawna przedmiotem refleksji specjalistów i badaczy z całego świata. Publikujący na łamach „Wszystko co Najważniejsze” prof. Jeff JARVIS – intelektualista badający nowe media – przyznaje wprost, że być może nadszedł czas, by porzucić dziennikarstwo starego typu. „Branży dziennikarskiej nie udało się zaadaptować do ery internetu, a każde potencjalne rozwiązanie – od tabletów, przez paywalle i reklamy programatyczne, po konsolidacje i miliarderów – zawiodło. Sieci i gazety zostały wykupione przez fundusze hedgingowe, które następnie sprzedały wszystko, co się dało, ograniczyły wszelkie możliwe koszty i zagarnęły każdy grosz z przepływów pieniężnych. Jedyne, w co starsze firmy wciąż inwestują, to lobbing” – konkluduje badacz.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/ad

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 22 października 2024